Akop Szostak nie ma dziś łatwego dnia. Uraczył swoich obserwatorów na Instagramie zdjęciem z ukochaną. Ku zaskoczeniu internetowych detektywów nie jest to Magdalena Orzech, choć jak się okazuje, jeszcze do niedawna byli parą. Pod wpisem rozgoryczona kobieta postanowiła zostawić komentarz, w którym twierdzi, że kiedy rozstawali się dwa tygodnie temu, usłyszała od sportowca, że ten nie jest gotowy na związek. Później Sylwia Szostak dołożyła swoją cegiełkę i opublikowała relację z wymownym fragmentem piosenki.
Akop Szostak reaguje na zarzuty byłej partnerki
Akop Szostak postanowił odnieść się do zarzutów Magdaleny Orzech w instagramowej relacji. Przyznał, że byli parą, ale zarzeka się, że nie żył w dwóch relacjach równocześnie. Przy okazji zaznaczył, że kierowane w jego stronę zarzuty uważa za kłamstwo.
Tak, to prawda... przed spotykałem się z kimś innym. Ale nigdy nie byłem w dwóch relacjach jednocześnie. To naprawdę przykre, gdy ktoś dopisuje do czyjegoś życia, które nie mają nic wspólnego z prawdą - napisał.
Kontynuując temat, rozpływa się nad siłą i autentycznością uczucia do nowej partnerki.
Co mogę powiedzieć? Nie planowałem tego, nie kontrolowałem, po prostu się zakochałem. Nie sądziłem, że coś takiego jeszcze mnie spotka. I jak sami widzicie, pierwszy raz poczułem, że chcę się tym uczuciem podzielić publicznie - kontynuował.
Na zakończenie po raz kolejny zapewnia, że nie rozpoczął nowej relacji przed zakończeniem poprzedniej. Pożalił się też na to, że jest niesłusznie oskarżany.
Najbardziej boli to, jak łatwo ludzie potrafią tworzyć sztuczne teorie i rzucać oskarżenia, nie znając całej historii. Nie jestem idealny - jak każdy mam swoje wady, ale jedno wiem na pewno: nie gram na dwa fronty. Jeśli mam być winny temu, że postawiłem wszystko na jedną kartę i zaufałem sercu... to trudno, przyjmuję to - podsumował.
Czekacie na ciąg dalszy?