Trwa ładowanie...
Przejdź na
Emzy
|

Andrzej Kosmala ujawnia OSTATNIE SŁOWA, które usłyszał od Krzysztofa Krawczyka...

191
Podziel się:

Wieloletni przyjaciel i menadżer artysty zdradził, co przed śmiercią powiedział mu Krzysztof Krawczyk. Andrzej Kosmala przyznał również, że żałuje awantury nad grobem wokalisty. "Zareagowałem emocjonalnie" - tłumaczy się.

Andrzej Kosmala ujawnia OSTATNIE SŁOWA, które usłyszał od Krzysztofa Krawczyka...
Andrzej Kosmala zdradza, jakie były ostatnie słowa Krzysztofa Krawczyka (East News)

Choć Krzysztof Krawczyk do ostatniej chwili był otoczony oddanymi przyjaciółmi, to w obliczu jego śmierci nie potrafili oni dojść do porozumienia. Już na pogrzebie artysty doszło do przepychanek między jego menadżerem, Andrzejem KosmaląMarianem Lichtmanem z Trubadurów.

Obaj zdążyli już niejednokrotnie wypowiedzieć się w mediach, broniąc swoich racji. Głos zabrała także Ewa Krawczyk, stając po stronie Kosmali.

Choć wydawało się, że awantura ucichła, nieoczekiwanie Andrzej Kosmala w rozmowie z Faktem postanowił znów nawiązać do przykrej sytuacji z pogrzebu. Przyjaciel piosenkarza wytłumaczył się z tego, że zarzucił Lichtmanowi "lansowanie się na śmierci Krzysztofa".

To, co on mówił i to tuż po pogrzebie, jest zupełnie nie na miejscu. Jeśli czuje się przyjacielem Krawczyka, to niech go wspomina, opowiada o czasach, gdy razem grali w Trubadurach, a nie oskarża pogrążoną w żałobie i rozpaczy Ewę. Zareagowałem emocjonalnie, może niepotrzebnie, bo wiele osób zadzwoniło później do mnie, mówiąc, że swoimi słowami daję tylko Lichtmanowi okazję do dalszego lansu. Nie chcę takiej dyskusji, chcę pokazywać, jakim wspaniałym artystą i człowiekiem był Krzysztof - mówi Kosmala w rozmowie z Faktem.

Zobacz także: Marian Lichtman zapewnia: "Na nikim się nie promuję"

Kosmala otworzył się również na temat ostatnich chwil spędzonych z Krzysztofem Krawczykiem.

Prowadź wodzu! To były ostatnie słowa Krzysia do mnie i zamierzam dalej go prowadzić, i dbać o jego dobre imię - wyznał.

Przyjaciel piosenkarza zdradził, że ich ostatnie spotkanie miało miejsce na dwa dni przed śmiercią artysty.

Krzysztof był już bardzo słaby. Przez lata śmiał się i mówił do mnie - wodzu - tłumaczy Andrzej Kosmala, znów wracając do sporu z członkiem Trubadurów: Od początku dbałem nie tylko o jego występy i nagrania, ale też o wizerunek. Zareagowałem ostrym wpisem, bo opowieści Lichtmana godzą w pamięć Krzysztofa i uraziły jego żonę Ewę - podkreśla.

Myślicie, że kiedyś przyjaciele Krzysztofa Krawczyka dojdą do porozumienia?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(191)
Wawa
3 lata temu
Ta jego zona i Kossmala zrobili sobie źródło życia i nawet po śmierci myślą tylko jak zarobic na Krzysztofie przykre a własny syn nie mógł ojca pożegnać na pogrzebie i nie mial z nim kontaktu od 1,5 roku Hanba i wstyd !!
Kawa na Ławę
3 lata temu
Prowadz wodzu to chyba było do Boga, nie do menadżera. Co za megalomania
Poeta
3 lata temu
Może starczy już Krawczyka-nieboszczyka?
Niestety
3 lata temu
Niekończąca się historia.
Bard
3 lata temu
Dajcie juz spoloj z tym Trubadurem ! On juz wystygl !
Najnowsze komentarze (191)
Róża
2 lata temu
wstyd ale dla syna że tak traktował swojego ojca
igor
2 lata temu
nawet po śmierci KK mają dojną krowę tak jak i za życia, lecz się człowieku i Ewę zaprowadż do lekarza, oboje jesteście chorzy, tylko lans Wam w głowie i kasa wstyd, wielki wstyd, ciekawe kiedy przy grobie postawicie tacę, aby ludzie dawali za obejrzenie grobu i tego cyrku, do Kościoła się pomodlić a nie być zakłamanym człowiekiem, wielkie wielkie uznanie dla Pana Mariana, jedynie On i Pan Cwynar myślą pozytywnie i pomagają Juniorowi, ciekawe kiedy będzie wyświęcenie KK, wszyscy wiemy że miał żony, kochanki, pił, ćpał, z tym wypadkiem też nie wiadomo jak było, to święty nie był aby robić taki cyrk, był dla Was dojną krową całe życie i po śmierci jest tak samo, czemu nie pomagał Synowi a pomagał i to bardzo Ewy Rodzinie, czemu Pan Nim nie pokierował taki Pan niby Przyjaciel a Ewa taka wspaniała Żona, oboje ciągniecie do siebie, a co Kler na ten cyrk, czy też z tej szopki korzysta że ni nie mówi?
Bozena
3 lata temu
Kosmala gotow jest za chwile powiedziec ze krawczyk na lozu smierci przepisal mu spadek i prosil o zaopiekowanie sie ewunia laleczka kwiatuszkiem...pazernosc kosmali i laleczki nie ma granic....i honoru.....malo im tego co mieli przez cale zycie przy krawczyku i szukaja jak tu zarobic na nim....przykre...
nick
3 lata temu
Ależ ten Kosmala ma fantazję!!! "Wódz" - Napoleon i wszystko jasne. W domach bez klamek często to się słyszy.
Anna
3 lata temu
Twórczość to jedno , a moralność drugie. Zasmucona jestem postawą pana Krawczyka , żona egoistka chciała skupiać na sobie uwagę , ale dziecko miał jedno spowodował jego poważną chorobę jadąc nieodpowiedzialnie bez odpoczynku , gdzie tu empatia.
NiklasKejdż
3 lata temu
Teraz menago prowadzi wdówkę w bardziej niż przyjacielski sposób 🙂
Lia
3 lata temu
Synem się zajmijcie, co nas menadzer obchodzi
wodz
3 lata temu
wszyscy siebie warci
gość
3 lata temu
Telenoweli ciąg dalszy. Pan Krawczyk nie żyje od ponad miesiąca, po co dalej wałkować temat
RIK65
3 lata temu
Ewunia i Kosmala razem osaczyli Krawczyka i doili go jak dojną krowę i nikogo do niego nie dopuszczali.
bez wstydu
3 lata temu
prowadź wodzu , może zajmij się synem Krawczyka ,który żyje jak nędzasz
niecik
3 lata temu
Kto ważniejszy? Jakim trzeba być podłym i bez skrupułów człowiekiem, żeby wkładać w usta trupa słowa służące dla własnego lansowania. Przedtem słyszeliśmy, że ostatnimi słowami umierającego były skierowane do żony coś o laleczce, teraz w tej przepychance do ust umierającego dowiadujemy, że to nieprawda, bo ważniejszy dla konającego był jego manager, którego w ostatnim swoim tchnieniu mianował "wodzem". Czyż można upaść niżej?
niecik
3 lata temu
Kto ważniejszy? Jakim trzeba być podłym i bez skrupułów człowiekiem, żeby wkładać w usta trupa słowa służące dla własnego lansowania. Przedtem słyszeliśmy, że ostatnimi słowami umierającego były skierowane do żony coś o laleczce, teraz w tej przepychance do ust umierającego dowiadujemy, że to nieprawda, bo ważniejszy dla konającego był jego manager, którego w ostatnim swoim tchnieniu mianował "wodzem". Czyż można upaść niżej?
Kot
3 lata temu
Przecież go nie było przy Krawczyku jak umierał bo wcześniej powiedział ze był w innym mieście i żona Krawczyka do niego zadzwoniła z ta wiadomością ???😼
...
Następna strona