Aneta Glam z "Żon Miami", powołując się na sukces partnera, tłumaczy: "Jeśli teraz oblewamy się szampanem to bardzo ZASŁUŻENIE"
Aneta Glam odniosła się do swojej słabości, jaką jest "kąpiel w szampanie", wskazując, że to wynik... pracowitości jej ukochanego. "Długie lata ciężkiej pracy po 18 godzin dziennie" - wspomina drogę na szczyt George'a. Teraz wszystko jasne?
Aneta "Glam" Kurp jest jedną z bardziej charakterystycznych bohaterek "Żon Miami". Mieszkająca za oceanem Polka szczyci się smykałką do organizowania wystawnych przyjęć i słabością do śmigłowców.
Uczestniczka "Żon Miami" to również zapalona imprezowiczka, co możemy wywnioskować po tym, co wstawia za pośrednictwem instagramowego profilu. Z publikacji kobiety wynika, że jej życie u boku pioniera branży technologicznej, George'a R Wallnera, to niekończąca się balanga na jachcie.
Zobacz też: Aneta Glam z "Żon Miami" relaksuje się na luksusowym jachcie w towarzystwie partnera MILIONERA (ZDJĘCIA)
"Żony Miami": Aneta Glam radzi, jak zacząć dzień od szampana i ćwiczenń prywatnym jachcie
Na Instastories Aneta postanowiła przypomnieć, że jej ukochany miał ogromny wpływ na rozwój płatności elektronicznych, streszczając, jak udało mu się osiągnąć sukces:
Pieniądze z nieba nie spadają. Długie lata ciężkiej pracy po 18 godzin dziennie, wyrzeczeń, stresu, no i niesamowitego geniuszu - zachwala George'a, by następnie wytłumaczyć się z imprezowania i słabości do "kąpieli w szampanie":
Jeśli teraz oblewamy się szampanem to bardzo zasłużenie. A ci, co siedzą na kanapie i krytykują, to dlatego, że tylko do tego się nadają - kwituje, odnosząc się zapewne do hejterów.
Cenicie sobie filozofię życiową Pani Glam?