Anna Popek wylewa siódme poty na siłowni W SZPILKACH i prawi o aktywności fizycznej: "Podstawą elegancji jest płaski brzuch"
Anna Popek nie ukrywa, że dbanie o formę to nieodłączny element jej codzienności. W najnowszym poście 56-latka pochyliła się nad sposobami na utrzymanie świetnej formy. Wynurzeniom dziennikarki towarzyszyła jej fotka z sali treningowej w obcisłym stroju i eleganckich czółenkach. Fajna stylówka na siłownię?
Bywalczynie ścianek i czerwonych dywanów, bez względu na wiek, zawsze starają się wyglądać dobrze. By walczyć z upływającym czasem, który odciska piętno na ich twarzach, nierzadko czerpią z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Fundamentalną rolę odgrywa też dbanie o formę.
Jako gwiazda telewizji Anna Popek doskonale zdaje sobie sprawę, że na ekranie musi wyglądać perfekcyjnie. Przyglądając się dziennikarce, gołym okiem widać, że jej sposoby na utrzymanie szczupłej sylwetki przynoszą spektakularne rezultaty. 56-letnia gwiazda Telewizji Republika może się bowiem poszczycić sylwetką, której nie powstydziłaby się niejedna trzydziestolatka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Popek szczerze o plotkach na temat rzekomego romansu Lewandowskiej: "Romans wizerunkowo nie byłby im potrzebny..."
W najnowszym poście instagramowym dziennikarka rzuciła więcej światła na swoje podejście do dbania o zdrowie i formę. Celebrytka przyznała, że to regularne ćwiczenia stanowią klucz do utrzymania dobrej kondycji i pięknej sylwetki. Na dowód swoich słów Popek zamieściła zdjęcie z siłowni, na którym w skupieniu rzeźbi muskuły za pomocą dźwigania ciężarków.
Anna pokusiła się na efektowną stylizację, która bez wątpienia rozbudziła fantazję wielu fanów: do obcisłych spodni dopasowała przylegającą bluzkę eksponującą ramiona i dekolt. Najbardziej osobliwym elementem stylizacji były jednak eleganckie szpilki. Wszak prawdziwa elegantka powinna zawsze prezentować się spektakularnie, nawet podczas ćwiczeń...
Po co ćwiczymy? - dopytuje Ania. Oczywiście dla zdrowia, siły, dobrego samopoczucia. Ale przyznać się muszę do tego, że moją główną motywacją był dobry wygląd. Grażyna Szapołowska powiedziała kiedyś, że podstawą elegancji jest płaski brzuch. I miała rację. Prowadzenie programów czy koncertów z wiecznie wciągniętym brzuchem jest kłopotliwe. Teraz, gdy ćwiczę już od jakiegoś czasu, pojawiły się inne odczucia związanie z treningiem - większa energia życiowa, lepsza kondycja, wiara w siebie. Narzucona sobie samej dyscyplina przynosi po jakimś czasie wielorakie owoce. Polecam!
Zainspirujecie sie Anią i też usuktecznicie trening w szpilkach?