Okres okołoświąteczny to zawsze czas, kiedy znani i lubiani otwierają się na opowieści o tym, jak zamierzają je spędzić. Niektórzy prezentują w sieci imponujące ozdoby. Ostatnio kosztowną dekoracją chwaliła się, chociażby Andziaks. Z kolei Agnieszka Fitkau-Perepeczko relacjonowała niekonwencjonalne przygotowania wielkanocnych dań, rozprawiając o tym, że przeprowadza na boczku "masaż erotyczny".
Są też tacy, którzy ten moment wykorzystują na refleksje dotyczące religii. Tak też się stało w przypadku Anny Samusionek, Marcina Kwaśnego i Dariusza Kowalskiego, którzy zasiedli na kanapie śniadaniówki, by pokazać swoje punkty widzenia.
ZOBACZ: Jakiego wyznania są polscy celebryci? Wśród gwiazd nie brakuje wyznawców różnych religii (ZDJĘCIA)
Anna Samusionek o swoim podejściu do świąt
Anna Samusionek jako jedna z zaproszonych gwiazd opowiedziała w "Dzień Dobry TVN" o tym, jak postrzega zbliżające się święta. Mówiła o tym, że Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, do którego należy, nie uznaje, chociażby malowania pisanek jako części tradycji.
W naszym kościele, jak w protestanckim, nie ma całej tej nadbudowy kolorowej, ludycznej, związanej z pisankami, z tymi wszystkimi rzeczami - mówiła.
Dalej aktorka perorowała o tym, że najważniejsze podczas świąt jest duchowe przeżycie. Wynika to z ważnego w jej wspólnocie skupienia na biblijnych zasadach. Przy okazji 53-latka pokusiła się o porównanie do chrześcijańskiej celebracji.
Chrześcijaństwo to jest religia pustego grobu. Śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa to są dwa najważniejsze filary naszej wiary - skomentowała.
Pozostali zasiadający na kanapie goście opowiadali o tym, jak obchodzą Wielkanoc w duchu Kościoła Katolickiego. Dariusz Kowalski rozprawiał o duchowym wymiarze przyjmowania Eucharystii. Za to Marcin Kwaśny podzielił się swoją historią o nawróceniu po 18 latach.