Anna Skura nagle zwierza się fanom, że... uprawiała seks w trójkącie! "Mówią, że jestem ZBOCZONA, odklejona!"
Anna Skura w ramach najnowszego wywiadu postanowiła wygłosić swoje poglądy na temat otwartych związków i wielokątów w sypialni. "Nigdy nie mówię nigdy" - deklaruje otwarcie influencerka. Rozumiemy, ale czy chcieliście to wiedzieć...?
Anna Skura wybiła się w ostatnich latach w przestrzeni internetowej jako influencerka z "otwartym umysłem", urodzona globtroterka i wolna dusza, która cały czas mknie ku nowym przygodom. Naturalnie zamiłowanie Skury do wysokiej adrenaliny nie ogranicza się wyłącznie do dalekich podróży i skoków ze spadochronem. Emocjonujących doznań doświadcza też w zaciszu własnej sypialni, czym właśnie postanowiła podzielić się z odbiorcami. Gdyby oczywiście ktokolwiek pytał...
Skura udzieliła właśnie wywiadu skompromitowanemu Żurnaliście. Z rozmowy dowiedzieliśmy się między innymi, że Skurze zdarza się zakochiwać na jeden dzień. Wtedy stawia sobie tarota i jeśli karty nie wyjdą jej dobre, decyduje się zdławić uczucie w zarodku. Z o wiele mniejszym rygorem podchodzi już do czysto fizycznego przeżywania bliskości z drugim człowiekiem. Anna podkreśla, że wcale nie trzeba się przy tym ograniczać do jednej osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt Smaszcz i Janachowskiej oraz Anna Wendzikowska zaprasza na kakao
Czy można uprawiać seks poza związkiem? Oczywiście, że można. To jest nadal szok. Albo czy można z kilkoma partnerami? Jeśli obie strony mają na to przyzwolenie, to dlaczego nie? - pytała retorycznie i zaraz dodała: Albo jakieś w ogóle trójkąty czy cokolwiek takiego to już w ogóle przechodzi na przestrzeń kontrowersji: "Ona jest zboczona, ona jest odklejona". W mojej społeczności jest to temat tabu. W społeczności offline też, a ja bardzo lubię o tym rozmawiać i poznawać osoby. Ja lubię doświadczać życia na różnej płaszczyźnie i lubię też jakby dowiadywać się o tym. Jakie są możliwości, jak inni egzystują w tej przestrzeni. Dla mnie to jest tak ciekawe, jak kulinaria. (...) Mnie to bardzo fascynuje.
Prowadzący zapytał w pewnej chwili wprost, czy Skura ma na swoim koncie wielokątne przygody.
Nie zaprzeczam, nie potwierdzam. No wiadomo, że TAK! - odparła jednak.
Influencerka zaznaczyła jednak, że nie miała jeszcze okazji doświadczyć życia w otwartym związku, choć jeszcze wszystko przed nią: Ja nigdy nie mówię nigdy. Ja się nie zamykam na nic.
Rozmowa przeszła w końcu do konkretów. Na pytanie, ilu partnerów miała maksymalnie, Skura odpowiedziała, że tylko jednego.
Znam dwóch z tego samego momentu - zaprotestował prędko prowadzący.
Jednego. Ale nie zapytałeś o kobiety na przykład...
Kobiet ile było maksymalnie?
No, plus jeden. No dobra, dwie - poddała się ostatecznie Skura.
Chcieliście to wiedzieć?