Czwarta edycja programu Rolnik szuka żony okazała się wielkim sukcesem TVP. Produkcję jesienią tego roku oglądało średnio 3,84 miliona osób, a do finału przed telewizorami zasiadło aż 4,55 miliona widzów! Mimo, że "Rolnik" już się zakończył, jego bohaterowie wciąż wzbudzają wiele emocji wśród fanów. Najbardziej kontrowersyjną z uczestniczek okazała się Kasia, która obok swojej koleżanki Emilii (która na koncie ma też występ w Kto poślubi mojego syna) zostanie zapamiętana jako najbardziej żądna sławy i aspirująca do miana celebrytki. Z Emilią poznały się w trakcie powstawania programu, ale od razu się zaprzyjaźniły i postanowiły, że jeśli będą współpracować, łatwiej im będzie zaistnieć. W finałowym odcinku, gdy ujawniono, że obu uczestniczkom zależało jedynie na wypromowaniu się, a nie na rolniku Piotrze, na kobiety spadła fala krytyki.
Chociaż od emisji finałowego odcinka minęło już pięć dni, kontrowersje wokół dwóch "gwiazd" rolnika Piotra nie cichną. Teraz w dyskusję włączyła się sama Katarzyna o krowich rzęsach.
Ale sobie dziewczyno wstydu narobiłaś. Aż się nie chciało was oglądać. Pośmiewisko na całą Polskę. Masakra. Nigdy więcej takich pustaków w telewizji – pisali fani programu. Masakra jakaś. Jeszcze chwali się, że dostaje propozycje matrymonialne i czeka na więcej. To dopiero klasa
Popularność? Jaka popularność... Żenada - komentowano.
Kasia odpowiedziała na zarzuty w charakterystycznym dla siebie, bezpośrednim stylu.
U nas to przynajmniej były jakieś skandale, bez nas byłoby nudno... Przecież wiadomo, że jakby wszyscy byli jak Małgosia i Paweł, to nikt nie chciałby tego oglądać... - stwierdziła. Bo byłoby zbyt mdło. Ludzie lubią oglądać intrygi, skandale, sensacje. To jest telewizja po prostu. Ja miałam odwagę, żeby się pokazać w tv, a wy jesteście tylko tłem, które siedzi po drugiej stronie i żyje naszym życiem.
Myślicie, że marzenia Kasi o byciu celebrytką kiedyś się ziszczą?
**Rolnik z Chin zbudował sobie helikopter
**