Syn Sandry Kubickiej i Barona skończył właśnie roczek. Jego tata uczcił ten wyjątkowy dzień urodzinowym wpisem i serią zdjęć z małym solenizantem. Gitarzysta spędził ten dzień nie tylko w towarzystwie Leonarda, ale też swojej żony.
Jeszcze do niedawna wiele wskazywało na to, że pierwsze urodziny Leonarda, syna Sandry Kubickiej i Barona, przebiegną w mało rodzinnej atmosferze. Niewątpliwie jego znana mama nie dopuściłaby do tego, by tak ważny dzień upłynął pod znakiem smutku, tęsknoty za nieobecnym ojcem i wylanych łez. Na szczęście chłopczyk mógł cieszyć się towarzystwem obojga rodziców, którzy wychodzą zwycięsko z omawianego jeszcze do niedawna kryzysu małżeńskiego i ciążącego nad nimi widma rozwodu. Obserwatorzy ich profili coraz częściej odnoszą wrażenie, że modelka i muzyk znów mają się ku sobie.
30-latka już od wczesnych godzin porannych bombardowała swoich odbiorców zdjęciami pierworodnego, który został obsypany licznymi prezentami na czele z jego pierwszym w życiu samochodem. Pokusiła się też o przedstawienie poszczególnych etapów życia Leo, od narodzin, aż do ukończenia roczku. Co ciekawe, Baron opublikował na Instagramie zbliżone kadry.
Baron publicznie podziękował matce swojego syna
Na twarzy wieloletniego jurora programu "The Voice of Poland", który w ostatnich tygodniach doświadczył śmierci ukochanej babci, dziś wreszcie zagościł uśmiech. Zapewnił mu go widok zdrowego, rosnącego, a przede wszystkim otoczonego rodzicielską miłością syna. Wyraźnie dumny tata podzielił się swoim olbrzymim szczęściem z internautami.
Mój Synku, przyjacielu, nauczycielu, mistrzu, ulubiony człowieku. Życzę Ci, żebyś zawsze tak beztrosko i z uśmiechem przeżywał każdy kolejny rok. Pozostań zdrowy, szczęśliwy i radosny. My zadbamy o resztę. Dziękuję Ci, Synku za najpiękniejszy rok mojego życia - napisał w czułych słowach, wzbogacając post kilkoma ujęciami przedstawiającymi jego czas spędzany z Leo.
Baron zwrócił się też do swojej żony, podkreślając jej wyjątkową rolę i sprawienie mu najcenniejszego prezentu, jaki kiedykolwiek otrzymał.
Złoty medal dla najdzielniejszej Mamy, Sandry Kubickiej, za najwspanialszy dar - wyróżnił ją największym możliwym komplementem.
Na zakończenie swojego wpisu poprosił internautów o "moc życzeń dla naszego Leonarda Milwiw-Barona". Jak można było się spodziewać, licznie zareagowali na jego apel.