Blake Lively WYCOFAŁA dwa pozwy przeciwko Justinowi Baldoniemu. Aktorce zabrakło materiałów dowodowych
W głośnej sprawie Blake Lively, która szykuje się do sądowej batalii z Justinem Baldonim, nastał prawdziwy przełom. Gwiazda kina zrezygnowała z oskarżeń o osłabienie kondycji psychicznej przez jej filmowego partnera. Prawnikom aktorki nie udało się skompletować potwierdzającej tego dokumentacji medycznej.
Praca na planie filmu "It Ends With Us" zapoczątkowała jeden z najgłośniejszych konfliktów w świecie Hollywood. Odtwórcy głównych ról, Blake Lively i Justin Baldoni, których współpraca początkowo miała układać się wręcz wzorowo, niespodziewanie dla innych członków ekipy wdali się w głośny, publiczny spór. Amerykanka wystosowała szereg zarzutów przeciwko swemu filmowemu kochankowi na czele z molestowaniem seksualnym przejawiającym się w postaci rzekomego wysyłania obscenicznych wiadomości, dopisywania scen łóżkowych do scenariusza bez wcześniejszych ustaleń oraz podglądania jej w sytuacjach intymnych. Ten z kolei podtrzymuje stanowisko, że aktorka i wiernie wspierający ją mąż, Ryan Reynolds, nie cofną się przed niczym, by zaszkodzić jego reputacji.
41-latek, który nie tylko zagrał w filmie, ale też podjął się jego reżyserii, zdecydowanie nie może spać spokojnie. W obliczu ciążących na nim oskarżeń postanowił przystąpić do kontrataku, żądając od pary bagatela 400 mln dolarów w pozwie o zniesławienie. Najnowsze doniesienia wyraźnie sugerują, że pozycja przeciwnej strony zaczyna się mocno osłabiać.
Blake Lively wycofała dwa pozwy przeciwko Justinowi Baldoniemu
Według informacji podanych przez brytyjski Daily Mail, prawnicy aktorki właśnie wycofali część zarzutów wobec jej ekranowego partnera. Jeden z nich dotyczył nieumyślnego wywołania u niej stresu emocjonalnego. Miał on objawiać się zamknięciem Blake przed światem zewnętrznym oraz "emocjonalnymi trudnościami", z jakimi musiały radzić sobie jej wstrząśnięte dzieci.
Na Justinie Bialdonim ciążyło też znacznie poważniejsze oskarżenie. Jego przeciwniczka twierdziła, że celowo doprowadził ją do cierpienia psychicznego. Zespół prawny reprezentujący aktora zażądał udostępnienia dokumentacji medycznej potwierdzającej przedstawioną przez nią wersję. W obliczu braku dowodów Blake Lively była zmuszona wycofać te pozwy.
Tymczasem Baldoni nie marnuje czasu. W ubiegłym tygodniu nawiązał współpracę z Ellyn Garofalo, adwokatką z ponad 30-letnim doświadczeniem. Pikanterii dodaje fakt, że kobieta wielokrotnie współpracowała z kancelarią reprezentującą Taylor Swift, byłą już przyjaciółką matki czworga dzieci.