Blanka Lipińska nadaje z hiszpańskiej willi i psioczy na tajemniczą "panią Magdę": "Dwa tygodnie KŁAMSTW i traktowania mnie jak IDIOTKĘ!"
Rozemocjonowana Blanka Lipińska nagrała na Instastories filmy, w których skarży się na kolejne problemy wokół remontu hiszpańskiej nieruchomości. Celebrytka wyznała, że ma ochotę "rozpłakać się ze złości".
Blanka Lipińska zyskała popularność dzięki serii powieści erotycznych "365 dni", które szybko stały się bestsellerami. Jej debiutancka książka ukazała się w 2014 roku, a ekranizacja pierwszej części przyciągnęła uwagę międzynarodowej publiczności, zdobywając popularność na platformie Netflix. Sukces literacki i filmowy przyniósł byłej rekruterce "ring girls" ogromną rozpoznawalność, co zaowocowało licznymi zaproszeniami do programów telewizyjnych i wywiadami. "Pisarka" aktywnie udziela się także w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z fanami kulisami swojego życia zawodowego i prywatnego. Na Instagramie, gdzie obserwuje ją już ponad 850 tysięcy osób, oczywiście realizuje liczne współprace.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka Lipińska mówi drogich biletach lotniczych i o zakupie domu w Hiszpanii: „Droga przez mękę”
Ostatnio o autorce "365 dni" głośno jest w kontekście inwestycji w Hiszpanii. Blanka jakiś czas temu kupiła 40-letni dom w okolicach Malagi i od początku chętnie opowiada o nim swoim obserwatorom. Niestety, ostatnio sporo narzekała, czy to na tamtejszą biurokrację, czy stan, w jakim poprzednia właścicielka zostawiła nieruchomość.
Zobacz: Blanka Lipińska odebrała klucze do hiszpańskiej willi i PSIOCZY: "Jest taki CHLEW. Śmierdzi"
Blanka Lipińska żali się na firmę, z którą współpracuje. Nagrała wideo prosto z Hiszpanii
Już parę tygodni temu celebrytka mówiła, że ma wrażenie, że to dopiero początek okołodomowych problemów. Jej najnowsze Instastories wskazuje na to, że miała rację. W poniedziałek na jej profilu pojawiły się wyjątkowo emocjonalne nagrania, w których tym razem psioczy na jedną z firm, z którą przyszło jej przy okazji remontu willi współpracować.
Za chwilę, jak się trochę uspokoję, bo jestem, powiem Wam, tak wku*wiona... Dawno mnie nikt tak z równowagi nie wyprowadził - zaczęła wściekła Lipińska, dodając: Jak się uspokoję - teraz bym bardzo przeklinała, oprócz tego, że będę kasłać, bo mam astmę i jak się zdenerwuję, to kaszlę - to opowiem Wam historię, która mnie spotkała z jedną firmą. Ku przestrodze opowiem Wam o ponad dwóch tygodniach kłamstw i traktowania mnie jak idiotki, czego bardzo nie lubię. Ale to za chwilę, bo próbuję... Albo się pójdę rozpłaczę chyba ze złości, bo to będzie lepsze rozwiązanie - zakończyła wideo, które nagrała na tarasie hiszpańskiej willi.
Blanka Lipińska psioczy na pracownicę firmy. Jest wściekła
Po dłuższej chwili zgodnie z zapowiedzią odezwała się do fanów.
Sześć godzin szlifowałam meble. Myślę sobie: uspokoję się, wszystko będzie fajnie. I po sześciu godzinach, jak już moje życie znowu było piękne, pani Magda z tej firmy postanowiła kolejny raz udowadniać mi, że jestem debilem - powiedziała poirytowana, następnie kontynuując wywód na temat braku profesjonalizmu firmy i pracujących w niej osób:
(...) Jak można traktować tak drugą osobę? Jak można tak kontrahenta traktować? To jest niewiarygodne. Wymyśliła kolejne kłamstwa i teraz już z zupełnie innego powodu nie dostarczają mi produktu, który próbują mi dostarczyć od 17 dni. Wszystkie pozostałe transporty przychodzą zgodnie z planem, a tu fatum. I ta kobieta wymyślająca kolejne bzdury... To się w głowie nie mieści, co ci ludzie robią - grzmiała na Instastories.
Do filmu dołączyła zaś podpis, z którego wynika, że zawiodła się na marce, z którą podjęła się współpracy.
Jak opowiem Wam tę historię, to się za głowę złapiecie. I pierwszy raz w mojej karierze będę odradzać firmę, z którą współpracuję - czytamy.
Czekacie na dalszą część dramatu Lipińskiej?