Córka Agnieszki Kotlarskiej wspomina zamordowaną modelkę: "Moja mama to dla mnie pani ze zdjęcia"
Córka Agnieszki Kotlarskiej pojawiła się w serialu dokumentalnym poświęconym zamordowanej modelce. 32-letnia Patrycja zdradziła, że właściwie nie pamięta swojej mamy. Opowiedziała też, w jaki sposób po tragedii ojciec próbował ją chronić przed światem. "To było dla mnie za dużo" - mówi.
Agnieszka Kotlarska miała przed sobą świetlaną przyszłość w modelingu. W 1991 roku sięgnęła po tytuł Miss Polski, a kilka miesięcy później została Miss International. Współpracowała z najbardziej prestiżowymi markami. Prywatnie spełniała się jako żona i matka. Była związana z Jarosławem Świątkiem, z którym w 1993 roku doczekała się córki, Patrycji.
Jej życie przerwała olbrzymia tragedia. Kotlarska 27 sierpnia 1996 r. padła ofiarą stalkera, Jerzego Lisiewskiego. Modelka zmarła wskutek zadanych przez niego ciosów nożem. Świadkami tragedii byli jej mąż i 2,5-letnia wówczas córka.
Kopczyński nie zaprosi Markowskiej na ślub. Aktor ożeni się jeszcze w grudniu? "Święta spędzę z narzeczoną, a może żoną"
Córka Agnieszki Kotlarskiej wspomina mamę
W trzecim odcinku serialu "Zabić Miss" (HBO Max) poświęconego zmarłej modelce pojawiła się jej córka, Patrycja. Kobieta zdradziła, że nie pamięta swojej mamy. Opisała uczucia, jakie dziś do niej czuje jako neutralne, i porównała ją do "pani ze zdjęcia".
Moja mama to dla mnie pani ze zdjęcia. Nie pamiętam jej w ogóle, nie znam jej. Dla mnie, jak patrzę na jej zdjęcie w internecie, na jakiekolwiek jej zdjęcie, to dla mnie to jest właściwie obca osoba. Jak jakieś dzieciaki mają swoich idoli, patrzą się na nich, wzdychają do nich, to ja tak samo robię, ale do mojej mamy. Mogę się tylko na nią patrzeć i nie czuję nic więcej, bo to jest dalej ta sama pani z obrazka, która była na innej stronie. (...) Nie jestem w stanie nic więcej o niej powiedzieć, bo nic nie czuję. To jest straszne, mocno neutralne uczucie
Zobacz także: Dziennikarka Polsatu miała STALKERA: "PODŁOŻYŁ GPS pod moje auto. Podszywał się pod mojego syna"
Córka Agnieszki Kotlarskiej o lęku
W kolejnej wypowiedzi ujawniła, że gdy dowiedziała się o tym, że morderca jej matki wychodzi na wolność, zaczęła bać się o swoje życie. Relacjonowała, że podejrzliwie patrzyła na ludzi, których spotykała w miejscach publicznych.
W pewnym okresie życia zaczęłam się obawiać mordercy i to szczególnie się objawiło, wtedy jak zaczęłam czytać wiadomości w internecie, że on wychodzi z więzienia. Jak jeździłam tramwajem, autobusem czy chodziłam po galerii handlowej, to zaczęłam się obracać za siebie. Każdą osobę, która się patrzyła na mnie dłużej niż parę sekund, też zaczęłam obcykiwać wzrokiem, czy na pewno to nie jest ten morderca i ciężko mi było z tego wyjść, bo zaczęłam się bardzo obawiać
Patrycja opowiedziała też o tym, w jaki sposób tata próbował ją chronić. Przyznała, że w pewnym momencie nałożone na nią ograniczenia stały się przytłaczające.
Mój tata w pewnym okresie życia roztoczył wokół mnie mur i bardzo ciężko było mi nawiązać jakiekolwiek relacje międzyludzkie. Pamiętam, że mogłam wychodzić tylko na dwie, trzy godziny z domu. I to dosłownie z zegarkiem w ręku. Po przeprowadzce nawet nie mogłam pojechać autobusem do szkoły, tylko musiała ze mną jechać moja babcia, zawsze, od początku do końca. (...) Nie mogłam zamówić pizzy do domu, bo nie mogłam dostawcy podać adresu z obawy, że może to gdzieś wyciec, może to przeczytać ktoś niebezpieczny. Rozumiem, że mój tata próbował mnie chronić przed światem zewnętrznym, ale uważam, że to wszystko to było dla mnie za dużo. Z perspektywy czasu zrobiło się to bardzo przytłaczające