Córki Peli miały koszmary po wizycie na planie "Komisarza Alexa" u Rogacewicza: "Dostały do rąk repliki broni"
Agnieszka Kaczorowska rozwiodła się z Maciejem Pelą i od tego czasu dzieli się z nim opieką nad córkami. Pociechy wpadły niedawno na plan "Komisarza Alexa", przy którym pracuje obecnym partner tancerki, Marcin Rogacewicz. Dziewczynki miały tam dostać do rąk... repliki broni.
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela na początku tego tygodnia otrzymali rozwód. Oboje nie pojawili się jednak na ogłoszeniu wyroku. Wiadomo jednak, że byli małżonkowie podzielili się opieką nad dwiema córkami: 6-letnią Emilią i 4-letnią Gabrielą.
Zobacz także: Maciej Pela o trudach rozstania z Agnieszką Kaczorowską i opiece nad córkami: "Myślałem o sobie, że będę ojcem WYBRAKOWANYM"
Tancerz stara się robić wszystko, by stworzyć swoim pociechom jak najlepsze warunki do rozwoju. W wywiadzie udzielonym dziennikarzowi "Plotka", Marcinowi Wolniakowi, przyznał jednak, że nie miał okazji rozmawiać z córkami na temat Marcina Rogacewicza, który skradł serce jego byłej żony. Nie kwapi się też do tego, by to zrobić.
Nie znam tego człowieka, więc nie daję sobie prawa do rozmawiania na temat ludzi, których nie znam - powiedział krótko.
Kaczorowska i Pela spotkali się na rozprawie rozwodowej!
Córki Kaczorowskiej i Rogacewicza trzymały replikę broni na planie "Komisarza Alexa"
Nie mniej jednak, aktor jest obecny w życiu córek Peli. Emilia i Gabrysia miały na dodatek odwiedzić go w pracy, czyli na planie serialu "Komisarz Alex", w którym występuje. Ponoć nie wszystko wyglądało kolorowo, bo dziewczynki miały dostać do rąk... repliki broni. Według plotek, jednej z nich z tego powodu śniły się koszmary. Pela zdążył się już o tym dowiedzieć, jednak nie miał jeszcze okazji do rozmowy z byłą żoną na ten temat.
Do mnie też doszły takie słuchy. To jest serial, w którym jest używana replika broni. Nie wiem, czy to są pistolety hukowe. To już by trzeba było zapytać produkcji, czy to są po prostu repliki (...). Doszły mnie słuchy, że taka sytuacja tam była, że córki miały w rękach te repliki - mówił.
Zobacz także: Wyrozumiały Maciej Pela "trzyma kciuki" za Kaczorowską i Rogacewicza: "Niech sobie robią tak jak chcą"
Maciej nie zamierza jednak wtrącać się w to, jakim rodzicem jest Agnieszka. Zamiast tego, skupia się na swojej relacji z córkami.
Wychodzę z założenia, że to, jak wychowam córki, zależy tylko ode mnie. Więc po prostu porozmawiałem z nimi na ten temat, porozmawiałem z nimi na temat broni. Jak są koszmary, to utulam, jak przychodzą do mnie córki w nocy do łóżka, to łóżko jest ich. Jeżeli potrzebują się przytulić w nocy, to ja zawsze mam dla nich miejsce - przyznał.
Tancerz na sam koniec odniósł się do kwestii podziału opieki nad dziećmi. Czy jest on dla niego satysfakcjonujący?
Satysfakcjonująca to by była pełna rodzina. To jest moje marzenie i zawsze było (...). Więc myślę nie o tym, czy ja jestem usatysfakcjonowany z tego, co się dzieje, ale czy moje córki są szczęśliwe - odpowiedział.
Myślicie, że dobrze do tego podchodzi?