Doda znów UKRADŁA zdjęcie?! Fotka w bikini na jachcie pojawiła się na profilu duńskiej influencerki dwa tygodnie wcześniej
Doda opublikowała na Instagramie kolejną fotkę, na której "pozuje" w bikini. Zdaje się jednak, że zdjęcie nie przedstawia 41-letniej gwiazdy, lecz duńską influencerkę, która wrzuciła identyczny kadr dwa tygodnie wcześniej. Po pewnym czasie Rabczewska jednak usunęła zdjęcie.
Doda utrzymuje się w gronie pierwszoligowych nadwiślańskich gwiazd od niemal trzech dekad. Ogromną popularność zapewniają jej nie tylko muzyczne dokonania, ale również burzliwe życie prywatne i liczne skandale. Po szeroko komentowanym występie podczas tegorocznej odsłony Łódź Summer Festival, na początku sierpnia Rabczewska udała się na zasłużony urlop.
Destynacją kolejnej zagranicznej podróży wokalistki była uwielbiana przez nią Hiszpania. Korzystając z uroków słonecznej Costa Blanca, 41-letnia gwiazda jak zwykle uraczyła obserwatorów serią wakacyjnych fotek, na których pręży wyrzeźbioną sylwetkę w bikini. Pojawiły się też pogłoski, jakoby wykonawczyni przeboju "Nie daj się" zażywała relaksu u boku nowego partnera.
PRZYPOMNIJMY: Doda ma NOWEGO PARTNERA?! Wygadali się właściciele apartamentu, w którym zatrzymała się w Hiszpanii
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Iwona Pavlović chciałaby, aby Doda wystąpiła w programie "Taniec z gwiazdami?" "Doroto, prosimy..."
Doda ukradła zdjęcie duńskiej influencerce. Mamy dowód
W minioną sobotę Doda opublikowała na Instagramie kolejny post. W opisie przyznała żartobliwie, że otrzymuje od fanów liczne wiadomości związane z "niemożnością zniesienia jej zaje*istości na zdjęciach z wakacji". Tym razem postanowiła więc podzielić się "zwykłymi, niepozowanymi" kadrami. Pojawiły się kadry z wizyty u weterynarza, joggingu na plaży i "koczowania" na opóźniony samolot. Nie obeszło się też bez fotki w bikini z dopiskiem: "Sorry, z naturą nie wygram".
Jak się okazuje, niewinna (jak na Rabczewską) pocztówka z wakacji może okazać się początkiem kolejnej internetowej aferki. Otóż wykonane na jachcie zdjęcie, ze smukłą sylwetką w czarno-białym kostiumie kąpielowym na pierwszym planie... nie należy do Dody. Identyczna, choć inaczej skadrowana fotka pojawiła się dwa tygodnie wcześniej na instagramowym profilu duńskiej influencerki Idy Thoft Marcussen. Zastanawiamy się, dlaczego wykonawczyni hitu "Dżaga" zdecydowała na taki ruch - w końcu w jej galerii znajduje się mnóstwo "bikiniarskich" kadrów.
Co ciekawe, niedługo po opublikowaniu naszego artykułu, piosenkarka usunęła wspomniane zdjęcie ze swojego profilu.
To nie pierwsza afera Dody z "kradzionym" zdjęciem
Przypomnijmy, że kilka lat temu Doda opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym "pozowała" z lawendową poduszką przewiązaną paskiem. Niedługo później internauci zauważyli, że fotografia nie przedstawia piosenkarki, lecz szwedzką instagramerkę modową "myforteisfashion". Zdjęcie zostało usunięte, a artystka szybko zareagowała, publikując własną, stylizowaną wersję w ramach popularnego internetowego wyzwania.