Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Dominika Gwit wspomina początek walki z chorobą: "Przyszedł taki dzień, że PRZYTYŁAM 25 KILOGRAMÓW!"

338
Podziel się:

W najnowszym wywiadzie aktorka Dominika Gwit opowiedziała o tym, jak pokonała spowodowane otyłością kompleksy i jak pomaga teraz swoim fankom powtórzyć ten wyczyn. "W d*pie mam, co ludzie nieżyczliwi o mnie myślą".

Dominika Gwit wspomina początek walki z chorobą: "Przyszedł taki dzień, że PRZYTYŁAM 25 KILOGRAMÓW!"
Dominika Gwit opowiada o swojej chorobie (fot. Instagram)

W ostatnich latach Dominika Gwit wyrobiła się na swego rodzaju przywódczynię duchową polskiego ruchu ciałopozytywności. Zmagająca się z otyłością aktorka nie pozwala, aby dodatkowe kilogramy w jakikolwiek sposób przeszkodziły jej w czerpaniu z życia pełnymi garściami. Uprawia sporty, nosi kostium kąpielowy na plaży i nie wstydzi się mówić o swoich problemach, czym niewątpliwie imponuje sporej liczbie fanów borykających się z podobnymi co ona problemami.

Niedawno Dominika Gwit udzieliła obszernego wywiadu portalowi Oh!me. W rozmowie wyjawiła, jak udało jej się uporać z hejtem, z którym często muszą mierzyć się osoby plus size. Niestety okazuje się, że wiele osób nadal ma najwyraźniej potrzebę zostawiać w sieci nienawistne komentarze.

Zobacz także: Wysoce przetworzona żywność. Naukowcy biją na alarm

Co przyjdzie nam z tego, że zakryjemy się na plaży albo będziemy w upale siedzieć w ubraniu? I tak przecież widać, że jesteśmy grube! Jesteśmy grube, bo jesteśmy ludźmi, a ludzie są różni. Ale każdy ma prawo korzystać z życia. Jak pójdziesz na plażę, to co? Podejdzie ktoś do ciebie? Ubliży ci? Czasem tak, ale nie zdarza się to jednak zbyt często. Ten ktoś musiałby być ostatnim chamem, żeby podejść i powiedzieć ci: "O, gruba świnio, ubierz się!".

Gwit zaleca, aby osoby otyłe, które wstydzą się figury, zaczęły oswajać się z pokazywaniem ciała krok po kroku.

Lubię zawsze coś pokazać: nogi, ramiona, dekolt. Dziś już nie wstydzę się niczego właściwie! Jestem, jaka jestem i już! Mam lustro i widzę siebie. Wkładam piękną sukienkę i idę. (...) Mówię dziewczynom: jeżeli nie czujesz się komfortowo, żeby włożyć obcisłą sukienkę, to spróbuj odsłonić najpierw ramię albo nogę. (...) Ja myślę dziś o sobie tak: czy będę nosić rozmiar M czy XXL, to zawsze przecież będę ja, wewnętrznie taka sama.

Co ciekawe, aktorka przyznaje, że w jej przypadku moment zaakceptowania samej siebie przyszedł nagle. Zupełnie jak 25 kilogramów, które przybrała na wadze.

Kiedyś przyszedł po prostu taki dzień, że przytyłam z powrotem 25 kilogramów i stanęłam wtedy przed lustrem i zdałam sobie sprawę z tego, że "jestem taka, jaka jestem". Zrozumiałam, że chcę być sobą bez tego ciągłego ważenia się, mierzenia i obsesji na punkcie swojego rozmiaru.

Dalej Dominika wyjaśnia, jaką diagnozę postawili jej lekarze.

Chodziłam po lekarzach latami i nikt mi nie umiał powiedzieć, co mi jest. Aż w końcu trafiłam na świetną lekarkę, która zbadała mnie holistycznie, zleciła szereg badań i okazało się, że mam agresywne choroby autoimmunologiczne, które mnie od środka niszczą i to co, się ze mną działo przez te wszystkie lata, jest wynikiem właśnie tych schorzeń. Dlatego mam taki apel, że jak patrzymy na kogoś plus size, to pamiętajmy, że nie mamy pojęcia, kim on jest, co przeszedł i jak wygląda jego życie. Wiele osób nie wie, co to są choroby metaboliczne, autoimmunologiczne i autoagresywne. Bagatelizują i nie rozumieją mechanizmów, jakie zachodzą wtedy w organizmie.

Na końcu wróciła też do tematu d*py poruszanego już w ostatnim głośnym wpisie Dominiki z dmuchanego flaminga.

To jest moja prywatna sprawa i w d*pie mam - i tak będę mówić, mimo że jest to wulgarne określenie. W d*pie mam, co ludzie nieżyczliwi o mnie myślą.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(338)
Natalia
3 lata temu
Domisia, dziewczyno. Niekoniecznie ludzie nieżyczliwi. Byc może nie umieją zrobić konstruktywnej krytyki. Otylosc jest chorobą. Jest ona złem. Obciążeniem organizmu. Sama mam problemy z wagą. Ale walczę. Jest już-12 kg. Jeszcze drugie tyle. Palec w górę dla mnie na zachętę!
Madzia
3 lata temu
No, ale co ma mówić. Na pewno nie jest łatwo, dobrze, ze potrafi cieszyć się życiem. Ja mam wszystko, a miewam gorsze i dużo gorsze dni. Podziwiam ja za nastawienie do życia.
Bari
3 lata temu
Ble ble ble nie zwalaj swojej wagi na choroby. Jak tak to weź proszę pokaz co jesz tak przez tydzień wtedy wszyscy zobaczymy jak wygląda ta prawdziwa choroba ...🙄
Olka
3 lata temu
Czy nie o to chodzi w życiu żeby być szczęśliwym? Tak trzymaj Dominika, niejedna szczupła zazdrości ci kondycji 😁 w nawiązaniu do tańca z gwiazdami
mimi
3 lata temu
Kiedy ktoś wciąż powtarza, że nie obchodzi go, co myślą i mówią inni, ja to odbieram odwrotnie. Ktoś, kto naprawdę ma to w dupie, po prostu nie mówi nic. Bo już samo wspominanie głośno o ludziach i ich opiniach na mój temat dla mnie jest przejmowaniem się.
Najnowsze komentarze (338)
Nieee
2 lata temu
Można oszukać postronnych, można oszukać najbliższych, w końcu samego siebie, ale BMI nie oszukasz.
Taka
3 lata temu
To akurat prawda, że objawem choroby autoimmunologiczne może być nadwaga. Przez chorobę można mieć spowolniony metabolizm, czy ciągłe uczucie głodu. Ja miałam inne objawy, ale też bardzo uciążliwe. Ciągłe zmęczenie dokuczało najbardziej, zaraz po zmęczeniu bóle, a na diagnozę musiałam długo poczekać. Bywały takie dni, że przez zmęczenie nie chciało mi się jeść, bo jedzenie trzeba przez jakiś czas gryźć. W niedowagę nie wpadłam, bo ratowałam się mlekiem i innym jedzeniem, które wystarczyło podgrzać i wypić. Miałam w drugą stronę i często jadłam na siłę, by z głodu nie bolała mnie głowa i by sobie nie szkodzić. Wiem jak przeszkadza uczucie zmęczenia wywołane chorobą autoimmunologiczną, więc jestem w stanie sobie wyobrazić, że ktoś przegrywa z uczuciem głodu wywołanym chorobą i sporo je. Ja ze zmęczeniem przegrywałam bardzo często. Nie mogłam tak po prostu zwalczyć tego uczucia.
jss
3 lata temu
no i dooobra nie każdy musi być chudy jak przecinek, cieszmy się życiem tacy jacy jesteśmy!!
sandi
3 lata temu
aktorka która zdobyła rozgłos tylko dzięki nadwadze i skrzętnie to wykorzystuje ,,żałosne bo jak schudnie to sława się skończy
Romek
3 lata temu
Gwint musi być gruba, czym grubsza tym większe zainteresowanie, jej karmiciel też o tym wie doskonale i dlatego ja tuczy, z jej aktorstwa on by nie wyżył
Realista
3 lata temu
Ja mam do niej słabość. Co spojrzę to mi się ulewa. Jest mega antypatyczna.
kiki
3 lata temu
rozsądny grubas wie że to co je wpływa na nadwage, bardzo żarłoczna kobieta sfo tografowali ją jak jadła na ulicy gofra to znaczy że nic nie potrafi sobie odmówić , wystarczyło by trochę głodu i na ulicach nie było by ani jednego grubasa
olla
3 lata temu
Też tak miałam. Po dwóch latach niedbania o siebie stanęłam na wadze, a tam 15 kg na plusie. Tydzień chodziłam wk....ona. A potem zmiana odżywiania, dużo spacerów i w pół roku pozbyłam się nadbagażu. Trzymam wagę od około roku. Jak się chce, to można. Choroby są tylko wymówkami, bo przecież nie musi ważyć 45 kg, może ważyć 60-70 kg, a nie 120. Nie wieżę też, że ktoś dobrze czuje się z tak dużą nadwagą, a jeśli tak, to powinien się leczyć.
Ada
3 lata temu
Dominiko, kiedyś Ewa Farna powiedziała coś co mi zapadło w pamięć. Coś w stylu, że duża du.a się przydaje, by każdy hejter znalazł miejsce by Cię w nią pocałować.... Więc ja cieszę się, że moja jest konkretna...I mój mąż też 😉
J34
3 lata temu
Ona już całkiem zwariowała, tyje w oczach i udaje, że jest bardziej szczęśliwa, a mąż dokarmiacz mówi że 200 kg to jeszcze malo
Tylko
3 lata temu
Chyba jednak nie masz w d****,bo za dużo się tlumaczysz...
BTP
3 lata temu
Rozumiem ją bardzo. Mam kilka chrób autoimmunologicznych, a w związku z tym zespół metaboliczny. Jeszce dodatkokowo przmowanie hormonów i stwrydów nie pimagało. Cieżkimi ćwiczeniami i zbyt dużym wysyłkiem doprowadziłam organizm do posiadania ok 55 kg samych mięśni-a wtwdy nie da sie łatwo zrzucić (zbyt duże wyrzuty kortyzolu), bardzo mało jadłam co spowodowało, że organizm magazynował, waga stała ja miałam anemię i braki w mikro i makro. Teraz jestem po 40, nadal jestwm gruba, trenuje 3 razy w tygodniu zumbę, jem rozsądnie, mam super wyniki, i nawet mi sie udało schudnić bez głodzenia się. Lekarce pokazuje wydruk z poradni diterycznej jak mi mówi, że powinnam ważyć 58-60kg to pytam czy mam se coś usunąć, no tak nie wygląta pani na tą wagę co ma ale skąd mam wiedzieć! Grubi wstydzą się chodzić do lekarza.
Djcjc
3 lata temu
Niech jedzie do USA do programu historie wielkiej wagi ten doktorek ją sprowadzi na ziemie, ludzie po 300 kg z chorobami chudną, ona po prostu przestała o siebie walczyć, sama mam nadwagę j choroby ale jestem otyła bo się obzeram !!
Ccc
3 lata temu
W tym dniu zjadłaś słonia?
...
Następna strona