Trwa ładowanie...
Przejdź na
BEM
|
aktualizacja

Edyta Pazura opowiada o swojej depresji. "Jak wyszłam z gabinetu, powiedziałam mężowi: TYLKO NIE MÓW NIKOMU"

378
Podziel się:

Żona Cezarego Pazury opowiedziała, w jakich okolicznościach zaczęła chorować.

Edyta Pazura opowiada o swojej depresji. "Jak wyszłam z gabinetu, powiedziałam mężowi: TYLKO NIE MÓW NIKOMU"
Edyta Pazura opowiada o swojej depresji (ONS)

Edyta Pazura od 2009 roku jest żoną Cezarego Pazury. Mimo sporej różnicy wieku - ona ma 32 lata, on 58, para dobrze się dogaduje i tworzy zgrany team. Pazurowie wychowują trójkę dzieci - dwie córki: Amelię i Ritę oraz syna Antoniego. Celebryci chętnie pokazują swoje pociechy w mediach społecznościowych, a Edyta, która jest nie tylko żoną, ale i menadżerką Cezarego, prowadzi kanał na You Tube i własny fan page na Instagramie.

Przy okazji kolejnego filmu przygotowanego na kanał Pazura zdobyła się na wyznanie dotyczące jej przeszłości. Żona aktora zdradziła, że jakiś czas temu leczyła się na depresję.

Jestem osobą która sama była w depresji jakiś czas, będzie to dla mnie odcinek ciężki, emocjonujący - zapowiedziała Edyta Pazura. Żona celebryty wyznała, że na początku ukrywała swoją chorobę.

Wiem, że osoby z depresją potrafią świetnie udawać. Kiedy miała przyjechać moja mama, ubierałam najlepsze ciuchy, kręciłam włosy na wałki i robiłam smokey eyes - pisze na Instagramie celebrytka. A w rozmowie z psychologiem na YT opowiada, jak się wtedy czuła.

Byłam smutna, przygnębiona, wszystko doprowadzało mnie do płaczu - film, bajka. Odczuwałam brak koncentracji, który była dla mnie bardzo uciążliwy. Po cichu, po cichu się do mnie wkradała - wspomina Edyta postępowanie choroby.

Zobacz także: Znane Polki, które przeżyły depresję

Żona Cezarego podkreśliła, że to mąż zauważył jej chorobę, zachęcił do postawienia diagnozy i podjęcia leczenia. Ona sama nie chciała, by ktokolwiek wiedział o jej zmaganiach z depresję.

Wiem, że wstyd nie jest dobrym doradcą, choć sama jak wyszłam z gabinetu pierwsze co powiedziałam mojemu mężowi to: „Tylko nie mów nikomu” - wspomina Pazura i dodaje, że w jej przypadku choroba pojawiła się po wielu przejściach, kiedy celebrytce wydawało się, że najgorsze jest już za nią.

Przez kilka lat byłam sukcesywnie gnojona i jakoś nie było wtedy aktywistek i feministek, które by mnie obroniły - tak, dokładnie. Przeżyłam dwie zagrożone ciąże, publiczne łgarstwo, lament obcych kobiet, szantaż, ataki fanatycznych użytkowników Instagrama i równie fanatycznych ludzi, którzy z całych sił pragnęli mi zaszkodzić. Otruto nam psa, śmierć bliskich, a dom spalił się w dziwnych okolicznościach. Nasz majątek życia. Myślałam, że po tym wszystkim, nic mi już nie zaszkodzi i przyszła ona… „Pani Depresja” - pisze Pazurowa i dodaje: - Wiem, że depresja nie musi przyjść wtedy kiedy jest źle. Czasami wystarczy mały impuls. Myślałam że po moich doświadczeniach jestem jak czołg - niezniszczalna.

Pisząc o depresji, Edyta Pazura podkreśla, że najgorszy czas przetrwała i wyszła z niego dzięki terapii i bliskim.

Dzięki niej przekonałam się, że mam najwspanialszą rodzinę na świecie i cudownego partnera - mówi o chorobie Pazura, zachęcając wszystkich, którzy podejrzewają u siebie tę chorobę, by nie bali się zwrócić o fachową pomoc.

Na koniec Pazura dodaje, że po tym, co przeszła, jest odporna nawet na przykre komentarze.

Nie piszcie złośliwych komentarzy, bo i tak mnie nie wzruszają. Dlaczego? Patrz powyżej - pisze.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(378)
Gość
3 lata temu
Dlatego może się zastanówmy dziesięć razy zanim oczernimy kogoś, kogo nigdy nie widzieliśmy na oczy i nie znamy ;) dużo zdrówka w tych chorych czasach, zarówno fizycznego jak i psychicznego
Olo
3 lata temu
Pierwszy krok to zlikwidować konto insta czy fejsa to krok do normalności
Yyyyyhgh
3 lata temu
Okay, ja mialam zalamanie nerwowe (mobbing w pracy) i w rezultacie spedzilam prawie 2 msce w szpitalu psychiatrycznym. Lekarz wypisal mi zwolnienie, nie podajac szczegolow ale jedna z wspolpracowniczek wspomniala o mojej sytacji i po wyjsciu ze szpitala dostalam email od mojej szefowej mowiacy ze nie bede juz potrzebna. Nie zapytala nawet jak sie czuje.. Mam nadzieje ze zgnije w piekle, albo ze ktos w koncu s×ke pozwie za to jak traktuje podwladnych.
Gość
3 lata temu
Naepszy lek na depresje? Odciecie sie od social mediow i ogolnie od internetu.
OlgaM
3 lata temu
Kreowanie życie na insta nie jest przymusem, a chęcią zdobycia łatwych pieniędzy tak więc ma się ten wybór.
Najnowsze komentarze (378)
anna
3 lata temu
Ci, którzy odczuwają przyjemność w gnojeniu innych powinni mieszkać na wyspie z dala od ludzi. Są w końcu tak wyjątkowi, lepsi, ładniejsi i mądrzejsi, że wystarczą sobie do towarzystwa. kiedyś każdy będzie rozliczony za to, co zrobił w życiu - tyle w temacie.
Anna
3 lata temu
Pani Edytko jest Pani ładna,młoda kobieta..i niech pani nie stosuje botoksu bo wygląda pani naprawdę nieładnie.. gruba ,świecąca buzia.. po co to???? Nie musi pani tego robić. Stawiać na naturalność..
ola
3 lata temu
Bardzo dobrze powiedziane nie piszcie żle bo jestem odporna,brawo pani EDYTO, mam to za sobą , niech pani żyje jak wszyscy i nie czyta tych głupot,wiem ciężko nie czytać ale to jest tylko garstka ludzi i pewnie z zazdrości
bmm
3 lata temu
Naprawdę Pani z PKP? Nie chciała Pani, żebyśmy się wszyscy dowiedzieli?
mira
3 lata temu
Ok.Ale nie mów do swojego męża "Pazur", bo to fatalnie świadczy o tobie. Przecież on, oprócz nazwiska ,dzięki któremu zaistniałaś ma swoje imię. Czarek ; gdybyś nie pamiętała.
Karma wraca
3 lata temu
Może nie trzeba było włazić do łóżka żonatego faceta, Karma wróciła i tyle.
Maciek
3 lata temu
trudno nie mieć depresji w dzisiejszych czasach to chyba z dobrobytu nam się porobiło
ona30
3 lata temu
rozumiem ją. Jestem bardzo pewną siebie kobieta, nie dam sobie nic wmówić itd... ale JESTEM PEWNA ze gdybym czytała codziennie o sobie okropne komentarze to w koncu bym płakała w poduszkę i zaczęła sie tym zamartwiać :(
Aga
3 lata temu
Dobrze ze ludzie zaczynaja o tym mowic. Do tego trzeba odwagi. To okropna choroba, tak jak Edyta pisze wkrada sie do zycia....zdrowia zycze❌⭕️❌⭕️
ilonka
3 lata temu
Bardzo współczuję straty pieska, bo to największa podłość - otruć niewinną istotę. Niestety, sami Pazurowie jakoś nie budzą mojej sympatii i nic nie poradzę. Jest takie powiedzenie: "nie pchaj się na afisz, jak nie potrafisz".
Bea
3 lata temu
majac troje dzieci jest jeszcze czas na depresje (moze nalezy zwolnic nianie) wtedy czas bedzie zapelniony i nie bedzie czasu na muchy w nosie. Wszyscy wiemy w jakim dobrobycie zyje pani Pazura wiec tu tez ok. Dziwne. Acha nie twierdze,ze nie ma osob cierpiacych na te chorobe. Ale tutaj ? raczej za dobre zycie a chce sie wiecej
Ela
3 lata temu
alino nie zrozum mne zle bo mysle ze wiem co masz na mysli i sie z tym zgadzam ale nie powinno sie podwazac czyjegos cierpienia, czy warunkowac kto ma gorzej bo to wpedza ludzi w poczucie winy. ktos moze miec juz postac kliniczna depresji tyle ze nie zdiagnozowana, bo po prostu trwa to lata i choroba postepuje ale taka osoba ma obawy przed wizyta ou lekarza. i wlasnie takie slynne u nas" nie narzekaj nie lituj sie nad soba , inni maja gorzej" skutecznie zniecheca do wizyty u lekarza. ludzie sa rozni. jedna osoba w dobrej kondycji psychicznej zniesie nawet smierc kogos bliskiego, a inna moze byc w takiej rozsypce czy lęku ze zaczna ja przerastac podstawowe problemy. moze trwa to tyle nawartstwia sie ze ktos juz poczul sie bardzo przytloczony,nie mozna podwazac tego, czy ktos ma depresje, bo np . dba o siebie ma czyste wlosy. ludzie roznie reaguja na rozne sytuacje i kazda depresja moze miec nieco inne podloze, datego po prostu sugeruje nikogo nie oceniac ani nie wartosciowac ze moj bol jest wiekszy niz twoj, bo tego nie mozecie byc pewni
trevu-
3 lata temu
Oczywiscie jadem pluja ci co nie mieli z tym do czynienia. Najwazniejsza role odgrywaja tu bliscy.A bliscy czasem nie dostrzegaja albo nie chca widziec co sie dzieje.Pzyznam ze watpilam w pani zwiazek na poczatku.Wydawal mi sie taki malorealny do przetrwania.A jednak pani gratuluje wspanialych dzieci i opiekunczego meza.Ciesze sie ze udalo sie pani pokonac to paskudztwo
Miki
3 lata temu
Haha TYLKO NIE MÓW NIKOMU a teraz sama powiedziała to publicznie .Śmieszna jest ta pani.
...
Następna strona