Esmeralda Godlewska pokazała zdjęcia przed i po PRZEMIANIE! "Kiedy patrzę na tamtą wersję siebie, widzę kobietę, która PRZEŻYŁA"
Esmeralda Godlewska pokazała kilka nowych fotografii, do których dołączyła refleksyjny wpis. Jesteście pod wrażeniem jej metamorfozy?
Esmeralda Godlewska zyskała rozpoznawalność dzięki nieszablonowym coverom polskich kolęd, które śpiewała w duecie z siostrą Małgorzatą. Na początku medialnej kariery mające słabość do odważnych stylizacji kobiety udzielały wywiadów i były zapraszane na eventy.
Niestety, w pewnym momencie się jednak pogubiły, a w sieci zaroiło się od artykułów o ich trudnych relacjach rodzinnych, problemach z prawem i zmaganiach z depresją. Po udziale w Fame MMA i PunchDown oraz niepokojących publikacjach w social mediach Monika, bo tak nazywa się młodsza z sióstr wycofała się z mediów.
Esmeralda Godlewska ujawnia, które celebrytki są według niej "dziewczynami z Dubaju"!
Esmeralda Godlewska chwali się metmaorfozą
Jakiś czas temu 32-latka wróciła, informując, że jest w trakcie walki o powrót do dawnej formy. W ostatnich miesiącach Esmeralda raz na jakiś czas pokazywała postępy w odchudzaniu. W piątek znów pokazała porcję aktualnych zdjęć. Widzimy na nich ją pozującą w czerwonym stroju sportowym. Jedną z nowych fotografii celebrytka zestawiła z kadrem z kwietnia. Publikację opatrzyła obszernym wpisem, w którym snuje refleksje na temat tego, co przeszła.
Kiedy patrzę na tamtą kobietę, nie widzę słabości. Widzę serce, które nosiło ciężary, o jakich nikt nie miał pojęcia. Widzę oczy, które milczały, choć powinny krzyczeć. Widzę ciało, które próbowało unieść cały świat, nawet kiedy samo ledwo stało na nogach - zaczęła, odnosząc się do trudnych chwil.
Przeszłam przez piekło, nie raz, nie dwa, ale nigdy nie pozwoliłam sobie stać się jego odbiciem. (...) - kontynuowała.
Refleksyjny wpis Esmeraldy Godlewskiej
Dalej Godlewska pisze, że mimo przeciwności losu "przeżyła" i "pozostała sobą"
I dziś, kiedy patrzę na tamtą wersję siebie, widzę kobietę, która przeżyła. Która nie ukrywała ran pod maską perfekcji. Która była dzielna nawet wtedy, gdy nikt jej za to nie oklaskiwał. A jeśli w tej drodze było coś pięknego, to właśnie to, że pozostałam sobą. Nie idealną. Nie zawsze silną. Ale prawdziwą. Moja przemiana to nie zemsta. To nie rekompensata. To nie próba ucieczki od przeszłości. To powrót do siebie. Do tej najczystszej, najprawdziwszej części mnie, która przetrwała wszystko, choć nie powinna. Dziś patrzę na tamto zdjęcie z czułością, nie z żalem. Bo to dzięki tamtej kobiecie jestem tutaj. A jeśli w całej tej historii jest jakaś lekcja, to ta, że czasem największym zwycięstwem jest nie utracić serca, kiedy cały świat próbuje je zgasić... - skwitowała.
Jesteście pod wrażeniem jej metamorfozy?