Fan wtargnął na scenę podczas koncertu Skolima. Ochroniarze szybko POWALILI go na ziemię
Podczas jednego z ostatnich koncertów Skolima na scenę wtargnął fan, prawdopodobnie chcąc coś powiedzieć artyście. Nie miał jednak okazji, bo ochroniarze błyskawicznie go odciągnęli. Co na to wokalista?
Skolim dzięki przebojowi "Wyglądasz idealnie" stał się jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd w polskim show-biznesie, a każdy jego nowy utwór natychmiast staje się hitem. Artysta intensywnie koncertuje i stara się maksymalnie wykorzystać swoje pięć minut sławy. Tylko w wakacje zagrał ponad 150 koncertów!
Jak to jednak bywa, popularność ma również swoje ciemne strony. Skolim, który zyskał rzeszę oddanych fanów, stał się obiektem obsesji jednego z nich. Mężczyzna wysłał wokaliście niepokojącą wiadomość, w której domagał się rozmowy telefonicznej, grożąc przy tym jego rodzinie. Napisał, że jeśli artysta nie zadzwoni w ciągu kwadransa, "pożegna się z mamą lub babcią". W kolejnej wiadomości posunął się jeszcze dalej, ostrzegając, że "straci oko". Na groźbach się nie skończyło. Jak relacjonuje artysta, psychofan wtargnął na teren jego posesji, gdzie doszło do niebezpiecznej szarpaniny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skolim odniósł się do afery ze swoim gitarzystą. "Przeraża mnie to, natomiast jak przegnie pałę, to go wyrzucę i tyle."
Podczas jednego z ostatnich koncertów doszło do podobnego, choć mniej groźnego incydentu. W trakcie występu Skolima na scenę wtargnął jeden z fanów. Jego gesty wskazują, że chciał coś powiedzieć artyście. Nie zdążył, bo szybko został odciągnięty i powalony przez ochronę.
Skolim skomentował atak na koncercie
Sytuacja została od razu skomentowana przez Skolima.
Przyjacielu, nie tędy droga. Jak chcesz zaśpiewać, wejdź do studia, nagraj piosenkę, a nie wskakujesz na scenę. Zróbcie hałas dla ochrony - powiedział.
