Wiosenna edycja "Tańca z Gwiazdami" wywołuje ogromne emocje. Również tym razem na parkiecie pojawiła się plejada znamienitych osobistości. Po kilku odcinkach jednymi z faworytów okrzyknięto Agnieszkę Kaczorowską i Filipa Gurłacza. Trzeba jednak przyznać, że sporo mówi się nie tylko o ich pląsach, ale również koleżeńskiej relacji.
Jakiś czas temu pojawiły się sugestie, że między parą jest wyjątkowa chemia. Medialne zamieszanie wokół aktorka oraz jego tanecznej partnerki sprawiło, że jego małżonka nie wystąpiła z nim podczas rodzinnego odcinka. Temat żony Filipa Gurłacza pojawił się też przy okazji wywiadu, którego Filip ostatnio udzielił.
Bałem się o moją żonę i o to, jak ona to zniesie. Odkąd jesteśmy małżeństwem, nie mam już swojego morale. Morale mamy wspólne, a ja działam jak najsłabsze ogniwo w naszej rodzinie - wyznał aktor podczas rozmowy z serwisem "Plejada".
ZOBACZ TAKŻE: Filip Gurłacz gra z żoną w jednym serialu. Kim jest ukochana partnera Agnieszki Kaczorowskiej z "Tańca z gwiazdami"?
Filip Gurłacz o żonie, dzieciach i "Tańcu z Gwiazdami"
Gwiazdor nie ukrywał, że udział w tanecznym show i czas spędzony na treningach odbił się również na jego synach. Kwestie wychowania pociech musiała przejąć właśnie żona. Na szczęście ona nie tylko była wyrozumiała, ale również wspierała Gurłacza w podjęciu decyzji o udziale w programie.
Doczekaliśmy się dwóch synów – czterolatka i roczniaka. Obaj mają niespożyte pokłady energii i wymagają dużo uwagi. Wiedziałem, że jeśli zdecyduję się na udział w "Tańcu…", to sporo czasu będę spędzał na sali treningowej, a moja żona będzie musiała przejąć większość obowiązków związanych z wychowaniem dzieci. Zwłaszcza że nie mieszkamy w Warszawie - wyznał "Plejadzie".
Miałem więc świadomość, że w domu będę jedynie gościem. Był we mnie w związku z tym potężny lęk. Ale gdy moja żona powiedziała mi, że jest ze mną i damy radę, stopniał on do niegroźnych rozmiarów. I wtedy podjąłem ostateczną decyzję o tym, by wystąpić w tym programie - dodał.