Ilona Felicjańska prawi o szczęściu. Internauta: "Jakby miała pani obok kogoś niepijącego, byłoby łatwiej"
Celebrytka nie pozostawiła zaczepki bez odpowiedzi. W punkt?
Ilona Felicjańska od dawna uchodzi za symbol celebrytki, która mimo upływu lat nie potrafi uporać się z demonami przeszłości. Po tym, jak emerytowana modelka i jej ukochany spędzili Boże Narodzenie w areszcie, gdzie wylądowali za naruszenie nietykalności cielesnej, Ilona nieoczekiwanie scementowała związek z Paulem Montaną w Londynie.
W międzyczasie jej luby udostępnił w sieci kilka kompromitujących małżonkę postów, w tym jej intymne zdjęcia z sypialni...
Ku zaskoczeniu wielu, krótko przed świętami wielkanocnymi Felicjańska zgłosiła się na odwyk do jednego ze stołecznych szpitali psychiatrycznych.
Ilona Montana promuje własną kampanię! "Nie piję, bo lubię"
Od tamtej pory Ilona codziennie publikuje nowe, motywacyjne wpisy na Instagramie i przymierza się już do wydawania kolejnych książek. W środę wicemiss Polonia 1993 postanowiła podzielić się z internautami kolejnymi filozoficznymi przemyśleniami.
A czym jest szczęście dla mnie? - zagadnęła celebrytka. Jest zgodą na mnie taką, jaka jestem i na takie życie, jakie mam. Co nie znaczy, że nie chcę się zmieniać i rozwijać, że nie chcę się poznawać. O nie, nie zakończyłam mojego poszukiwania szczęścia. Prawdę mówiąc, mam poczucie, że dopiero niedawno je rozpoczęłam. Bo szczęście jest jak mięsień, który wymaga trenowania. Czasem zdarzają się kontuzje. I ja ten mięsień trenuję, znajdując różne metody, aby go utrzymywać w dobrej formie.
Nie trzeba było długo czekać, żeby pod postem pojawiły się liczne wyrazy wsparcia współczujących fanów. Jeden z komentujących zwrócił uwagę na fakt, że modelka na własne życzenie skomplikowała sobie życie, wiążąc się z alkoholikiem, z którym od dawna łączy ją współuzależnienie.
Najgorzej, że Pani mąż też jest alkoholikiem... - zauważył. Eh, może jakby miała Pani obok kogoś niepijącego, byłoby łatwiej, a tak... Powracacie do alkoholu, trzeźwiejecie i tak w kółko. Trzymam kciuki, aby tym razem się powiodło.
"Natchniona" Felicjańska nie pozostawiła komentarza bez odpowiedzi.
Każdy dostaje taki krzyż, jaki jest w stanie udźwignąć. Amor Vincit Omnia. Miłość zwycięży wszystko - skwitowała.
Przerażające?