Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Jakub Żulczyk ciepło o ekranizacji "365 dni": "Szkodliwe kino i nienawistna fantazja o gwałcie"

325
Podziel się:

Według autora powieści "Ślepnąć od świateł", w sieci bez problemu można znaleźć lepsze produkcje erotyczne i to za darmo, a sam film nie ma nic wspólnego z rewolucją seksualną. Ma rację?

Jakub Żulczyk ciepło o ekranizacji "365 dni": "Szkodliwe kino i nienawistna fantazja o gwałcie"
Jakub Żulczyk, Blanka Lipińska (East News, ONS)

Zaledwie kilka dni temu miała miejsce premiera ekranizacji powieści Blanki Lipińskiej 365 dni. Książkowa wersja polskiego odpowiednika 50 twarzy Greya podbiła serca rodzimych czytelniczek, a większość z nich z pewnością nie przegapi również szansy na podziwianie przystojnego gangstera Massimo na sali kinowej. Nie dziwi więc, że Lipińska już zapowiedziała realizację kolejnej części łóżkowych perypetii Włocha i jego ukochanej Laury. Miejmy nadzieję, że tym razem długość dzieła spełni oczekiwania fanek.

Film jeszcze na długo przed swoim pierwszym pokazem wzbudzał ogromne emocje w mediach. Niemalże każdy szczegół produkcji, a zwłaszcza dobór obsady, był szeroko komentowany przez zatwardziałe wielbicielki twórczości Lipińskiej oraz rodzime tabloidy. Szerokim echem odbił się również niesławny już wywiad odtwórczyni głównej roli, Anny Marii Siekluckiej z Romanem Praszyńskim, który ostatecznie doprowadził do zwolnienia dziennikarza.

Jako że 365 dni można zobaczyć już na ekranach kin, w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze recenzje produkcji. Niestety, według niektórych z nich, filmowi w reżyserii Barbary Białowąs daleko jest ponoć do hollywoodzkich hitów. W gronie widzów rozczarowanych seansem znalazł się również Jakub Żulczyk, autor m.in. powieści Ślepnąc od świateł.

Pisarz na premierę ekranizacji powieści Lipińskiej wybrał się w towarzystwie swojej partnerki. Tuż po zakończeniu pokazu postanowił podzielić się wrażeniami na Instagramie.

To my, na premierze filmu, o którym lepiej zapomnieć. Dlatego nawet nie mówimy jakiego. Podpowiem: Pornhub lepszy i za darmo. Ale mamy fajne zdjęcie z łazienki - napisał na swoim profilu Żulczyk.

W sobotę pisarz zamieścił za to wpis na Facebooku, w którym dodał, że jego zdaniem film 365 dni jest szkodliwy społecznie i nie ma w zasadzie nic wspólnego z rewolucją seksualną.

"365 dni" to nie tylko złe kino (co akurat jest wybaczalne, złego kina jest pełno i nikt od niego umarł), ale kino szkodliwe. To nienawistna fantazja o gwałcie, w której bohaterka, porwana przez Sinobrodego w postaci włoskiego mafioza, jest szarpana, bita, obmacywana i de facto gwałcona do momentu, gdy uznaje, że właściwie jej się to podoba. W filmie nie ma żadnego dystansu, oddalenia, metafory tej sytuacji. Nikt nikogo nie przeprowadza na "drugą stronę zakazanej przyjemności", jak w głupim, ale sympatycznym „Greyu". Z rewolucją seksualną ma to tyle wspólnego, co Zenek Martyniuk z Warszawską Jesienią - stwierdził w swoim najnowszym wpisie Żulczyk.

Zgadzacie się z jego opinią?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(325)
Nick
4 lata temu
Akurat w punkt to określił. Jaka kobieta marzy o gwałcie? Chyba tylko blanka.
123
4 lata temu
Brawo! Teraz tez Pani Lipińska powie, że Pan Jakub jej zazdrości? 😂
Viki75
4 lata temu
Ma rację.
Tara
4 lata temu
Nic dodac nic ująć...
Owszem.
4 lata temu
Tak, ma rację.
Najnowsze komentarze (325)
Stasiek
4 lata temu
Brakuje mi tym filmie scen grupowych a i lipinska tez powinna zagrac fajna role jak np robi to na dyskotece z dwoma typami
Irena
4 lata temu
Teraz lubię Żulczyka jeszcze bardziej.
Wilk i zając
4 lata temu
Osobiście czytałam książkę oglądam film widzę dobry seks, fajnie pokazana namiętność która wielu z nas ma w sobie ale zwyczajnie wstydzi się pokazać i teraz udają oburzonych czysta zazdrość. Każdy ma swój gust ale nie trzeba obrażać od razu innych jeśli nam się coś nie podoba. A jeśli ktoś jest artystą powinien mieć tym bardziej szacunek do innego artysty, bo takim zachowaniem pokazuje jak mu daleko do "prawdziwego artysty... "
Ana
4 lata temu
Mądry pan, mądre slowa...
nichdd
4 lata temu
Ale jaki gwałt, chyba byliśmy na innym filmie...
Imiennik :)
4 lata temu
Panie Jakubie, po prostu już Pana lubię :)
Obserwator
4 lata temu
Film jak film, ale dla mnie fenomenem jest Blanka na okładce książki, Blanka w centrum na premierze filmu (zamiast gł aktorów).. to śmieszne 😂😂😂
Wawameski
4 lata temu
Jak zwykle wyksztalciuchy budują swoje wątłe poczucie wartości na wysmiewaniu dobrej rozrywki. Hollywood żyje z masowej rozrywki, w Polsce wszyscy udają ze interesuje ich tylko wyszukana awangarda... Ech. Blanka ma tu racje: nie pisała biblii tylko rozrywkowy erotyk. Wyluzujmy i kochajmy się!
Nik
4 lata temu
No i cholera ... kolejny powód , żeby olać ten film....moja kobieta będzie zawiedziona ;) ale zawsze mogę szarpnąć ją za cyca bez jej zgody;);):)
Megan
4 lata temu
Zaskakującym jest dla mnie jak bardzo sfrustrowane seksualnie mamy kobiety w tym kraju. Niech sobie i mają mokro w majtach bo "odważne sceny" ale ilość jadu jaka się wylewa, bo niektorzy zwyczajnie widzą jak ten film jest społecznie szkodliwy powala na kolana. A jak znam życie pewnie prawie wszystkie na klapsa się obrażają, bo boli...
Monika
4 lata temu
Jego gul wyskoczył przez telefon do mojego domu 👎🏻👎🏻👎🏻
Iza
4 lata temu
🙂👏brawo w końcu ktoś mówi sensownie
Fajny film
4 lata temu
A kto mówi o gwałcie? Sama się zakochała, sama chciała. Każdy ma jakieś fantazje. Gorsze rzeczy robicie w domowym zaciszu 🤣🤣 film przyjemny, lekki... kto co lubi. Mamy prawo wyboru.
Miśka
4 lata temu
To po co się na to wybrał? Żona mu później odmówiła i się zezłościł...? A sam artysta od siedmiu boleści... Nie odpowiada to nie idę do kina, nie czytam książki...
...
Następna strona