Jennifer Aniston w końcu potwierdziła związek z hipnoterapeutą i opublikowała tulaśną fotkę: "UKOCHANY" (FOTO)
Jennifer Aniston po miesiącach spekulacji i wysyłania fanom sygnałów w końcu oficjalnie potwierdziła, że jest zakochana w Jimie Curtisie. Aktorka złożyła hipnoterapeucie czułe życzenia urodzinowe, które opatrzyła wymownym zdjęciem.
Jennifer Aniston znów jest zakochana! Od kilku miesięcy media żyją jej relacją z Jimem Curtisem, pisarzem i hipnoterapeutą, który podbił serce gwiazdy "Przyjaciół". Pierwsze plotki o ich romansie pojawiły się latem, gdy paparazzi przyłapali ich na jachcie w wyjątkowo bliskich okolicznościach. To właśnie wtedy świat obiegły zdjęcia, które dały fanom do zrozumienia, że Jennifer wreszcie odnalazła szczęście w miłości.
Wkrótce potem para zaczęła pojawiać się razem publicznie. W sierpniu sfotografowano ich po wspólnej kolacji w Malibu, gdzie towarzyszyli im Courteney Cox i jej partner Johnny McDaid. Niedługo później Jennifer i Jim wybrali się na podwójną randkę z Jasonem Batemanem i jego żoną Amandą Anką, a we wrześniu Curtis wspierał aktorkę podczas premiery czwartego sezonu "The Morning Show".
Krzysztof Gojdź ujawnia, co wie na temat Justina Biebera. Ma kontakt z Hailey?
Według źródeł magazynu People, ich relacja rozwijała się w spokojnym tempie, a zakochani "spotykajli się niezobowiązująco i świetnie się razem bawili".
Poznali się dzięki wspólnemu znajomemu i początkowo byli po prostu przyjaciółmi. Jen wcześniej czytała jego książkę i znała jego działalność. Jest zupełnie inny od mężczyzn, z którymi spotykała się wcześniej
W sierpniu inne źródło zdradziło, że Curtis wniósł w życie aktorki długo wyczekiwany spokój. Pomógł jej "zwolnić tempo", ponieważ Aniston jest "przyzwyczajona do życia na pełnych obrotach i do łączenia wielu projektów naraz".
Potrafi być wobec siebie bardzo wymagająca. On wspiera ją w sposób, którego wcześniej nie doświadczyła
Jennifer Aniston oficjalnie potwierdziła, że jest zakochana
Choć aktorka przez długi czas starała się nie komentować życia prywatnego, we wrześniu po raz pierwszy subtelnie pokazała Curtisa w podsumowaniu lata na Instagramie. W galerii podpisanej "Thank you summer" pojawiło się zdjęcie, na którym można było dostrzec jej nowego partnera. Kilka dni później para została zauważona podczas kolacji w Nowym Jorku, co potwierdziło, że uczucie między nimi kwitnie.
Jennifer zachowała jednak dystans, gdy w rozmowie z "Entertainment Tonight" dziennikarz nazwał Curtisa "naprawdę wyjątkowym mężczyzną". Wówczas gwiazda zbyła sugestię i odpowiedziała jedynie z uśmiechem, że "to bardzo miłe".
Dopiero w niedzielę Aniston postanowiła symbolicznie potwierdzić związek, publikując na Instagramie czarno-białe zdjęcie, na którym obejmuje Curtisa od tyłu. Uśmiechnięta para wyglądała na wyjątkowo szczęśliwą, a podpis mówił sam za siebie.
Wszystkiego najlepszego, moja miłości
Myślicie, że Brad Pitt pluje sobie w brodę?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jennifer Aniston zwierzyła się, że nigdy NIE CHCIAŁA ADOPTOWAĆ dziecka. "Chcę mieć własne DNA w małej istocie"