Trwa ładowanie...
Przejdź na
BEM
|

Jesienna Anna Lewandowska w czapce spaceruje z córkami po Monachium (ZDJĘCIA)

147
Podziel się:

Żona Lewego nie zapomniała podzielić się rodzinnymi zdjęciami z obserwatorami jej profilu na Instagramie.

Jesienna Anna Lewandowska w czapce spaceruje z córkami po Monachium (ZDJĘCIA)
Anna Lewandowska z córkami na pierwszym jesiennym spacerze (Instagram)

Anna Lewandowska ma za sobą dość ciężkie tygodnie. Trenerka, która we wrześniu wybrała się z mężem i dziećmi na urlop na Sardynię, zamiast odpoczywać od pracy i social mediów zmagała się z największym w karierze kryzysem wizerunkowym. Kilka dni po tym, jak umilkły ostatnie komentarze na temat nieszczęsnego występu Lewej w kostiumie otyłej osoby, mediami wstrząsnęła kolejna afera z Lewandowskimi. Tym razem o nieczyste zagrania oskarżył małżonków były przyjaciel i menedżer Roberta, Cezary Kucharski.

W obu przypadkach Lewandowscy powierzyli komentowanie trudnych PR-owo spraw swoim pracownikom. Sami na swoich mediach społecznościowych nie mówią na temat problemów, sprawiając wrażenie, że ich życiem nie wstrząsają żadne afery.

Zobacz także: Burza po zdjęciu Anny Lewandowskiej. Maja Staśko i Edyta Litwiniuk zabierają głos

Zarówno Anna, jak i Robert swój wizerunek w sieci budują, łącząc sprawy zawodowe z życiem prywatnym. W miniony weekend Lewy z żoną spędzali rodzinną niedzielę z córkami i w gronie znajomych. Kilka dni później na profilu trenerki pojawiły się jej zdjęcia z mamą, Marią Stachurską, która odwiedziła córkę.

Pierwsze dni jesieni również stały się okazją do spędzenia czasu w rodzinnym gronie. W piątek Robert Lewandowski pokazywał na swoim Instagramie zdjęcia z 4-miesięczną Laurą. Potem piłkarza pochłonęły obowiązki, ale dzieciom czas poświęciła mama. W niedzielne popołudnie Lewandowska pokazała na swoim profilu urocze zdjęcia z obiema córeczkami, które zabrała na spacer.

Lewandowska zadbała już o jesienną garderobę. Sama założyła ciepłą bluzę, na głowie miała czapkę. Młodszą, otuloną kocem córkę, Anna trzymała na rękach, podczas gdy starsza córka Lewandowskich, Klara, biegała po trawie i bawiła się pierwszymi jesiennymi liśćmi. Lewandowska wrzuciła też zdjęcie z przytuloną do siebie 3-latką.

Uroczy widok?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(147)
kaskaaaa
4 lata temu
nie rozumiem was kochani, wchodzicie na rozne portale ltore prowadza ci niby znani ludzie i udzielacie sie tam, a te niby gwiazdecki kase z was mają,
Życie
4 lata temu
Jest takie powiedzenie Kto bogatemu zabroni
Agata
4 lata temu
Nie wiem, zawsze mi coś w niej nie pasowało, chociaż w pewnym momencie myślałam, że przesadzam. Ale Ani naprawdę nie da się polubić. Wszystko, co robi, wydaje się sztuczne i wykalkulowane, żeby zarobić jak najwięcej kasy oraz kreować się na autorytet bez jakichkolwiek wad i problemów. Przecież tak idealny i przesłodzony wizerunek bez żadnych rys, w momentach kryzysowych cierpi jeszcze bardziej, bo cała ta bańka, którą budowano tyle lat pryska w mgnieniu oka.
Sara
4 lata temu
No wreszcie z tego domu wyszla. Moze w koncu podlapie jakies niemieckie slowka w otoczeniu...😁
Nona
4 lata temu
Super Ania z dzieciakami wygląda ;)
Najnowsze komentarze (147)
znowu
3 lata temu
firma PR - owa działa.? Tym razem ociepla wizerunek POZWOCELEBRYTKI czapką ?
Fuuuj
3 lata temu
Bardzo ciekawe podsumowanie Lewych, jakie możecie znaleźć w internetach: Trzeba uświadomić sobie jedną fundamentalną rzecz: publikacje medialne nie są dziełem przypadku czy spontanicznym głosem pojedynczych dziennikarzy, na wizerunek takiego Lewandowskiego pracują tuzy z dziedziny marketingu i PR-u. To całe szaleństwo, ktore obserwujemy od około 9 lat wokół Lewandowskich w polskich mediach, to jest wynik sumiennej pracy sztabu speców od wizerunku. Ludziom z jednej strony wtłacza się przekonanie, że to jest "swój chłop", portale sportowe są zalewane przez tabloidowe newsy o jego żonie, o dzieciach czy wyjazdach na wakacje, jednocześnie z drugiej strony regularnie pokazuje się szaraczkom ich miejsce w szeregu poprzez demonstrowanie finansowego bogactwa państwa L., co pozwala utrzymywać należyty dystans i szacunek do zamożnego Idola. Klasycznie: podziw i zazdrość, ale bez spoufalania się. Wizerunek Lewandowskiego jest sztucznie kreowany, sposób postrzegania jego klubu w Polsce jest starannie przygotowywany. Niemiecki Bayern jest klubem, wobec którego nie było nigdy sympatii w Polsce, więc w ostatnich latach wyrobiono w Polakach jakieś absurdalne przekonanie, że "warto kibicować niemieckiemu klubowi, bo dzięki temu zyskuje nasz Polak". Ludzie to łykają, ale w istocie futbol to gra zespołowa i nie ma sensownego powodu, aby traktować wygranych tego klubu jako tortu, z którego Polacy dostali jakiś kawałek. Spora część ludzi mediów to ślepi koniunkturaliści i oportuniści, którzy zrobią wszystko, aby przypodobać się tłumom. Sprzedadzą się bez mrugnięcia okiem, z uśmiechem przyjmą premię za odpowiednie pokolorowanie swojego przekazu. Ludzie bez zasad. Dlatego mieliśmy Ryczela przeżywającego orgazm na wizji podczas strzelania bramek przez Borussię Dortmund, dlatego taki Szpakowski (czy tam inny głos w TV) potrafi otwarcie naginać świętą zasadę bezstronności komentarza meczowego sprzyjając w finale Ligi Mistrzów klubowi z jednym Polakiem w składzie (Lewandowski) ponad innym (Bułka). Dlatego taki Borek potrafi ubierać się na wizji w koszulkę Bayernu, itd. itp. Machina medialna działa w ten sposób, że wystarczy mieć kontrolę nad kilkoma kluczowymi i najbardziej opiniotwórczymi oraz wpływowymi ośrodkami, aby sterować czyimś wizerunkiem w massmediach. Wtedy wszelkie głosy krytyczne, wszelkie głosy idące pod prąd są szybko uciszanie i filtrowane. W mediach sportowych taka zasada sprawdza się nawet lepiej niż w innych dziedzinach, bo - nie ukrywajmy - spora część kibiców to są ludzie, którzy oczekują prostego przekazu, biało-czarnego wręcz. Mało kto interesuje się publicystyką, ludzie oczekują dogmatów, a nie hipotez do rozważenia. I mamy to, co mamy: w polskich mediach od prawie dekady obowiązuje dogmat, że "klub Lewego to jest nasz klub" oraz "Robert to jest Pan Piłkarz". Już teraz wiadomo, że Robert Lewandowski to jest przyszły autorytet medialny na wszelkie możliwe tematy w latach 2025-2065.
Elo
3 lata temu
No i znów nieprzychylne komentarze znikły ... pudel wstydź się Ciekawe czeku o wspólniku lewego z Mazur nie piszesz - pozew już doszedł czy przelew?
Miro
4 lata temu
Najlepsze miasto w Europie
AAAAAAA
4 lata temu
Ci ludzie nie mają zahamowań. To jest chore.
miGOTKA
4 lata temu
Szkoda że Pani kożucha nie ubrała , CO WY W ZIMIE UBIERZECIE?
Kasia
4 lata temu
A te jej "fanki" pewnie od razu: skąd czapki?, można wiedzieć jakiej firmy jest czapka?, piękna czapka, pięknie Ci w tej czapce, super czapka, czapka sztos - bo to ulubione słowo fanek, ooo! jakie fajne czapki mama i córka itp.
Justa
4 lata temu
Nie wiem czy ona tego szczęścia nie chce pokazać na sile ta córka wiecznie wklejona do niej wszystko takie wymuszone byle do zdjęcia smutne musi mieć życie
dno
4 lata temu
a jak tam biznes w Giżycku z kumplem Roberta, który jest kryminalistą, może coś o tym pudlu napisz
xxxulcia
4 lata temu
To nie jest uroczy widok, a smutny widok. Przy takiej temperaturze zakładać grube, wełniane czapki? Chyba się komuś zwoje przegrzały albo parcie na kasę za reklamę czapek jest najwazniejsze zwłaszcze gdy na jaw wyszły ich przekęty...
jajajajajajja
4 lata temu
czym wiecej o nich tym coraz bardziej mnie mdli
Iza
4 lata temu
Ale przynajmniej widac ze kocha dzieci a nie siebie tak jak pani malgorzata
Iza
4 lata temu
Ale przynajmniej widac ze kocha dzieci a nie siebie tak jak pani malgorzata
ale mi ładnie
4 lata temu
Taka czapa to przesada przy tej temperaturze!
...
Następna strona