Katastrofa Heweliusza. "Kapitan mógł się ratować, ale z tego zrezygnował". Co wydarzyło się na pokładzie promu?

Noc z 13 na 14 stycznia 1993 roku zostanie zapamiętana jako jedna z najtragiczniejszych w historii polskiej żeglugi morskiej. Prom pasażersko-samochodowy "Jan Heweliusz" zatonął wówczas na Morzu Bałtyckim w pobliżu niemieckiej wyspy Rugii. W katastrofie zginęło 55 osób. Choć od tamtych wydarzeń minęło ponad 30 lat, o sprawie nadal jest głośno, chociażby za sprawą najnowszego serialu produkcji Netflixa.

Katastrofa promu HeweliuszKatastrofa promu Heweliusz
Źródło zdjęć: © Netflix, PAP

Historia "Jana Heweliusza"

Prom "Jan Heweliusz" został zbudowany w Norwegii w 1977 roku. Statek został przystosowany do przewozu samochodów ciężarowych, jak i pasażerów. Już od samego początku "Heweliusz" sprawiał jednak problemy. Zaledwie trzy tygodnie po wypłynięciu w pierwszy rejs jednostka uderzyła w nabrzeże. Na przestrzeni lat podobnych kolizji było więcej.

W 1986 roku prom uległ poważnemu pożarowi w porcie w Ystad. Po remoncie statek powrócił na morskie wody. Pokład zalano wówczas betonem, co zwiększyło ciężar "Heweliusza" i pogorszyło jego stateczność. Jeszcze trudniej było sterować promem, zwłaszcza podczas trudnych warunków atmosferycznych. Od tamtej pory jednostka miała też opinię wymagającej częstych napraw.

Kulisy "Heweliusza" Netfliksa. Sceny kaskaderskie

Feralny rejs ze Świnoujścia do Ystad

13 stycznia 1993 roku wieczorem prom wypłynął w rejs ze Świnoujścia do szwedzkiego miasta Ystad. Pogoda tego dnia była wręcz ekstremalna. Na morzu panował niezwykle silny sztorm – prędkość wiatru wynosiła ponad 120 km/h, a fale były wysokie na kilka metrów. Kapitan Andrzej Ułasiewicz miał świadomość, że rejs w takich warunkach jest bardzo ryzykowny. Ostatecznie prom wypłynął jednak z polskiego portu. Na pokładzie znajdowało się 35 pasażerów i 29 członków załogi. Statek przewoził też 10 wagonów kolejowych oraz 28 ciężarówek załadowanych różnymi towarami.

Tuż po północy prom znalazł się na pełnym morzu. Około 4:00 nad ranem sytuacja zaczęła się gwałtownie pogarszać. Silne fale uderzały w uszkodzoną furtę rufową, która została jedynie prowizorycznie naprawiona po wcześniejszym uszkodzeniu. Do wnętrza jednostki zaczęła przedostawać się woda, a prom stopniowo tracił stateczność. O 4:10 odnotowano pierwsze niebezpieczne przechyły. Kilkadziesiąt minut później "Heweliusz" przechylił się na burtę pod kątem ponad 30 stopni.

Załoga próbowała walczyć o utrzymanie stabilności statku, jednak sytuacja była beznadziejna. O 5:12 prom przewrócił się do góry dnem i zaczął tonąć. W momencie katastrofy temperatura powietrza wynosiła około -2°C. Wody Bałtyku miały jedynie kilka stopni więcej. Większość osób nie przeżyła długiego kontaktu z lodowatą wodą i zmarła w wyniku hipotermii lub utonięcia. Akcja ratunkowa była też utrudniona przez sztorm i problemy z widocznością. Pierwsze jednostki ratunkowe dotarły na miejsce dopiero po kilkudziesięciu minutach.

Bilans tragedii z 1993 roku

Ostatecznie życie straciło 55 osób: 20 członków załogi i 35 pasażerów. Udało się uratować jedynie 9 członków załogi. Mieli oni największe szanse na przeżycie, ponieważ posiadali ocieplaną odzież. Nie wszyscy członkowie personelu pokładowego zdążyli jednak znaleźć i założyć te specjalne stroje. Większość pasażerów miało natomiast na sobie tylko piżamę.

Warto dodać, że Andrzej Ułasiewicz do samego końca pozostał na mostku kapitańskim. Tym samym zapisał się w historii jako jedyny polski kapitan po II wojnie światowej, który wybrał tę formę honorowej śmierci. Razem z nim zginęli też oficerowie Roger Janicki oraz Janusz Lewandowski.

Zatonięcie promu "Jan Heweliusz" jest uznawane za największą katastrofę w historii polskiej żeglugi pasażerskiej po 1945 roku. Nic więc dziwnego, że rodziny ofiar chciały poznać szczegóły tragedii. Rozpoczęto więc śledztwo, które miało ustalić przyczyny katastrofy i wskazać osoby, które się do niej przyczyniły.

Poszukiwanie przyczyn i winnych tragedii

Trzy miesiące po zatonięciu "Jana Heweliusza" armator i przedstawiciele komisji badającej wypadek ogłosili, że do zdarzenia doszło z powodu bardzo niesprzyjających warunków pogodowych. Przekazano też informację, że prom był w doskonałym stanie technicznym, w co wątpili jednak zachodni eksperci.

W 1994 roku Izba Morska przedstawiła swoje stanowisko. Próbowano zrzucić winę na kapitana Andrzeja Ułasiewicza. Wzbudziło to ogromne kontrowersje. Wskazywano, że mężczyzna znajdował się pod presją armatora i dlatego wypłynął tamtej nocy z portu w Świnoujściu. Podkreślano także, że mężczyzna mógł się ratować, ale z tego zrezygnował.

Dwa lata później zapadł przełomowy wyrok. Uznano, że prom w dniu tragedii w ogóle nie powinien wypłynąć w morze. Statek był bowiem uszkodzony, źle wyważony i nie przeszedł niezbędnych testów po remoncie. Ten werdykt uznano za sprawiedliwy. Ostateczny wyrok z 1999 roku nie został przyjęty tak entuzjastycznie. Ze względu na śmierć kapitana i brak dziennika okrętowego uznano, że tragedii nie da się już w pełni odtworzyć i wyjaśnić.

Rodziny ofiar zwróciły się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W 2005 roku stwierdzono, że postępowanie sądowe prowadzone w Polsce nie spełniało standardów rzetelnego procesu. Skarżącym przyznano odszkodowanie, a polski wymiar sprawiedliwości został skrytykowany za opóźnienia i brak skuteczności.

Zainteresowanie sprawą po latach

Choć od tragedii minęły ponad trzy dekady, sprawa "Heweliusza" wciąż budzi emocje. W listopadzie 2024 roku ukazał się reportaż Adama Zadwornego "Heweliusz. Tajemnica katastrofy na Bałtyku". W tym samym czasie, gdy dziennikarz pisał książkę poświęconą tragedii, Netflix przygotowywał serial o tej sprawie.

5 listopada tego roku na popularnej platformie streamingowej premierę miał "Heweliusz". W 5 odcinkach reżyser Jan Holoubek przedstawił zarówno feralny dzień, jak i późniejsze losy bliskich ofiar. Pokazano również śledztwo oraz procesy sądowe. Miniserial został bardzo pozytywnie oceniony przez krytyków, jak i widzów. Tuż po premierze był najchętniej oglądaną produkcją Netflixa w Polsce.

Podsumowanie

Wrak "Jana Heweliusza" spoczywa do dziś na głębokości ponad 20 metrów. Znajduje się na południowy wschód od największej niemieckiej wyspy, Rugii. Jest to miejsce pamięci oraz symbol ludzkich błędów, zaniechań i ekstremalnych warunków pogodowych. Wrak ten skrywa też tajemnice, których być może nigdy do końca nie poznamy.

prom Jan HeweliuszJerzy Undroferry-boat, harbour, jan heweliusz, port, prom
prom Jan Heweliusz Jerzy Undro ferry-boat, harbour, jan heweliusz, port, prom © Licencjodawca | Jerzy Undro
Katastrofa promu "Heweliusz"
Katastrofa promu "Heweliusz" © PAP
Wybrane dla Ciebie
Małgorzata Rozenek była WYGŁADZONA w wywiadzie u Żurnalisty. Widzowie nie dowierzają: "Czy to jakiś żart z tym filtrem?"
Małgorzata Rozenek była WYGŁADZONA w wywiadzie u Żurnalisty. Widzowie nie dowierzają: "Czy to jakiś żart z tym filtrem?"
Agata Kulesza dodaje otuchy Tomaszowi Karolakowi przed półfinałem "TzG". "NIE UMIESZ TAŃCZYĆ"
Agata Kulesza dodaje otuchy Tomaszowi Karolakowi przed półfinałem "TzG". "NIE UMIESZ TAŃCZYĆ"
Kim Kardashian NIE ZDAŁA egzaminu adwokackiego. "Niepowodzenie nie jest porażką - to paliwo"
Kim Kardashian NIE ZDAŁA egzaminu adwokackiego. "Niepowodzenie nie jest porażką - to paliwo"
Blanka Lipińska odpakowuje EROTYCZNY kalendarz adwentowy: "To jest generalnie produkt dla ZBOCZUCHÓW"
Blanka Lipińska odpakowuje EROTYCZNY kalendarz adwentowy: "To jest generalnie produkt dla ZBOCZUCHÓW"
Karolina Ferenstein-Kraśko relacjonuje wczasy w Egipcie z 9-letnią córką Laurą (FOTO)
Karolina Ferenstein-Kraśko relacjonuje wczasy w Egipcie z 9-letnią córką Laurą (FOTO)
76-letnia Vera Wang prezentuje ultraszczupłe nogi na otwarciu nowojorskiego hotelu
76-letnia Vera Wang prezentuje ultraszczupłe nogi na otwarciu nowojorskiego hotelu
Echa wywiadu Muchy u Wojewódzkiego: "Kuba chce być moralnym kompasem narodu. ROZLICZAĆ WSZYSTKICH ZA WSZYSTKO, OPRÓCZ SIEBIE" (OKIEM PUDELKA)
Echa wywiadu Muchy u Wojewódzkiego: "Kuba chce być moralnym kompasem narodu. ROZLICZAĆ WSZYSTKICH ZA WSZYSTKO, OPRÓCZ SIEBIE" (OKIEM PUDELKA)
64-letnia Izabela Zeiske wdzięczy się w basenie z gracją syreny. Popluskalibyście z nią? (FOTO)
64-letnia Izabela Zeiske wdzięczy się w basenie z gracją syreny. Popluskalibyście z nią? (FOTO)
Anna Lewandowska uciera nosa internautce, udowadniając, że "NIE GOTUJE tylko od ŚWIĘTA". Narobiła wam smaku? (WIDEO)
Anna Lewandowska uciera nosa internautce, udowadniając, że "NIE GOTUJE tylko od ŚWIĘTA". Narobiła wam smaku? (WIDEO)
Kaczorowska i Rogacewicz mówili w "PnŚ" o WOLNOŚCI w RELACJI. Przypomniano im, że już grali RAZEM w teatrze. "Spotkanie na scenie było krótkie"
Kaczorowska i Rogacewicz mówili w "PnŚ" o WOLNOŚCI w RELACJI. Przypomniano im, że już grali RAZEM w teatrze. "Spotkanie na scenie było krótkie"
Michał Koterski STRACIŁ KONTO na Instagramie! Marcela Leszczak wspiera: "Walczymy jak lwy". Eks na medal?
Michał Koterski STRACIŁ KONTO na Instagramie! Marcela Leszczak wspiera: "Walczymy jak lwy". Eks na medal?
Żona Tomasza Jakubiaka w "DD TVN" o pieniądzach ze zbiórki i synu. "On siada sam obok grobu i zaczyna z nim rozmawiać"
Żona Tomasza Jakubiaka w "DD TVN" o pieniądzach ze zbiórki i synu. "On siada sam obok grobu i zaczyna z nim rozmawiać"