Kinga Rusin przez złamaną rękę nie poleciała do Brazylii: "Jestem 'tylko' w Hiszpanii"
Kinga Rusin od lat prowadzi podróżniczy tryb życia. Ostatnio przez sytuację losową musiała zmienić plany i nie poleciała do Brazylii. Plany pokrzyżowała jej złamana ręka.
Kinga Rusin niegdyś spełniała się jako jedna z najpopularniejszych polskich dziennikarek, która była gospodynią "Dzień Dobry TVN", a oprócz tego miała okazję relacjonować Oscary prosto z Los Angeles. Po rozstaniu ze stacją postanowiła odpocząć od pracy w mediach i skupiła się na podróżowaniu po świecie.
Celebrytka podczas swoich wojaży może liczyć na doborowe towarzystwo ukochanego, Marka Kujawy. Przez poważny uraz ręki Kingi Rusin musiała zrezygnować z wycieczki do Brazylii.
Michał Piróg surowo o Agustinie Egurroli Egurroli. Ocenił też Rusin i Muchę.
Kinga Rusin złamała rękę
Kinga Rusin opublikowała na Instagramie wpis, w którym oznajmiła, że musiała nagle zmienić swoje plany. Dziennikarka doznała śródkostnego złamania guzka większego kości ramiennej i naderwania ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego. Obecnie przebywa w Hiszpanii, gdzie przechodzi rehabilitację.
Nie tak miało być! Złamana ręka (bez gipsu więc trudno dostrzec) spowodowała, że wszystkie plany trafił szlag. Od kilku tygodni miałam być w Brazylii na kolejnej wyprawie, którą już dawno zaplanowaliśmy. A jestem "tylko" w Hiszpanii. Brzmi groteskowo, ale dla osoby kochającej odkrywać świat, taki obrót spraw to duża przykrość. Zamiast eksplorowania kolejnego miejsca na ziemi jest codzienna rehabilitacja. Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach… - pisała wyraźnie zawiedziona Kinga Rusin na Instagramie.
Mimo wszystko dziennikarka nie traci pogody ducha i wierzy, że jej rekonwalescencja minie w mgnieniu oka.
Byłam pewna, że moja kontuzja szybko się wyleczy. Nawet tu o niej ani razu nie wspomniałam. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że to coś poważnego. Przez ostatnie tygodnie, nawet podczas oficjalnych wyjść (takich jak to, do którego szykuję się na załączonych zdjęciach), dobrze kamuflowałam złamaną rękę (kości ramiennej nie wsadza się w gips, więc nie było to specjalnie trudne). A teraz zrobiłam kolejny rezonans i niestety - moja ręka wymaga dalszego leczenia i intensywnej rehabilitacji, jeżeli chcę wrócić w przyszłym sezonie do uprawiania na 100% moich ukochanych sportów. Nie poddaję się! Walczę! - dodała.