Kubańczyk odsłania kulisy dawnego związku z Olą Ciupą: "Po roku zaczęły się mocniejsze ZGRZYTY"
Po prawie pięciu wspólnie spędzonych latach Kubańczyk i Ola Ciupa zdecydowali się pójść osobnymi drogami. Raper, który zagościł w programie Żurnalisty, nie wzbraniał się przed opowiedzeniem o dawnej miłosnej relacji. W trakcie wywiadu wspomniał m.in. o różnicach nie do pogodzenia.
Od szeroko komentowanego w mediach rozstania Kubańczyka i Oli Ciupy minęło już 1,5 roku. Biorąc pod uwagę show-biznesowe standardy, raper i modelka mogli pochwalić się dosyć długim stażem związku. Przez pięć lat tworzenia relacji chętnie pokazywali się na ściankach oraz zamieszczali pełne czułości wspólne fotki. Nic nie wskazywało na to, że kreowana przez nich idylla wkrótce będzie miała swój kres.
Wykonawca zremiksowanej wersji nieśmiertelnego hitu "Ostatni raz zatańczysz ze mną" znalazł pocieszenie w ramionach jednej z wokalistek tria Modelki. Niewiele później jego dawna ukochana podzieliła się fotkami z obchodów swoich 35. urodzin, w których największą rolę odegrał towarzyszący jej najmłodszy syn Joanny Przetakiewicz. Kiedy wydawało się, że oboje zamknęli już etap swojego związku, wykonawca estradowy postanowił pogrzebać w przeszłości.
Kubańczyk tłumaczy przyczyny rozstania z Olą Ciupą
30-latek przyjął zaproszenie do podcastu Żurnalisty. Prowadzący, który lubuje się w wypytywaniu swoich gości o szczegóły ich życia uczuciowego, bez ogródek zapytał rapera, czy szybko uświadomił sobie, że on i Ola pochodzą z "dwóch zupełnie różnych światów".
Na początku nie było tego widać. Byliśmy ze sobą prawie pięć lat, ale myślę, że po roku już zaczęły się takie mocniejsze zgrzyty. Nie chcę mówić źle na Olę. To po prostu były dwa zupełnie różne światy, których nie dało się połączyć - odpowiedział.
Kubańczyk przyznał, że w odróżnieniu od Ciupy, nie do końca odnalazł się w przestrzeni publicznej.
Ja chyba jestem zupełnie innym gościem, który ma inne zasady. Ola jest inaczej wychowana. To, co jej się podobało, to, co jej odpowiadało, niekoniecznie było zgodne z moimi zasadami. Ten cały blichtr, to wszystko, zrozumiałem w pewnym momencie, że to chyba nie jest dla mnie. Ola to lubi, dobrze się w tym czuje, ja niekoniecznie - dodał.
Byłemu freak fighterowi nie przeszkadza to jednak w regularnym publikowaniu fotek z nową wybranką serca.