Maciej Pela jeszcze nigdy podczas swej kilkuletniej obecności w mediach nie cieszył się tak olbrzymią popularnością jak obecnie. Niestety, zawdzięcza ją rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską, które, wbrew ich wcześniejszym deklaracjom, rozgrywało się na oczach całej Polski. Obecnie tancerka skupia się na pielęgnowaniu nowej relacji z Marcinem Rogacewiczem. Z kolei jej wciąż obecny mąż przeznacza energię na drobne złośliwości przemycane między wierszami.
Były uczestnik programu "You Can Dance" nie ustaje w próbach analizowania sytuacji, która od września minionego roku wywróciła pozornie ustabilizowane życie całej jego rodziny do góry nogami. Pela nie opierał się przed przyjęciem zaproszenia do studia Świata Gwiazd. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem wrócił wspomnieniami do pierwszych chwil po rozstaniu.
Maciej Pela zgromadził dowody przeciwko żonie
Opublikowany w środowy wieczór wywiad nie mógł nie rozpocząć się od pytania o samopoczucie 35-latka. Prowadzący spostrzegł, że na jego twarzy zagościł dawno niewidziany uśmiech. Ten w odpowiedzi potwierdził, że jest "zdecydowanie lepiej", choć od razu zaznaczył, że te pozytywne momenty przeplatane są chwilowymi trudnościami. Następnie Szymkowiak zadał pytanie, czy tancerzowi udało się znaleźć powód, dla którego jego małżeństwo z Agnieszką Kaczorowską zaczęło się sypać.
To jest pytanie nie do mnie, czy to był inny mężczyzna czy nie. Ja mam teczkę dowodów, faktów i jeżeli będzie trzeba, to zostanie oczywiście użyta, natomiast to jest moja odpowiedź, którą znalazłem sam - odpowiedział.
Maciej Pela przyznał wprost, że nie udało mu się do końca uporać z tą sytuacją. Trudności z opanowaniem emocji i wyraźne pogorszenie kondycji psychicznej określił jako "swego rodzaju porażkę". Po omówieniu tematu ataków hejterskich, których, niestety, doświadczył, w dalszej części rozmowy zmierzył się z pytaniem o utrzymywanie kontaktu z żoną. Potrzebował chwili czasu, by zebrać myśli i określić, jak obecnie kształtują się ich relacje.
Temat naszych kontaktów jest w ogóle nieistotny na chwilę obecną. To nie jest łatwe, dlatego ja staram się minimalizować. Oczywiście jest to istotne w celach prywatnych, bo mamy razem dwie najwspanialsze, najcudowniejsze istoty i trzeba się dogadywać - wyjaśnił.