Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Maja Bohosiewicz odpiera krytykę skandalicznej oferty pracy: "Na jakie hasełko robimy kod rabatowy? NIEWOLNIK CZY WYZYSK?"

433
Podziel się:

Maja Bohosiewicz nadal nie rozumie, czemu jej ogłoszenie o "pracę" wywołało taką falę krytyki. "Tłumaczy się" więziennym filtrem z Instagrama (!). Śmieszy Was to?

Maja Bohosiewicz odpiera krytykę skandalicznej oferty pracy: "Na jakie hasełko robimy kod rabatowy? NIEWOLNIK CZY WYZYSK?"
Maja Bohosiewicz odpiera krytykę jej skandalicznego ogłoszenia o pracę (Instagram)

W środowy wieczór Maja Bohosiewicz zamieściła na Instagramie "ogłoszenie o pracę" - a właściwie serię InstaStories, w której szukała osoby od wszystkiego. Zapracowana celebrytka szukała osobistego asystenta, przedstawiając długą listę wymagań, które musiałby spełnić jej potencjalny pracownik.

Maja Bohosiewicz zdradziła, że jej wymarzony asystent musi być osobą dyspozycyjną i przygotowaną na "nienormowany lub nienormalny czas pracy" (!). Pracownik celebrytki miałby zajmować się m.in. prowadzeniem jej kalendarza, organizowaniem sesji zdjęciowych, kontaktami z urzędami, kupnem biletów lotniczych i tajemniczym "rozwiązywaniem problemów dnia codziennego". Dodatkowo Maja podkreśliła, że kieruje ogłoszenie do osób, które "wiedzą, że ich stan zdrowia interesuje tylko dwie osoby na świecie: mamę i lekarza prowadzącego".

Osobliwe wymagania Bohosiewicz szybko poniosły się po sieci. Nie musimy dodawać, że Maja nie określiła chociażby przedziału wynagrodzenia, chociaż mamy nadzieję, że jednak byłaby to praca za coś więcej niż "wpis do CV". I nie mamy na myśli samej możliwości współpracy z celebrytką. W końcu 30-latka postanowiła zmierzyć się z zarzutami.

Feministka, aktywistka, wrzuca na Stories mnie i mówi, że szukam niewolnika - żali się Maja, nie rozumiejąc merytorycznej krytyki, która na nią spadła. Celebrytka szybko przechodzi do konkretów i sugeruje, że tak naprawdę to... ona jest pokrzywdzona oskarżeniami o niewolnictwo (!). Spójrzmy może na definicję niewolnictwa i zastanówmy się, czy wrzucanie takich informacji o mnie nie jest ostrym naruszeniem. (...) Czekam na odpowiedź pani aktywistki feministki, bo ja nie z tych, co nie potrafi posypać głowy popiołem, co nie potrafi przeprosić, co będzie szła w zaparte. O nie nie, to nie jestem ja, moi drodzy. Ja potrafię się przyznać do błędu, tylko czekam, aż ktoś mi powie, gdzie.

Maja brnie w swoją wersję i mówi, że wszystko powinno być już w porządku: w końcu napisała, że nie chciała nikogo urazić. Aż zbyt często słyszymy takie quasiprzeprosiny ze strony celebrytów, którzy szybko wracają do swoich gwiazdorskich baniek, w których potrzeba asystentów do "rozwiązywania problemów dnia codziennego". Złego zamiaru może nie było, ale brak taktu, wiedzy i dobrego smaku owszem.

Jak żeście mi napisali, że źle sformułowałam zdanie o zdrowiu, to ja od razu napisałam: przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam, nie taki był mój zamiar, absolutnie nie. Czekam, gdzie to ogłoszenie sugeruję pracę niewolniczą, w którym miejscu, w którym punkcie - dodała.

Niedługo później Maja zaprosiła internautów do wymyślania nagłówków (!), które najlepiej opiszą jej poszukiwania asystenta. Zamieszczając odpowiedzi, rozbawiona celebrytka dołączyła do nich zdjęcia przerobione filtrami z Instagrama, na których pozuje za kratami czy z wymownym czarnym paskiem na oczach.

Maja B. oskarżona o handel ludźmi i wyzysk pracowników/Maja Bohosiewicz zatrudni niewolnika, warunek - dobry stan zdrowia/"Warszawska dzi*ka szuka niewolnika" - brzmiały udostępnione przez Maję hasła.

Bohosiewicz zdenerwowała się także na sugestię, że w "ogłoszeniu" powinna podać typ umowy i wynagrodzenie. Maja stwierdziła, że na Instagramie wolno więcej - nawet nie szanować pracy innych. Szybko uściśliła, że pracownicy jej firmy są zatrudniani uczciwie.

W formalnym ogłoszeniu może by wypadało, ale to jest INSTAGRAM. A jak ostatnio była aferka, jak polskie ekomarki wyzyskują pracownika, to jakoś o nas cisza. Dlaczego? Bo u nas każda dziewczyna ma umowę o pracę, ZUS-y i nie ma nadgodzin. Ale my o tym nie trąbimy na prawo i lewo, bo to jest standard - zapewniła.

Jeśli jeszcze nie poskręcało Was z krindżu, czytajcie dalej. W kolejnym instagramowym wpisie Bohosiewicz przyznała, że jej współpracownicy zawsze mogą liczyć na "prosecco w lodówce, fotel do masażu oraz wodę kokosową". W końcu celebrytka postanowiła iść o krok dalej i zaproponowała fanom swojej marki odzieżowej prawdziwie pomysłowy kod rabatowy...

To, co dziewczyny, na jakie hasełko robimy dzisiaj kod rabatowy? - dopytywała na nagraniu.

Niewolnik! - odpowiedziały chórem jej pracownice nagrane na Instagramie (!).

Niewolnik czy wyzysk? Dobra, uwaga, a teraz niech podniesie do góry ten, kto ma umowę o pracę. Jeeee, mamy to - Maja ucieszyła się z podniesionych rąk.

Chwilę później Bohosiewicz postanowiła udowodnić światu, że wcale nie jest aż tak wymagająca, jak sugeruje zamieszczone w sieci ogłoszenie i zdarza jej się pałaszować lody ze współpracownicami.

Tymczasem w niewolniczym teamie. Ja chcę kaktusa. Nie ma lodów Ekipa? - "żartowała" i wzniosła z pracowniczkami toast: Za co? Za wyzysk! - skandowały, stukając się kieliszkami.

Chcielibyście pracować u Mai?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(433)
Pimpi
3 lata temu
Mialo byc jak Miranda Priestly z Devil Wears Prada a wyszla Grazyna z Tani Armani 🤷🏻‍♀️
Nxks
3 lata temu
Ani smieszna ani fajna po co wy ja obserwujecie i lajkujecie? Dramat
Cznk
3 lata temu
Ale samozaoranie 🤦🏻‍♀️
Olek
3 lata temu
Na haslo BOTOX droga Maju. Nie przesadź, bo juz jest źle
Pracownik ide...
3 lata temu
Poproszę komórkę, laptopa, samochód służbowy, karnet Benefit, diety na długie godziny pracy oraz 20 000 zł i mogę zaczynać od jutra.
Najnowsze komentarze (433)
Karla
3 lata temu
Wiecie co? SPRAWA WYGLĄDA JESZCZE INACZEJ. Nie trzeba siedzieć w tej branży po same uszy, wystarczy wiedza z filmów gdzie pojawia się wątek osobistej asystentki aby mieć wiedzę, że ta praca wygłada właśnie tak jak w Jej ogłoszeniu. ALEEE...poziom jej reakcji na wielkie halooo po tym jak dodała to ogłoszenie - DNO. Pokazala na jakich wyżynach zadufania siedzi. Prześmiewcze wznoszenie toastu za Wyzysk, Kodzik NIEWOLNIK. Cofnęłam się do innych jej Stories- cóż. W dalszym ciągu DNO. Ale to jest tylko moje zdanie. Dlaczego je tutaj przedstawiam? Z prostych powodow. Ona wystawia publicznie swoje życie, nie tylko zawodowe. W dodatku wdaje się w publiczne dyskusje i publicznie ocenia innych. Dlaczego my nie możemy Jej? Bo zaraz hejt? Litości... A tak to już jest, że kiedy kogoś nie lubimy, kiedy ktoś nas irytyje, to wytykamy mu po drodze wszystko to, w czym nas drazni. Przyznała się, ze ma FAS. Zatem: " Płodowy zespół alkoholowy u osób dorosłych przejawia się przede wszystkim problemami w relacjach międzyludzkich oraz trudnościami z funkcjonowaniem społecznym. Dorośli z FAS mają kłopot z dostosowywaniem się do wymogów grupy oraz z postępowaniem zgodnie z przyjętymi w społeczeństwie zasadami. Często są bezrefleksyjne, a ich ewentualne osądy najczęściej są nieadekwatne do sytuacji. Mają skłonność do działań impulsywnych, najpierw robią, potem myślą." Wiecej pokory, mniej wysmiewania i zdrowia życzę.
Ghcju
3 lata temu
Czy ja dobrze widze, ze tam jest toast wznoszony szampanem za wyzysk???? Kobieto. Wiesz ile kobiet w tym kraju cierpi kazdego dnia, uczciwie pracujac na chleb??? Obys znalazla sie kiedys na samym dnie bo tylko wtedy zrozumiesz. A tak w ogole to jestes przeokropnie irytujaca i naprawde dziwie sie kobietom, ktore zadaja sobie trudu i marnuja czas na sledzenie Cie na insta.
Pik
3 lata temu
Dziwić się, przecież ona ma FAS.
Mio
3 lata temu
To prowokacja. Ona wcale nie chce nikogo zatrudniać. Ogłoszenie to fake,a jego treść służy wyłącznie taniej sensacji.
Konradzio
3 lata temu
Biere te robotę za sekxs 2 razy dziennie
Ufff
3 lata temu
W tym artykule zdecydowanie przesadziliście z ilością zdjęć jej mało sympatycznej twarzy 😐
Kong
3 lata temu
Nie wazne co,wazne ze pisza
Kej
3 lata temu
Tak trzymaj Maja. Śmiej się z tych święcie oburzonych i szukających chłopca do bicia, aby móc wylać choć trochę jadu na innych, bo się im przelewa😂
Szef
3 lata temu
Niektóre pragnienia należy trzymać tylko dla siebie.... a nie ubierac je w oferty pracy. Porażka.
gosc
3 lata temu
Jednym słowem ktoś ma przeżywać za nią życie, a ona tylko leżeć, pachnieć i "zaszczycać" innych swoją obecnością
Muss
3 lata temu
Ja tylko dodam, że na stronie jej firmy jest info o dotacjach i wsparciach. Ciekawe, co napisała we wniosku. Że kogo i co wspiera na tej Mokotowskiej?
Mua
3 lata temu
Zachodzę w głowę, kto ją obserwuje, albo te wszystkie Zborowskie, Frycze, etc. serio, kogoś ciekawi, co mają do przekazania, 4- czy 5-ligowe aktoreczki? Chociaż w sumie nawet nie wiem, czy gdzieś grają xD
Naszego język...
3 lata temu
Co to są quasi przeprosiny? Co to jest krindż? Co wy za język macie??
gość
3 lata temu
filtr z piegami trochę odwraca uwagę od brzydko napompowanej buzi
...
Następna strona