Anna Stasiukiewicz, mama znanej aktorki Agnieszki Włodarczyk, od kilku lat jest w związku z Naderem – młodszym od niej o ponad trzy dekady Włochem. Para, która poznała się przez internet, stanęła na ślubnym kobiercu w listopadzie 2023 roku. Informacja o ślubie wywołała lawinę komentarzy i plotek, zwłaszcza ze względu na dużą różnicę wieku. W mediach pojawiły się nawet spekulacje, że mąż Anny jest arabskim księciem.
Rozmawiamy po angielsku, a on nie jest Turkiem, jak pisano. Nader urodził się we Włoszech. Księcia bym nie chciała, a i księciunio nie chciałby mnie – wyjaśniła w rozmowie z ShowNews.
Reakcje otoczenia i internautów
Związek Anny i Nadera spotkał się z mieszanymi reakcjami. Część internautów wyrażała zaniepokojenie, inni nie szczędzili złośliwości. Stasiukiewicz wielokrotnie podkreślała, że nie przejmuje się opiniami innych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć media spekulowały, że Agnieszka Włodarczyk nie akceptuje wyboru mamy, sama aktorka nie komentuje publicznie tej relacji. W jednym z wpisów żartobliwie przyznała, że "mamusia ją przebiła", odnosząc się do różnicy wieku w obu związkach. Stasiukiewicz podkreśla, że żyje tu i teraz, nie boi się samotności i nie martwi się o przyszłość.
Teraz rodzicielka odtwórczyni roli Sary zdecydowała odnieść się do krzywdzących plotek odnośnie jej życia uczuciowego, które od jakiegoś czasu krążą w kuluarach. Internetowi "detektywi" spekulowali bowiem, że gorące uczucie łączące parę zdążyło się już wypalić, a arabski książę znalazł już sobie dla pani Ani godne zastępstwo.
64-latka stanowczo zdementowała sensacyjne doniesienia, a na dowód tego, że jej związek ma się lepiej niż kiedykolwiek, zamieściła w sieci wideo zawierające wspólne zdjęcia zakochanych z ich prywatnego archiwum, na których Stasiukiewicz tuli się do młodszego o trzy dekady Włocha.
A ten film dla złośliwych i wścibskich ludzi... naprawdę muszę go pokazywać, że jest. Nie, nie zostawił mnie. Jakoś nie chce odejść. Może powinnam go zostawić, żeby was zadowolić - napisała z satysfakcją Stasiukiewicz.
Odetchnęliście z ulgą?