Dominika Serowska zdecydowanie weszła do rodzimego show-biznesu z przytupem. Choć na razie jest kojarzona głównie jako partnerka Marcina Hakiela, to zupełnie jej to nie przeszkadza i już udziela pierwszych wywiadów. I ona, i Marcin zgodnie twierdzą, że najlepsze dopiero przed nią.
Nazywają ją "partnerką Hakiela". Marcin ujawnił, co ona na to
Teraz tancerz udzielił wywiadu portalowi Świat Gwiazd, w którym poruszył wiele kwestii. Potwierdził na przykład, że fuchę w "Tańcu z Gwiazdami" stracił właśnie przez byłą żonę, a rozmowa z dziećmi o rozstaniu wcale nie należała do najłatwiejszych. Nie mogło też zabraknąć wątku kwitnącego związku z Dominiką.
Zobacz także: Serowska NIE CHCE SPAĆ z Hakielem w jednym łóżku! Marcin wspomina: "Na początku miałem takie: ŻE JAK?"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W drugiej połowie rozmowy prowadząca poruszyła też wątek tego, że Dominika na razie jest tytułowana na łamach prasy głównie jako "partnerka Marcina Hakiela" albo po prostu celebrytka. Ten zapewnia jednak, że zupełnie jej to nie przeszkadza.
Dominika chyba też w jakimś wywiadzie powiedziała, że ona nie ma nic przeciwko określaniu jej jako "celebrytka". W tym momencie ona weszła do show-bizu po tym, jak związała się ze mną, więc ja mega w niej cenię, że jest taka prawdziwa. Nie będzie teraz wymyślać historii, że tak naprawdę chciałaby być podpisywana jako "kreatorka mody" czy coś, chociaż prywatnie bardzo się interesuje modą i też mamy pomysły, żeby to rozwinąć.
Marcin podkreślił też, że chcą rozwijać jej medialną karierę i niebawem pokaże, na co naprawdę ją stać.
Na tym etapie dla ludzi i dla show-biznesu jest znana jako moja partnerka. Ja jestem przekonany, że niedługo będzie już znana inaczej i pokaże się medialnie z innej strony, bo uważam, że ma bardzo dużo do zaoferowania. Myślę, że jest po prostu ciekawą osobą - chwali. Pomimo tego, że nie była jeszcze w żadnym programie telewizyjnym, a ile artykułów się pojawia, tak? Okej, część ludzi może powiedzieć, że to nie jest wyznacznik, tylko udział w programie czy wygranie czegoś, ale prawda jest taka, że tak jest show-biznes skonstruowany. Bardziej będą występować w nim ludzie, których inni chcą słuchać i oglądać, którzy są ciekawi, mają coś do powiedzenia.
Będziecie trzymać kciuki za kolejne medialne podboje Dominiki?