Ostatnio media obiegła informacja, że Marianna Schreiber ma nowego ukochanego, co oczywiście wywołało spore poruszenie. Kolejnym zdobywcą serca celebrytki okazał się niejaki Piotr Korczarowski. Związek tej dwójki nie spodobał się szefostwu polityka, lecz sam mężczyzna nie kryje się już ze swoim uczuciem. Ostatnio nawet zdecydował się na szczere wyznanie w rozmowie z Moniką Jaruzelską.
Marianna jest bardzo odważną dziewczyną. Jest taką, która się nie boi. Nie będzie mi podcinań skrzydeł. Nie będzie mówić: "Po co się odzywasz. Po co nas narażasz. Musisz zawsze być w pierwszym szeregu, a nic z tego nie masz". Nie, ona odwrotnie. Ona wręcz powiedziała mi, że jest dumna z moich poglądów, mojej bezkompromisowości. (...) To się dobrze zapowiada. (...) Na ten moment jestem bardzo w niej zakochany. Ona dała mi dużo dowodów - wyznał.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy ukochany Marianny Schreiber zabrał głos: "Kocham ją, a ona mnie. Nie zostawiłem dla niej żadnej rodziny"
Jednym z nich było to, że po tej aferze, która wybuchła w mediach, że jesteśmy razem, ona widząc, że ja mogę przegrać całe moje życie przez to, powiedziała: "Piotrek może ja nie jestem tego warta. Zastanów się, bo możesz przeze mnie dużo stracić i nigdy mi tego nie wybaczysz". Ona zasugerowała, że może powinniśmy się rozstać, bo nie mogła patrzyć na to, co ja otrzymywałem - dodał polityk podczas rozmowy z Moniką Jaruzelską.
Marianna Schreiber podzieliła się refleksjami dotyczącymi związku z Piotrem Koczarowskim
Zakochana celebrytka zdecydowała się opublikować wspomniany fragment rozmowy na swoim profilu w mediach społecznościowych. Schreiber postanowiła również wzbogacić materiał o osobisty komentarz, w którym podzieliła się refleksjami dotyczącymi jej relacji z Piotrem.
Do tej pory nie mogę uwierzyć w to, że taki mężczyzna wybrał właśnie mnie… taką niedoskonałą, taką pogubioną, taką zranioną. Mógł wybrać kobietę, przez którą nie będzie tego wszystkiego przechodził… z którą relacja obejdzie się bez echa - a on wybrał właśnie mnie z całym tym bagnem, które mu dzisiaj towarzyszy - czytamy na profilu Marianny.