W ostatnim czasie w życiu prywatnym Marianny Schreiber ponownie zaszły spore zmiany. Jeszcze jakiś czas temu media rozpisywały się na temat jej relacji z mężem, Łukaszem Schreiberem, a po rozstaniu związała się z Przemysławem Czarneckim. Dwa tygodnie temu jednak ogłosiła, że to koniec ich relacji.
Pytacie o związek. Odpowiem: nie, nie jestem z Przemkiem Czarneckim. To pierwsza i ostatnia wiadomość, którą piszę na ten temat. Już od dawna nie jesteśmy. Mamy wspólne sprawy i szanujemy się. To tyle - napisała na Instagramie.
Piotr Korczarowski ogłasza: "Z Marianną jestem od wielu tygodni"
Teraz z kolei wyszło na jaw, że w jej życiu pojawił się ktoś nowy. Podczas konferencji Prime MMA do studia dodzwonił się widz, który zapewniał, że widział Mariannę w łódzkim centrum handlowym w towarzystwie "pana Piotra". Chodzi o Piotra Korczarowskiego, asystenta Grzegorza Brauna, co Schreiber potwierdziła w rozmowie z nami. O byłym partnerze celebrytka wypowiada się z kolei niezwykle krytycznie i zarzuca mu stosowanie przemocy. Ten zdecydowanie zaprzecza takim sugestiom.
Przypomnijmy: Marianna Schreiber POTWIERDZA związek z Piotrem Korczarowskim z Konfederacji! "Kocham go nad życie"
Wieści o ich związku wywołały w mediach sporą sensację, co zaowocowało wieloma komentarzami. Korczarowski odpisał na jeden z nich, który opublikowano w serwisie X. Internauta wyraził w nim żal, że łączące ich uczucie wyszło na jaw akurat podczas kampanii wyborczej. Przypomnijmy, że Piotr aktywnie wspiera kandydaturę Grzegorza Brauna na stanowisko prezydenta.
Panie Piotrze, to jest naprawdę niepoważne. Ja rozumiem uczucia, ale mógł pan wytrzymać jeszcze miesiąc do końca kampanii... - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy partner Marianny nie pozostawił tej uwagi bez odpowiedzi i opublikował obszerny wpis, w którym szeroko odniósł się do sprawy.
Z czym mogłem się wstrzymać? Że ludzie żądni sensacji weszli mi w życie z butami? Z Marianną jestem od wielu tygodni. Nigdzie o tym nie pisałem, bo uważam, że moje wybory sercowe nie powinny być przedmiotem publicznej sprawy. A jednak okazuje się, że od tysięcy lat ciągle mamy to samo: chleba i igrzysk! - zaczął.
Nowy ukochany Marianny Schreiber wyznaje: "Kocham ją, a ona mnie"
Korzystając z okazji, działacz Konfederacji publicznie wyznał uczucia nowej ukochanej i podsumował to, co dzieje się obecnie na łamach branżowych portali.
Ja się tylko zakochałem. Nic się nie zmieniło. Wybrałem kobietę, którą inni krzywdzili, a ja chcę dać jej rodzinę i dom. Rzeczywiście, godne pogardy. Zwłaszcza że tak bardzo potrzebowałem kogoś, kto nie będzie mnie hamował, kto nie będzie mi zarzucał, że walczę o jakąś Polskę, a mógłbym w tym czasie dobrze zarabiać. Kogoś, kto rozumie, z czym się mierzę, gdy wszyscy oceniają mnie wyłącznie w oparciu o to, co wiedzą o mnie z Internetu - kontynuował.
Nawiązał również do byłego partnera Marianny, jej byłego męża oraz córki.
Kocham ją, a ona mnie. Nie zostawiłem dla niej żadnej rodziny. Ona była sama. Z Czarneckim rozstała się niemal pół roku temu. Do dziś Marianna żałuje, że w ogóle była z tym przemocowcem, że dała się podejść "przyjacielowi", który od lat czekał na okazję. A Łukasz? On już dawno ma nową rodzinę. Rozwód z nim jest kwestią jednej rozprawy, która, daj Boże, odbędzie się już w czerwcu. W tym wszystkim jest jeszcze córeczka Marianny, która zaraz ma komunię. Ona zasługuje na normalny dom. Na mężczyznę w tym domu, który nie będzie robić awantur. Na uśmiech mamy, która czuje się przy tym mężczyźnie bezpiecznie. Na ciepło i miłość. Naprawdę macie rację, moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.