Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|
aktualizacja

Matka Oskarka została zatrzymana za wyłudzenie miliona złotych. Teraz zabiera głos: "NIC ZŁEGO NIE ZROBIŁAM"

109
Podziel się:

Matce chorego Oskara, która oskarżała Filipa Chajzera i jego fundację o wstrzymanie wypłat na leczenie syna, postawiono zarzut wyłudzenia prawie miliona złotych. Monika K. idzie w zaparte i twierdzi, że jest niewinna.

Matka Oskarka została zatrzymana za wyłudzenie miliona złotych. Teraz zabiera głos: "NIC ZŁEGO NIE ZROBIŁAM"
Oskarżona o wyłudzenie miliona zł mama Oskara zabiera głos (AKPA, Instagram)

Filip Chajzer znalazł się ostatnio w centrum medialnej afery, a wszystko przez wstrzymanie wypłaty środków na leczenie małego Oskarka przez fundację prezentera. Rozkręciła ją matka chłopca, zarzucając "Takiej Akcji", że odcinając ją od pieniędzy, skazują jej syna na śmierć. Fundacja tłumaczyła, że 37-letnia Monika K. prawdopodobnie dopuściła się oszustwa, a sprawa została przekazana odpowiednim organom.

W środę rano media poinformowały, że doszło do zatrzymania Moniki K. Wyszło na jaw, że kobiecie postawiono zarzut wyłudzenia kwoty opiewającej na prawie milion złotych, za co grozi jej teraz 10 lat więzienia.

Według uzyskanych przez reporterów RMF FM informacji, kobieta miała zrezygnować z leczenia dziecka w kraju i skłoniła się ku eksperymentalnym terapiom w zagranicznych ośrodkach. Podano też, że za pieniądze przeznaczone na leczenie dziecka 37-latka latała za granicę klasą biznes. Czasami zdarzały się międzynarodowe wyjazdy taksówkami, a oprócz tego zatrzymywała się z reguły w drogich, pięciogwiazdkowych hotelach. Ponadto pozwalała sobie na zakupy luksusowych towarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Filip Chajzer: "Moja kariera to jedno wielkie zaskoczenie. Teraz spełniam kolejne marzenie"

Dziennikarze "Faktu" ustalili, że podczas przesłuchania Monika K. złożyła obszerne wyjaśnienia i przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Poznańskiej "Gazecie Wyborczej" udało się natomiast skontaktować z mamą Oskara. Jak podaje dziennik, kobieta "płakała do słuchawki".

Jestem niewinna, nic złego nie zrobiłam - twierdzi. Bardzo bym chciała wszystko powiedzieć, by Polska poznała prawdę, bym mogła się obronić, ale nie mogę. Mam zakaz udzielania informacji. Oskarek jest bardzo chorym dzieckiem, ma orzeczenie o niepełnosprawności.

Warto tu zaznaczyć, że według lekarzy, z którymi rozmawiała "Wyborcza", żadna z rozważanych diagnoz (autyzm, autoimmunologiczne zapalenie mózgu, PANDAS) nie oznacza bezpośredniego zagrożenia dla życia dziecka. Tymczasem Monika K. zbierając pieniądze na leczenie synka, przekonywała, że chłopiec jest śmiertelnie chory. W rozmowie z dziennikarzami kobieta nie chciała rozmawiać o szczegółach ani wyjaśnić, dlaczego przekonywała, że Oskar jest śmiertelnie chory. Nie wytłumaczyła również, na co szły pieniądze z fundacji. Autorzy tekstu dotarli też do osoby zaznajomionej ze szczegółami śledztwa. Informator "Gazety Wyborczej" nie ma złudzeń co do wiarygodności zapewnień Moniki K.

To dziecko w spektrum autyzmu, ale matka nie przyjmuje tego do wiadomości i wymyśla choroby. Według naszych ustaleń matka korzysta z terapii niepotwierdzonych naukowo. I na pewno dziecku nie grozi śmierć - twierdzi źródło gazety.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(109)
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Dziecka żal.
3 miesiące temu
O tym czy jest niewinna zadecydują odpowiednie organy, pazerna mamusia, święta nie jest, takie matki szkodzą społecznie, bo potem ludzie innym nie będą chcieli pomóc, uczciwym osobom i nie dziwię się, bo to zniechęca, zwłaszcza, że pomagają często osoby, które same nie mają dużo i też chorują.
...
3 miesiące temu
Moja koleżanka, też Monika, ma 2 dzieci z autyzmem, nie robi takich cyrków jak ta Monika K, ciężko ma, ale radzi sobie i nie organizuje zbiórek, nie jęczy, tym bardziej publicznie. Może ludzie się otrząsną i przestaną wpłacać na tylko chore dzieci, sama pomagam, ale i sama jestem niepełnosprawna na podstawie orzeczenia i choruję przewlekle a na koncie Fundacji O. To niesprawiedliwe. Pracowałam dużo, ciężko. A mamusie chorych dzieci nie pracują a żądają dużo, kasy chcą jak najwięcej, dziećmi się zastawiają, nie wszystkie oczywiście, ale niestety te matki są bardzo roszczeniowe, poznałam je pomagając dzieciom.
.....
3 miesiące temu
Niech lepiej ta kobieta się nie pogrąża, niech nie wykorzystuje dziecka, może ktoś inny powinien zająć się tym dzieckiem. Dziecku życzę zdrowia I pomyślności. Niech ta sprawa zostanie sprawiedliwie rozwikłana.
Sylwia H.
3 miesiące temu
Ciekawe czy teraz hejterzy będą tak szybko przepraszać chajzera jak go oskarżali ;) bo nic złego nie zrobił. Założył fundacje chciał pomagać ale oszuści będą się trafiać żeby wyłudzać pieniądze
undefined
3 miesiące temu
Ciężko jest zarobić, marne pensje, a nerwy w pracy. Łatwo jest żyć za cudze jak się odpowiednio umie doić innych.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Loja
3 miesiące temu
Zbiórek wątpliwych moralnie jest w tym kraju sporo bo zbiórki to jest do niektórych sposób na życie i sport narodowy. Jest kilka takich osób którym trzeba by się porządnie przyjrzeć na co zbierają i na co wydają.
boom
3 miesiące temu
To mi pachnie podobna historia do Gypsy Rose Blanchard, której matka wmówiła choroby, których ta wcale nie miała, więziła ją i faszerowała lekami. Może tu warto by było,żeby tym chłopcem zajęła się opieka społeczna bo może jego życie jest nie zagrożone ze względu na jego złe zdrowie, ale względu na psycholke matkę!!!
RRka
3 miesiące temu
Jestem osobą niepełnosprawną, w zeszłym roku straciłem nogę. Moja żona ma raka mózgu, też posiada orzeczenie o niepełnosprawności. Mam rentę ona także, pracuję i staram się żyć w miarę normalnie. Żona też daje z siebie wszystko zajmując się domem. Kiedy widzę te zbiórki na różne rzeczy to zastanawiam się często czy to prawdziwe czy też jakaś ściema. Sam wstydziłbym się założyć zbiórkę. Przecież można przynajmniej postarać się normalnie żyć.
Ajwi
3 miesiące temu
Tylko dziecka żal
ffaseers
3 miesiące temu
I fundacja tego nie sprawdzila???
NAJNOWSZE KOMENTARZE (109)
sąsiadka z Wi...
miesiąc temu
Zbiórki to teraz sposób na życie - moi sąsiedzi kupili droższy samochód niż dotychczas, założyli sobie dużą fotowoltaikę, ogrzewanie gazowe, co chwila wyjazdy, wczasy. Oczywiście matka nie pracuje, bo po co. A ojciec zmienia firmy i jęczy, że mnóstwo pieniędzy wydają na leczenie córki- które już dawno jest zakończone, a ostatnie było darmowe w ramach terapii testowej. Nie ma żadnej kontroli nad zbiórkami. Kiedy powiedziałam im wprost, że są oszustami to się oburzyli. Jak ja tak mogę mówić. Jak to sąsiad stwierdził to należne zadośćuczynienie.
Gość
3 miesiące temu
no widać była jedna znana osoba, która dała przykład jak można na zbiórkach na chore dziecko zyskać i poszła tym samym tropem. Następni będą na chorego męża itp
Gość
3 miesiące temu
Kiedy zostanie wyjaśniona sprawa Magdy Stępień? Nie rozliczyła zbiórki, kła ponad pół miliona przytuliła
Odra.
3 miesiące temu
Co tam milion? Nasze społeczeństwo jest bardzo tolerancyjne w tych sprawach. Pis przez osiem lat poprzekręcał miliardy złotych i nadal ma poparcie ponad 30% wyborców. Taki mamy klimat?
Iza
3 miesiące temu
Magdę Stępień nie prokuratura przesłucha też przytuliła ponad pół bańki
Iza
3 miesiące temu
Może nekrocelebrytke Madzie Stępień przesłucha prokuratura ? Też wysępiła ponad pół miliona złotych na transport medyczny i operację której nie było ale za to są wakacje i szanele ! Na prywatne konto na zrzutka PL ! MAGDA WSTYDŹ SIĘ.
Henio
3 miesiące temu
Wylali na nia wiadra pomyj i klamstw a jej zakazano powiedziec prawdy.Wpolsce to norma sprawiedliwosci.
Margo
3 miesiące temu
Zaskakujące, jak więc fundacja weryfikuje potrzebujących.
Danuta
3 miesiące temu
Orzeczenia o niepełnosprawności mają miliony ludzi i dzieci w Polsce, to żaden powód do żebractwa.
Gość
3 miesiące temu
Jak inni powodzenia biznes klasa wymaga poświęceń idzie zima uważajcie na motocykle ha ha i to tyle
Gość
3 miesiące temu
Jak inni szczęścia biedni ludzie biedne dzieci biedny pudel kto może to wpłaca a inni wolą pojechać na wakacje ha ha i to tyle
I.e
3 miesiące temu
To ma nazwę, MUNCHHAUSEN, pozdrawiam 😒😒
Gość
3 miesiące temu
Jak inni zdrowia stary numer jak świat wyższa polityka sprawa państwowa baju baju będę w raju ha ha i to tyle
Barbara
3 miesiące temu
Sprawdzić toksykologie dziecka czy go nie truje mamuśka co lubi show ,im bardziej potruje tym więcej na litośc kasy wyciąga tylko dziecka żal.
...
Następna strona