Michał Koterski dzieli się wspomnieniem z Medziugorie. "Siedziałem w krzakach i piłem sok z aronii. (...) jak mnie przycisnął, to myślałem, że mi du*ę rozerwie"
Michał Koterski ponownie wyruszył do miejsca, które - jak sam przyznaje - na zawsze odmieniło jego życie. W ostatnich dniach 2025 roku aktor pojawił się w Medziugorie, skąd zamieścił osobliwą relację...
W ostatnich tygodniach Michał Koterski znów znalazł się w centrum medialnego zainteresowania. Tym razem za sprawą rozwodu z Marcelą Leszczak. Aktor i niedoszła modelka jeszcze niedawno uchodzili za jedną z najbardziej zgranych par polskiego show-biznesu i chętnie pozowali razem na ściankach.
W listopadzie do sądu trafił pozew rozwodowy.
Powodem jest Pani Marcela Leszczak
TYLKO NA PUDELKU: Marcela Leszczak i Michał Koterski ROZWODZĄ SIĘ. Wiemy, kto złożył pozew
Michał Koterski o najtrudniejszym momencie życia. "Nie miałem gdzie mieszkać, spałem na klatkach schodowych"
Nie jest tajemnicą, że przez lata Michał Koterski zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Jak sam przyznał, dopiero po trzydziestce zdecydował się na radykalną zmianę podejścia do życia. Dziś podkreśla, że jest osobą trzeźwą i wolną od używek.
Przemiana aktora zbiegła się także z jego nawróceniem. Od dłuższego czasu otwarcie mówi o swojej wierze - jest gorliwym wyznawcą, bierze udział w pielgrzymkach i dzieli się religijnymi refleksjami w mediach społecznościowych. Sam przekonuje, że to właśnie wiara i relacja z Bogiem pomogły mu wyjść z nałogów.
Do Medziugorie przyjeżdża się na specjalne zaproszenie Matki Boskiej (...). Ze względu na to, co się stało w moim życiu pięć lat temu, że Bóg pomógł mi wyjść z tak ciężkiej choroby, jaką jest uzależnienie, z którą zmagałem się od 14. roku życia i w tym czynnym, ciężkim uzależnieniu byłem, nie pomagały mi żadne terapie, żadne ośrodki (...). Pięć lat temu uklęknąłem i poprosiłem Boga, żeby odebrał tę obsesję picia i ćpania i on rzeczywiście to zrobił
Michał Koterski wrócił do Medjugorie. Osobliwe wyznanie
Ostatnie dni 2025 roku Michał Koterski postanowił spędzić w Medziugorie. Na Instagramie podzielił się dość oryginalną historią związaną z tym miejscem.
Kochani, mogę już zdradzić. Dotarłem tu w końcu, do tego niesamowitego miejsca. Zobaczcie, jest Mateczka, jestem w Medziugorie po 6 latach. Powiem wam tak, w wielu miejscach na świecie byłem, ale tak dobrze jak tu, to nigdzie, nigdy się nie czułem. To jest niesamowite miejsce. Jak ktoś czytał moją książkę, to słuchajcie, tam siedziałem w tych krzakach. Tam piłem ten sok z aronii. I tu było właśnie, objawiła się Matka Boska... I słuchajcie, no i tam ten sok z aronii, jak mnie przycisnął, to myślałem, że mi dupę rozerwie. Ale Bóg chciał inaczej. I walka była dobra ze złem. I zostałem tu, i byłem w tym miejscu. I wróciłem tu po 6 latach. I powiem wam tak, zobaczcie, zobaczcie moje oczy. Oczu nie kłamią. Jestem tak mega szczęśliwy, że to się w pale nie mieści
Chcieliście to wiedzieć?