Młodsza siostra Kate Moss nie ma już problemów z wagą. Zapozowała w skąpym bikini ledwo zakrywającym jej biust...
Lottie Moss jeszcze niedawno rozprawiała na temat druzgocących skutków zażywania Ozempicu. Zdaje się jednak, że zdołała wrócić do formy. Bez chwili wahania zrzuciła ubrania, by pokazać internautom, jak obecnie wygląda jej ciało.
Lottie Moss wybiła się na nazwisku swojej starszej o 24 lata przyrodniej siostry. Zwróciła na siebie uwagę całego modowego świata, kiedy w 2011 r. jako zaledwie 13-letnia dziewczyna pełniła obowiązki druhny na ślubie Kate Moss. Już 3 lata później debiutowała w kampanii reklamowej marki Calvin Klein. Prawdziwym wyróżnieniem dla niej była sesja okładkowa dla francuskiej edycji magazynu "Vouge".
Kobieta zdecydowanie nie wykorzystała olbrzymiej szansy na osiągnięcie międzynarodowej kariery. 26-latka znalazła dużo szybszą i łatwiejszą drogę zarobku, zasilając grono roznegliżowanych celebrytek, które postanowiły zmonetyzować atuty swych odsłoniętych ciał. Dołączenie przez nią do platformy OnlyFans automatycznie przekreśliło jej dobre relacje z bliskimi.
Lottie Moss nie ma problemów z eksponowaniem ciała
Brytyjka doskonale odnajduje się przed obiektywem aparatu, choć od kilku lat nie miała do czynienia z profesjonalnym sprzętem fotograficznym. Chętnie pręży się do fotek wykonanych zwykłym smartfonem, pokazując swoje półnagie zdjęcia, zwracające uwagę nie tylko na jej kształty, ale też liczne malowidła skórne pokrywające jej ręce i okolice prawej piersi. To właśnie tatuażom poświęciła najnowszą instagramową publikację.
Myślę tylko o tym, że spotykałam się z facetem przez jakieś 2 tygodnie, a potem pozwoliłam mu zrobić sobie tatuaż o 6 rano. Następnego dnia z nim zerwałam. Czy powinnam to tłumaczyć w podcaście? - zapytała swoich obserwujących, oddając im pole do dyskusji.
Na zachętę Lottie Moss wstawiła dwa selfie, na których pręży się przed lustrem w mocno wyciętym pomarańczowo-różowym bikini. Wyraźnie widać, że uporała się z drastycznym spadkiem wagi wskutek terapii Ozempikiem. Nadmierne stosowanie leku przypłaciła nie tylko utratą prawie 7 kg w ciągu 2 tygodni, ale też atakiem padaczki. Po tych fatalnych doświadczeniach przyłączyła się do chóru osób odradzających jego zażywanie.