Naga sesja w "Top Model" wywołała poruszenie internautów: "Bardzo NIEKOMFORTOWO ogląda się to ze strony widza"
W najnowszym odcinku "Top Model" odbyła się naga sesja zdjęciowa, która wywołała silne emocje zarówno wśród uczestników, jak i widzów. W komentarzach na oficjalnym profilu programu zaroiło się od słów krytyki. "Piękni ludzie, a tak zmarnowany potencjał wspanialej sesji" - stwierdził jeden z komentujących.
W piątym odcinku programu "Top Model" uczestnicy stanęli przed jednym z najbardziej wymagających zadań – nagą sesją zdjęciową. To wyzwanie od lat budzi kontrowersje i porusza zarówno widzów, jak i samych modeli. Sesję poprowadził fotograf Bartek Szmigulski, a wsparcia udzielały modelka Bogna Sworowska oraz koordynatorka intymności Marta Łachacz.
Naga sesja w "Top Model" – wyzwanie i emocje
Uczestnicy zostali podzieleni na pary, w których mogli ustalić, kto będzie bardziej osłonięty na zdjęciach. Wśród duetów znaleźli się m.in. Oksana i Robert, Daniel i Krzysiek, Michał i Sara, Emilia i Madzia, Monika i Yaritza oraz Ewa i Mateusz. Ze względu na nieparzystą liczbę osób, Joanna pozowała solo. Każdy z uczestników musiał zmierzyć się z własnymi obawami i przełamać skrępowanie, jednak nikt nie zrezygnował z udziału w sesji. W parach uczestnicy mieli możliwość ustalenia, która osoba będzie bardziej osłonięta na zdjęciach, co pozwoliło im poczuć się bardziej komfortowo.
Supermodelki na zdjęciach sprzed lat
Szczególnie poruszająca była historia Sary, która otwarcie mówiła o swoich lękach związanych z reakcją ojca na nagie zdjęcia. Jej tata pochodzi pakistańskiej części Kaszmiru i jest muzułmaninem, a ciało wciąż jest w jej rodzinie tematem tabu.
Wbrew pozorom ten stres nie tyczył się ani Michała, ani mojego ciała. U mnie w domu ciało zawsze było tematem tabu, przynajmniej ze strony mojego taty. Gdy już dorastałam i nabierałam krągłości, to powiedziano mi, że muszę pewne części mojego ciała zakrywać – wyjaśniła Sara. Mimo obaw zdecydowała się na udział, podkreślając, że sesja jest dla niej formą wyrażenia siebie.
Decyzja jury i pożegnanie z programem
Po zakończeniu sesji jury oceniło efekty pracy uczestników. Najlepiej wypadła Joanna, która pozowała sama, natomiast najsłabiej poradził sobie Robert. To właśnie on musiał opuścić program. Michał Piróg nie zdecydował się na przywrócenie Roberta do rywalizacji. Uczestnik nie krył wzruszenia:
Szkoda, chciałem coś jeszcze pokazać. Nie jestem zły, że odpadłem z programu, ani smutny. Była to fajna przygoda, która mam nadzieję, że potrwa i moja modowa kariera się rozwinie.
Robert podkreślił, że nie ma żalu do swojej partnerki z sesji i zamierza dalej walczyć o swoje marzenia w świecie mody.
Będę dalej próbował w tym świecie i mody i mam nadzieję, że gdzieś mnie zobaczycie, pomimo tego, że tak wcześnie odpadłem – dodał, ocierając łzy.
Wzburzenie internautów
Naga sesja w "Top Model" po raz kolejny pokazała, jak silne emocje towarzyszą uczestnikom i jak istotne są osobiste historie, które kryją się za każdym zdjęciem. Niestety i tym razem widzowie mieli pewne "ale", dając wyraz swojemu niezadowoleniu na oficjalnym profilu programu.
Przesadziliście z dobraniem pary. Młoda dziewczyna pozuje sama, a tutaj nie ma w tym zdjęciu nic pięknego; Poniosło was i to bardzo. Ewa mogła mieć cudowne zdjęcie, a tutaj jest karykatura; Piękni ludzie, a tak zmarnowany potencjał wspanialej sesji; Te nagie sesje robią się jak do pism dla dorosłych, a nie modowych; Osoba odpowiedzialna za montaż totalnie do zwolnienia. Ucinanie scen w połowie i wypowiedzi uczestników i nagle randomowe przeskakiwanie do kolejnego segmentu. Trochę jakby za dużo było do pokazania w jedynym odcinku, a czasu antenowego brakowało, więc wszystko jest wpychane na siłę. Bardzo niekomfortowo się to ogląda ze strony widza… - narzekali widzowie.
Podzielacie ich zdanie?