Nie żyje Paul Daniel "Ace" Frehley. Legendarny gitarzysta Kiss miał 74 lata
Ace Frehley, współzałożyciel zespołu Kiss, zmarł w wieku 74 lat w Morristown, New Jersey. Muzyk, który stał się ikoną rocka, odszedł w wyniku obrażeń odniesionych podczas upadku w zeszłym miesiącu.
Paul Daniel "Ace" Frehley, jeden z założycieli zespołu Kiss, zmarł w wieku 74 lat. Jak podano, przyczyną zgonu były obrażenia odniesione po nieszczęśliwym upadku.
Jesteśmy całkowicie zdruzgotani i załamani. W ostatnich chwilach jego życia mieliśmy szczęście otaczać go miłością, troską, spokojnymi słowami, myślami, modlitwami i intencjami, gdy opuszczał tę ziemię. Cenimy wszystkie jego najpiękniejsze wspomnienia, jego śmiech i świętujemy jego siłę i dobroć, którą obdarzał innych. Skala jego odejścia ma epickie rozmiary i przekracza ludzkie pojmowanie. Rozważając wszystkie jego niesamowite osiągnięcia życiowe, pamięć o Ace'u będzie żyła wiecznie! - czytamy w oświadczeniu bliskich muzyka.
Dziedzictwo rockowej legendy
Frehley, który rozpoczął swoją przygodę z muzyką już jako nastolatek, wywarł ogromny wpływ na rozwój rocka. Od 1973 r. stał się częścią niepowtarzalnej formacji, jaką był zespół Kiss, przybierając sceniczne pseudonimy takie jak "Space-Ace" czy "Spaceman". Chociaż odszedł z zespołu, jego muzyczna kariera trwała dalej, owocując nie tylko solowymi albumami, ale i współpracą z innymi ikonami rocka.
Poza zespołem Kiss, Frehley prowadził aktywną karierę solową, wydając pięć albumów od 2009 do 2024 r. Jego najnowsza płyta, "10,000 Volts", ukazała się w zeszłym roku. Współpracował m.in. z takimi artystami jak Slash z Guns N' Roses czy Mike McCready z Pearl Jam. Frehley został również wyróżniony wprowadzeniem do Rock and Roll Hall of Fame jako członek Kiss w 2014 roku.