Paulina Smaszcz otwiera się na temat UKOCHANEGO i zapowiada: "Chcę poznać jego BYŁĄ ŻONĘ"
Dla Pauliny Smaszcz nie ma tematów tabu. W najnowszym wywiadzie, oprócz klasycznego rozwodzenia się na temat małżeństwa z Maciejem Kurzajewskim, opowiedziała o nowym partnerze. "Dla mnie to jest cudowne, jaką relację on ma ze swoimi dziećmi. Nie dyskredytuje matki swoich dzieci" - mówiła 52-latka.
Paulinę Smaszcz cechuje wyjątkowa otwartość i gotowość na intymne zwierzenia, szczególnie podczas wywiadów. W najnowszej rozmowie dla Szalonego Podcastu, którą przeprowadził Tomasz Matysiak, dziennikarka raz jeszcze wzięła na warsztat swoje małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim, które oficjalnie dobiegło końca w 2020 roku.
Nowy partner Pauliny Smaszcz
Oprócz tradycyjnego już wypowiadania się na temat eksmałżonka i jego obecnej partnerki, 52-latka uchyliła rąbka tajemnicy i otworzyła się na temat swojego życia uczuciowego. Paulina potwierdziła, że jest w relacji z mężczyzną spoza branży i udało im się stworzyć taki układ, który odpowiada obojgu ze stron.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elizka Trybała broni Kaczorowskiej po słowach Smaszcz. Celebrytka nie wytrzymała: "Nie wiem, skąd ta nienawiść się bierze"
Ja zawsze mam chłopaka - zaczęła Paulina żartobliwie. Nie narzekam na brak zainteresowania. Ja jestem kosa. Ja pokładam ogromne nadzieje w osobie, którą poznałam. Ale już się nauczyłam, że to musi być moja decyzja, żeby wpuścić mężczyznę do swojego życia. Bo uczę inne kobiety samodzielności, samoświadomości i samospełnienia. Potrzebuję poczuć, że mężczyzna daje radę mnie wspierać, ingerować w moje życie, dawać mi przestrzeń i wolność. I ja to mam.
Na pytanie, czy jeszcze kiedyś poświęciłaby się dla faceta, Paulina odparła:
Myślę, że nie. (...) Bardzo chcę kochać, ale inaczej miłość definiuję. Cały czas marzę, że będę miała wspaniałą rodzinę. Czy to patchorkową, czy po przejściach, ale że będę ją miała.
Relacje z dziećmi partnera
Rozwodząc się na temat rodziny, Paulina zdradziła, że jej partner miał wcześniej partnerkę, z którą doczekał się dzieci. "Kobieta petarda" przekonuje, że zależy jej na dobrych stosunkach z "pasierbami".
Jeżeli partner ma dzieci, a ma, to ja nie chcę zastąpić im mamy, bo ją mają, tylko chcę być osobą, która szanuje, że dzieci są najważniejsze, szanować ich przeszłość. Nie muszą mnie kochać, tylko akceptować. Ja nie będę o to zabiegać. I odwrotnie.
Jeden z synów Pauliny miał już okazję przeprowadzić rozmowę z jej lubym. Kolejnym krokiem w kierunku pojednania rodzin będzie dla Smaszcz... zapoznanie się z byłą żoną swojego obecnego partnera.
Mój syn rozmawiał pierwszy raz z moim partnerem i bardzo bym chciała, żeby siebie zaakceptowali - mówiła. I chcieli. I to jest dla mnie rodzina. Powiedziałam mojemu partnerowi, że jeżeli zdecydujemy się, że przez życie idziemy razem, to chciałabym poznać jego byłą żoną, porozmawiać z nią i być w poprawnej relacji, bo jest mamą jego syna, który ją bardzo kocha. Dla mnie to jest cudowne, jaką relację on ma ze swoimi dziećmi. Nie dyskredytuje matki swoich dzieci.
Na koniec celebrytka wyjawiła, czemu wciąż nie pokazała lubego w mediach społecznościowych, ani nie wprowadziła go na salony.
Nie chcę, żeby życie dotyczyło promowania partnera, bo źle się to dla mnie skończyło. To mój partner, nie trofeum, żebym go na ściance pokazywała. On jest kompletnie spoza show biznesu, to go nie interesuje - podsumowała.
Myślicie, że była małżonka partnera Pauliny będzie chętna na kawkę ze swoją "następczynią"?