Paulina Smaszcz przekonuje, że miała udany weekend: tarza się z psem po podłodze i robi im zdjęcia
"Kobieta petarda" nie zamierza ograniczać swojej działalności, która obejmuje między innymi chwalenie się radosną codziennością. Tym razem wybór padł na psa, z którym Paulina Smaszcz tarzała się po podłodze. Co będzie dalej?
Paulina Smaszcz w ostatnich miesiącach dała popalić swojemu byłemu mężowi i jego nowej ukochanej. "Kobieta petarda" nie odmówiła sobie żadnej sposobności do skomentowania związku Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek, nierzadko wbijając przy tym szpilę zakochanym.
Niedawno publicznie skomentowała nawet spotkanie byłego męża z ich starszym synem, który został ojcem. Wówczas to Smaszcz cieszyła się na Instagramie, że Maciej "przeprosił się z synem i zaczął odbudowywać [ich] relację". Później w rozmowie z "Faktem" przekonywała, że doczekała się przeprosin od Kurzajewskiego, a innym razem zasugerowała, że "z ogromną radością" pozbędzie się tatuażu przypominającego jej o byłym mężu. Można się w tym wszystkim pogubić...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurzajewski rozpływa się nad Cichopek: "Jest absolutną gwiazdą. Jestem z niej dumny i podziwiam ją"
Paulina Smaszcz pokazała, jak spędza weekend
Paulina, mimo wielu kontrowersji, jakie narosły wokół jej nazwiska, nie zamierza ograniczać internetowej działalności. "Kobieta petarda" jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z obserwatorami swoją codziennością. Jakiś czas temu Smaszcz dołączyła również do tiktokowej społeczności. Na jej profilu można odnaleźć filmiki, na których tańczy między innymi w rytm piosenki Miley Cyrus czy prezentuje odważne stylizacje, w tym takie w przezroczystej sukni wieczorowej...
Paulina Smaszcz i sesja zdjęciowa z psem
Tym razem Smaszcz postanowiła pochwalić się, jak minął jej weekend. Na Instagramie celebrytki pojawiło się kilka zdjęć, na których pozuje z... psem. Wystrojona w różowy dres "petarda" poświęciła się dla dobra idealnych zdjęć i, walcząc o jak najlepsze ujęcie, pozowała obok psa na podłodze, starając się uchwycić korzystne kadry.
Takie weekendy w pracy to ja uwielbiam - podpisała fotkę z pieskiem.
Nie od dziś wiadomo, że Paulina jest wielką fanką czworonogów. Jakiś czas temu prowadziła medialną batalię w imieniu owczarka Bono, który był własnością jej i Macieja Kurzajewskiego, gdy byli jeszcze małżeństwem. Wówczas to wypomniała byłemu mężowi, że ich pies "został wydany jak stara, niechciana szafa". W social mediach Pauliny można odnaleźć również dwa mopsy, które często obecne są na jej nagraniach.
Jak myślicie, co Paulina nagra następnym razem? Dobrze, że nie mieli z Maciejem rybek, bo musiałaby wchodzić do akwarium...