Piotr Gąsowski relacjonuje kolejny lotniskowy "dramat": "Wyciągam kluczyki, a VESPY NIE MA"
Piotr Gąsowski znów poleciał do Hiszpanii i po raz kolejny nie obyło się bez problemów. Wszystko oczywiście zrelacjonował na Instagramie.
Poza pracą w telewizji Piotr Gąsowski zajmuje się na co dzień także prowadzeniem swoich social mediów. Juror show "Twoja twarz brzmi znajomo", którego instagramowy profilu obserwuje ponad 120 tysięcy osób, najchętniej dzieli się ze swoimi widzami relacjami z podróży. Zdecydowanie najczęściej odwiedza Hiszpanię, którą nazywa swoim drugim domem.
Zobacz: Piotr Gąsowski chwali się zdjęciami z prawie 18-letnią córką. Razem spędzili urlop w Andaluzji
Podróżnicze perypetie Piotra Gąsowskiego
Na przestrzeni kilku ostatnich lat Gąs, który regularnie lata samolotami, wielokrotnie raczył obserwatorów swoimi lotniczymi "dramatami". Najgłośniejszą sytuacją była zdecydowanie ta, gdy podczas opóźnienia lotu mówił głośno, że współpasażer brzydko pachnie.
Anna Głogowska o zwolnieniu z "Tańca z Gwiazdami": "Przestałam być potrzebna"
Piotr Gąsowski stracił skuter. Oto co zastał w Hiszpanii
W środę znów zmuszony był zmierzyć się z podróżniczymi przeciwnościami losu. O wszystkim oczywiście opowiedział na Instastories.
Wylądowałem rano w Maladze i zadowolony lecę na parking, gdzie parkuję moją piękną Vespę. Wyciągam kluczyki, a Vespy nie ma. Na początku myślałem, że może nie pamiętam, gdzie ją postawiłem, ale, niestety, pamiętałem... - słyszymy na nagraniu z lotniska.
Początkowo Piotrek był przekonany, że został okradziony. Gdy w końcu po długich poszukiwaniach odnalazł przylotniskowy komisariat, poinformowano go, że jego pojazd został odholowany.
Okazało się, że miesiąc temu zostawiłem Vespę na parkingu, ale to był parking do dwóch godzin. Ja nie przeczytałem informacji - wyjaśnił w kolejnym filmie, dodając, że koszty odzyskania skutera są olbrzymie.
Rachunek za zatrzymanie tego skutera na miesiąc przewyższa jego wartość. Albo przynajmniej jest podobna. Napisałem takie podanie, że może jakąś zniżkę dostanę... Do jutra mają mi odpowiedzieć, a jak nie, no to co, będę bulił - kontynuował, dodając na zakończenie:
Już wolałbym, żeby mi go ukradli, bo wtedy dostałbym odszkodowanie. Trudno, za błędy trzeba płacić. Pozdrawiam was bardzo gorąco z ciepłej Hiszpanii.
Współczujecie mu?
Zobacz też: Piotr Gąsowski wybrał się na RANDKĘ z atrakcyjną blondynką: lody, wspólna przejażdżka skuterem (ZDJĘCIA)