Trwa ładowanie...
Przejdź na
Sima
|

Piotr Krysiak publikuje rozmowę z kobietą, którą "gwiazdor TVP" miał MOLESTOWAĆ na planie "Zenka": "Włożył rękę między moje nogi i zaczął mnie dotykać"

270
Podziel się:

Po publikacji Piotra Krysiaka na temat domniemanego gwałtu za kulisami wyborów Miss Generation do dziennikarza zgłosiła się statystka, która twierdzi, że "gwiazdor TVP" molestował ją na planie filmu. Jarosław Jakimowicz opublikował oświadczenie.

Piotr Krysiak publikuje rozmowę z kobietą, którą "gwiazdor TVP" miał MOLESTOWAĆ na planie "Zenka": "Włożył rękę między moje nogi i zaczął mnie dotykać"
Dziennikarz Piotr Krysiak publikuje rozmowę z kobietą, która twierdzi, że była molestowana na planie filmu "Zenek" (East News)

Dwa tygodnie temu Piotr Krysiak opisał na Facebooku sprawę z domniemanym gwałtem, do jakiego miało dojść za kulisami wyborów Miss Generation. W historię miał być zamieszany "gwiazdor publicystyki TVP Info". Choć w tekście nie pojawiło się jego nazwisko, wywołany do odpowiedzi poczuł się Jarosław Jakimowicz. Celebryta, który od pewnego czasu występuje w TVP, zaprzeczył, jakoby miał skrzywdzić kobietę. Zwrócił się też do sądu z prośbą o wyjaśnienie toczącego się postępowania. Jednocześnie Jakimowicz pozwał Krysiaka za zniesławienie.

Piotr Krysiak donosi tymczasem, że po tamtej publikacji odzywają się do niego inne osoby, które czują się poszkodowane w wyniku różnych kontaktów z tajemniczym "gwiazdorem". Dziennikarz przytacza rozmowę z kobietą, która twierdzi, że była molestowana przez "gwiazdora TVP" na planie filmu "Zenek". Dziewczyna była statystką, a scenę, którą odegrała z "gwiazdorem", wspomina jako wielką traumę.

Do wydarzeń miało dojść w listopadzie 2019 roku.

Dość dawno, a ja wciąż mam wrażenie, że to było wczoraj. Plan był na jakimś totalnym zadupiu. Pojechaliśmy tam autokarem z całą ekipą statystów. W sumie kilkadziesiąt osób - Krysiak cytuje swoją rozmówczynię.

Zobacz także: Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje

Odgrywaliśmy jedną scenę. Mieliśmy sobie okazywać sympatię. Ot, tyle. Bez całowania i żadnego obmacywania. W filmie widać nas maksymalnie do pasa. On jednak… sięgał zdecydowanie dużo niżej - relacjonuje Krysiak rozmowę ze statystką. Miałam bardzo krótką sukienkę. On siedział, ja stałam. Był blisko, miał kolano między moimi nogami. Wykorzystał to. Najpierw powiedział mi, że bardzo chętnie by mnie przeleciał. Nawet nie zdążyłam zareagować, kiedy włożył rękę między moje nogi i zaczął mnie dotykać. Odsunęłam się i odliczałam sekundy, aż powiedzą koniec i będę mogła stamtąd uciec - miała opowiedzieć kobieta.

Rozmówczyni Krysiaka opowiedziała o tym, jak się czuła, gdy mężczyzna ją napastował.

Nigdy nie czułam się tak obezwładniona, skonsternowana i zażenowana. Głowa chciała krzyczeć, uciekać a ciało jakby wypełnione betonem – martwe. Jak sięgnął swoją obrzydliwą, parszywą łapą tam... tam, gdzie nikt nie powinien sięgać bez mojej zgody, miałam ochotę złapać go za jaja, wbić paznokcie, ścisnąć z całej siły i zapytać go: Przyjemnie? A później dać w gębę tak mocno, że spadłby z krzesła. Ale tego nie zrobiłam. Nie wiem, dlaczego, ale coś mnie paraliżowało do tego stopnia, że wręcz mój mózg próbował wpoić sobie, że to nie dzieje się naprawdę. A ja czułam do siebie coraz większe obrzydzenie. Brzydziłam się siebie dotykać. Chciałam „to” zmyć z siebie i się gdzieś schować. Do dziś pamiętam jego wyraz twarzy. Patrzył na mnie jak na zwierzę, jakby wiedział, że może mnie sobie wziąć, jeśli tego chce. Ten jego narcystycznie przeszywający wzrok. Przekrwione, błyszczące oczy i ślina w kącikach ust. Na samą myśl robi mi się niedobrze. Pomyślałam, że mógłby być moim ojcem. Odrażające - miała powiedzieć kobieta.

Według jej relacji całą scenę widziała inna statystka.

Jedna z dziewczyn (tu pada imię i nazwisko statystki) na pewno. Ona była bardzo blisko nas – maksymalnie 1,5 metra. Po całej sytuacji powiedziała mi, że jest oburzona jego zachowaniem i że ona dawno by mu już przyłożyła - czytamy w relacji Krysiaka.

Statystka, która zgłosiła się do dziennikarza, opisała też sposób zachowanie gwiazdora na planie.

Klasyczny żigolo, rozpięte guziki w koszuli, odsłonięta klata. „Jestem bystry, wspaniały, inteligentny i wszyscy mnie lubią”. Taki typ - miała powiedzieć.

Rozmówczyni Piotra Krysiaka zapewnia, że o całej sprawie może opowiedzieć przed sądem.

Jak przeczytałam Pana post z historią o tej kobiecie - modelce, która zarzuca mu gwałt, coś we mnie pękło. Myślę, że dzisiaj mnóstwo osób ma wyrobione zdanie o tym człowieku. I że nie jestem jedyną, którą skrzywdził. Liczę, że inni ludzie też powiedzą o swoich doświadczeniach - czytamy w rozmowie opublikowanej na profilu Krysiaka.

Sam dziennikarz zapewnia, że na jego Facebooku pojawi się więcej historii, jakie opowiedziały mu kobiety.

Wśród nich wiele od znajomych „Gwiazdora” - pisze Krysiak. -  Opowiadacie historie, które jeżą włos na głowie. To, że o nich nie piszę wcale nie oznacza, że je ignoruję. Wiele z tych informacji trudno od razu zweryfikować i potrzeba na to więcej czasu. Proszę Was o wyrozumiałość i dziękuje Wam wszystkim za cenne tropy! - podsumowuje.

Wkrótce po publikacji Krysiaka Jarosław Jakimowicz zamieścił na swoim profilu oświadczenie.

W dniu dzisiejszym, na profilu w mediach społecznościowych Pana Piotra Krysiaka pojawił się kolejny wpis, sugerujący próbę rzekomego molestowania seksualnego, którego miałem się dopuścić wobec jednej ze statystek podczas realizacji zdjęć do filmu „Zenek”.

Uważam to za kolejne z serii pomówień wymierzonych w moje dobre imię i wiarygodność! Rzeczy opisywane w poście nigdy nie miały miejsca! Nadmienię, że podczas kręcenia wspomnianej sceny na planie filmowym znajdowało się co najmniej kilkanaście osób (co można zobaczyć ok. 76 minuty filmu). Osoba „cytowana” dzisiaj przez Pana Piotra Krysiaka nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do mojego zachowania. Nie zgłaszał ich również nikt inny, kto obecny był podczas kręcenia filmu.

Dodam, że pod koniec stycznia, po pierwszej publikacji, skierowałem wobec Pana Piotra Krysiaka pozew sądowy o zniesławienie. Przed sądem będę się domagał przeprosin we wszystkich mediach, w których pan Krysiak prezentuje swoje kłamliwe tezypisze Jakimowicz.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(270)
dddd
3 lata temu
Nie mówią kto, a ten się od razu odzywa... hmmm sumienie?
Ewa
3 lata temu
Dziewczyny mówcie glosno o tym jezeli ktos was molestowal lub gwalcil, to sie musi kiedys skonczyc, ta cala bezkarnosc
Izka
3 lata temu
Leżymy i kwiczymy Panie Jarku. Niech pociecha będzie dla Pana ów fakt, że wszyscy Pana pokroju tak kończą, wcześniej czy później. Ukłony dla małżonki, o ile to jeszcze aktualne.
serio
3 lata temu
A ten znowu się odzywa, zniesławianie skoro nie padło żadne nazwisko? Oj Jaruś
Agata
3 lata temu
To, że nikt niczego nie zgłosił na planie nie świadczy o niewinności "gwiazdora". Bardzo dobrze, że ofiary przestają się bać mówić. I oby sąd szybko rozstrzygnął sprawę, skoro Jakimowiczowi tak spieszno do tablicy.
Najnowsze komentarze (270)
Historyk
3 lata temu
Zaraz się okaże że połowę Wawki przeleciał i babcie molestował. Sensacje panienek które dają za karierę to nie molestowanie
Stop molestow...
3 lata temu
"Nie zgłaszała zastrzeżeń" to coś zdecydowanie innego niż powiedzenie "Nie zrobiłem tego". Czekam aż policja się zajmie sprawą.
Olo
3 lata temu
Podobno jako jedyny przeżył Smoleńsk
Olo
3 lata temu
Ale żeby groby okradać i teraz w katolickiej TVP być gwiazdą no no
Olo
3 lata temu
Ciekawe do czego się teraz przyzna ?
antek
3 lata temu
I po co Ci to Jakimowicz było ? Miałeś jak w raju ! Posada bez zobowiązań, kasa jak prezesa banku , odpowiedzialność żadna ... Żeby pakować się w takie krzaki na golasa.? Trzeba było sobie puścić film w internecie na P-H . W wannie albo gdzie .
WIDZ
3 lata temu
I KTO TU JEST MIĘKKĄ FAJĄ? NIE PADA ŻADNE NAZWISKO A ,,gwiazdor tvpiss" WYDALA Z SIEBIE OŚWIADCZENIA Z ZAPEWNIENIAMI ŻE JEST NIEWINNY!!! CYRK MONTY PAYTONA!!!
anka
3 lata temu
Jeżeli to prawda, to są świadkowie i ciężko bedzie się wykręcić
lawyer
3 lata temu
Jeśli doszło do przestępstwa, to albo z urzędu albo na wniosek poszkodowanej powinno być wszczęte postępowanie sądowe, a nie dziennikarskie sugestie, tak cienkie, że autor boi się napisać nazwiska rzekomego sprawcy, a swoje oskarżenie popiera tym, że ktoś, kto czuje, że to na niego wylewają pomyje zaczyna się bronić. Dziennikarz podaje dwa zupełnie odrębne zdarzenia, żadne nie udowodnione.
polakjeden
3 lata temu
Jeszcze trochę, a zgłoszą się Niemcy którym zginęły radia z samochodów.
emerryt
3 lata temu
winny sie zawsze tłumaczy
mak
3 lata temu
A kto to jest Jakimowicz ?
Jolyen
3 lata temu
Bywają kobiety, których dotyka tylko ten, kto ich nie dotyka.
Ewa
3 lata temu
Nie podaje nazwiska, na faktycznie zagadka. A który jeszcze „gwiazdor” TVP grał w Zenku i był na tych wyborach? Myślenie naprawdę nie boli.
...
Następna strona