Rihanna BŁAGA O WYBACZENIE po wykorzystaniu fragmentu muzułmańskiej sunny w POKAZIE BIELIZNY
Producentka odpowiedzialna za powstanie klipu zarzeka się, że nie miała pojęcia o tym, że wykorzystywane w jej piosence słowa pochodzą ze świętego tekstu Islamu. Urażeni muzułmanie nie wydają się być jednak usatysfakcjonowani...
Rihanna ostatnimi czasy nie rozpieszcza zanadto swoich fanów. Znana na cały świat gwiazda niespecjalnie ukrywa, że podbijanie rynku muzycznego już jej się znudziło i obecnie woli skupić się na liczeniu pieniędzy, których regularny dopływ zapewniają jej szalenie popularna linia kosmetyków i marka modowa własnego autorstwa. Spragnione muzycznych występów w wykonaniu Riri masy muszą więc zadowalać się zapierającymi dech w piersiach spektaklami, które organizuje w ramach pokazów bielizny Savage X Fenty.
Pierwsze widowisko wywołało niemałe zamieszanie, po tym jak pewne modelki wystąpiły na nim z chustami na głowie, które według niektórych przypominały muzułmański hidżab. Mogłoby się więc wydawać, że przy planowaniu kolejnego pokazu organizatorzy będą szczególnie uważać, aby nie narazić się żadnej grupie religijnej. Cóż... i tym razem nie wyszło im to najlepiej.
Najstarszy meczet w Polsce. Pamięta czasy Jana III Sobieskiego
Savage X Fenty Show vol. 2 zadebiutował na platformie Amazon Prime w zeszły piątek i niemal natychmiastowo wywołał lawinę kontrowersji. Okazuje się bowiem, że tekst jednego z utworów wykorzystanych w ramach pokazu wyuzdanej bielizny jest... fragmentem muzułmańskiego hadisu, świętego tekstu składającego się na sunnę - najważniejsze obok koranu pismo Islamu.
Sytuacja jest o tyle zaskakująca, że do tej pory wszystkie kampanie reklamowe marek należących do Rihanny sławione były za zatrudnianie modelek pochodzących ze wszystkich kultur, z każdym kolorem skóry i w każdym kształcie. Tego samego nie można było powiedzieć natomiast o ich konkurencji, a dokładniej o pokazach Victoria's Secret, które regularnie oskarżane były o promowanie nieludzkich proporcji ciała i rasizm.
Odpowiedzialna za powstanie oburzającej piosenki producentka Coucou Chloe przeprosiła w poniedziałek za swoją pomyłkę na Twitterze, zaznaczając, że samplowała inne kawałki i zwyczajnie nie zadała sobie trudu, aby sprawdzić, co oznaczają słowa wybrzmiewające w rytm energicznej melodii. Całej sytuacji nie pomaga zapewne fakt, że utwór zagrał podczas pokazu jako podkład do występu dwóch artystek drag queen: Shea Coulee i Gigi Goode.
Ostatecznie winę za tak ogromne nieporozumienie musiała wziąć na klatę także Rihanna, która z oficjalnymi przeprosinami wstrzymała się aż do wtorku.
Chciałabym podziękować społeczności muzułmańskiej za zwrócenie mi uwagi na ogromną pomyłkę, której nieumyślnie dopuściliśmy się podczas naszego pokazu Savage x Fenty. Chciałabym też przede wszystkim przeprosić za ten nieuważny błąd. Rozumiemy, że skrzywdziliśmy wiele naszych muzułmańskich braci i sióstr i jest nam z tego powodu niezmiernie przykro! Nie bawi mnie okazywanie braku szacunku w stosunku do Boga, czy którejkolwiek religii, dlatego też użycie tej piosenki w naszym projekcie było skrajnie nieodpowiedzialne! Na przyszłość upewnimy się, że nic podobnego już nigdy się nie przydarzy. Dziękujemy za waszą wyrozumiałość i empatię - czytamy na oficjalnym profilu artystki na Instagramie.
Czy po tak solidnej wtopie Rihannie uda się ponownie wkupić w łaski muzułmańskiej społeczności?
