Rozwód Kai i Krystiana ze "ŚOPW" to już tylko formalność? ZNOWU się posprzeczali: "Ciągle narzeka, a on z niej JAWNIE DRWI. Siebie warci"
U Kai i Krystiana ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" po staremu. Pod koniec telewizyjnego eksperymentu ten postanowił się zaktywizować, do czego ośmieliła go najwyraźniej obecność kolegi. Skończyło się na kolejnych utarczkach słownych.
Z tygodnia na tydzień coraz wyraźniej widać, że kolejny eksperyment w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" dobiegł końca jeszcze przed finałową decyzją. Kaja i Krystian od początku się nie dogadywali, dlatego gdy padł pomysł wspólnego grilla, wielu niemal przecierało oczy ze zdumienia. Dziś już wiemy, że skończyło się dokładnie tak, jak przewidywano.
U Kai i Krystiana wciąż daleko do przełomu. "To jakaś aluzja, czy co?"
We wtorkowym odcinku mogliśmy zobaczyć, jak Krystian i Kaja wybywają na wspólny wypoczynek w towarzystwie jego kolegi, Damiana. Ten miał już okazję poznać ją wcześniej, bo był świadkiem na ich ślubie. Gdy Kaja zjawiła się na miejscu, mąż wcale nie wybiegł przywitać żony z otwartymi ramionami i wyraźnie trzymał gardę.
Ja wiem, że to ładnie by wyglądało gdybyśmy się ściskali jak gołąbeczki, ale ja tego nie czuję. Nie było kliknięcia i nie wiem, czy to kliknięcie będzie. Dlatego dałem sobie ten czas, żeby zobaczyć czy coś się zmieni
Ona z kolei konsekwentnie zapewniała, że nikt się na nikogo nie obraża i piłka cały czas jest jeszcze w grze.
Nikt na nikogo się tutaj nie obraża, nikt z nas się nie ocenia. Nie będziemy się wytykać palcami. Myślę, że to jest w porządku, że dalej traktujemy się w ten sam sposób. Nie ma między nami jakiegoś problemu. Jeżeli Krystian mnie tutaj zaprosił i ja przyjechałam, to jest to dla mnie w miarę oczywiste, że dajemy sobie szansę cały czas na pracę nad tą relacją.
No to już wiemy, że zmieniło się niewiele. Kaja sporo narzekała i momentami chyba dawała się panom we znaki, oni z kolei niezbyt elegancko się z niej podśmiechiwali. Z początku wydawało się, że obecność Damiana nieco pomaga w rozładowaniu atmosfery. Momentami kolega Krystiana wręcz zakrywał twarz i udawał, że śpi, bo najwyraźniej nie chciał zaogniać sytuacji - a raz było już całkiem blisko...
To działa w dwie strony, jak dwie osoby się starają, to tak jest
A przepraszam, to jest jakaś aluzja, czy co?
Nie. Nie no, mówię tylko odnośnie mojej relacji
Zobacz także: Kaja ze "ŚOPW" porównała Krystiana do jej EKS: "Też mi często zwracał uwagę, że ja go próbuję OŚMIESZYĆ". Będzie rozwód?
"Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN. Największe porażki programu
Kaja i Krystian znów się posprzeczali. "Dobrze, to już przestań"
Sprzeczki jednak nie udało się uniknąć. Najpierw poszło o zbyt szybką jazdę, bo przez wyboje Kaja źle się czuła, potem z kolei poprztykali się o to, że inny kierowca jechał z nosem w telefonie i Krystian miał czelność go skrytykować.
Dobrze, to już przestań
To ty kontynuujesz tę rozmowę, ja już dawno ją skończyłam
Ale dalej mówisz
Zaczęliśmy gadać o czym innym
No dobrze, okej. To gadajcie
Rozwód jest nieunikniony? "Ona tylko narzeka, on się z niej podśmiechuje"
Zaraz po emisji na profilach programu zaroiło się od setek komentarzy. Większość internautów jest zgodna: ciężko się to ogląda, a atmosfera cały czas jest po prostu nieprzyjemna. Co ciekawe, tym razem gromy posypały się nie tylko na Kaję, lecz także na Krystiana, który ich zdaniem zabrał ze sobą Damiana tylko po to, żeby w tajemnicy podśmiechiwać się z żony. Wytknęli mu też pewien szczegół...
"Gość robi pogadankę o przepisach, a gdzie zapięte pasy?", "Nie wiem, po co on ją zaprosił... Żeby się głupio odzywać? Co i komu chciał udowodnić?", "Koleś z tak niską samooceną, że nie potrafi ogarnąć sarkazmu Kai i na wszystko się obraża", "On tego kolegę wziął po to, żeby z niej drwić? To są jakieś jaja", "W tym odcinku dziewczyna się starała, a on ma ją ewidentnie w czterech literach. I te uśmieszki pod nosem z kumplem. Sorry, to jest słabe koleś", "2 na 1. Słabe to jest. Jeździ z przyzwoitką. Kolega ewidentnie jest nastawiony negatywnie na Kaję", "Jest mi żal tej dziewczyny. Krystian i jego kolega traktują ją jak niechcianą koleżankę. Byłoby mi bardzo ciężko wytrzymać w takiej atmosferze", "Ona ciągle narzeka, a on z niej jawnie drwi. Siebie warci"
"Kaja narzeka non stop, NIC się jej nigdy nie podoba", "Gadają o kwiatach - na "nie", gadają o przepisach drogowych - na "nie", czy jej w ogóle cokolwiek pasuje?", "Ten wieczny sarkazm jej nie pomaga. Ona go tylko od siebie oddala, celowo lub nie", "Ludzie, odpalcie sobie pierwsze odcinki - Krystian był uśmiechnięty, chętny do życia, otwarty. Niestety potem żona dała mu ostro popalić i teraz się zachowuje tak, a nie inaczej", "Ależ oni się męczą ze sobą. Kaja strasznie dużo narzeka, ciągle ma jakieś "ale", ciężko jest z nią wytrzymać nawet podczas podróży samochodem", "Krystian zachował się słabo, ale ona też nie jest tu bez winy. Drugiej takiej marudy ze świecą szukać. Kto ich w ogóle sparował?"
Wielu narzeka też na ekspertki, które dobrały Kaję i Krystiana w małżeństwo w ramach programu. Też myślicie, że się nie popisały?