Sandra Kubicka NIE MOŻE wrócić do swojego domu: "Będę w obcym mieszkaniu albo hotelu"
Sandra Kubicka na bieżąco łączy się z internautami prosto z upalnego Dubaju. Niestety, po powrocie do ojczyzny nie będzie mogła wyspać się w swoim łóżku i wypić matchy w dobrze znanej jej fanom kuchni. W przeddzień wylotu poinformowała o konieczności tymczasowego wynajęcia innego lokum.
Syn Sandry Kubickiej jest chyba najmłodszym obieżyświatem goszczącym na łamach Pudelka. Jego mama, która co rusz melduje się w różnych zakątkach świata, zadeklarowała chęć zaszczepienia w nim swej podróżniczej pasji. Kolejną wyprawą udowodniła, że zdecydowanie nie rzuca słów na wiatr. Mimo tego, że Leonard nie świętował jeszcze nawet swoich pierwszych urodzin, w minioną środę już po raz jedenasty zameldował się na pokładzie samolotu.
Modelka wybrała się z 11-miesięcznym chłopcem i swoją mamą, znaną internautom jako Grace, do obleganego przez turystów Dubaju. Od 3 dni korzystają pełną garścią z tamtejszych atrakcji i temperatur, które zatrzymały się na poziomie 35 stopni. Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Już jutro całą rodzinkę czeka bolesne zderzenie z pogodową rzeczywistością.
Sandra Kubicka nie może wrócić do swojego domu
Sobota zaczęła się bardzo optymistycznie dla znanej mamy. Już o świcie pokazała swą "spuchniętą twarz od nadmiaru snu", zachwycając się głębokim snem Leosia na zagranicznych wakacjach. Szybko jednak przeszła do tematu końca urlopu. Jak przyznała, przedłużyłaby swój pobyt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, lecz jest zmuszona dostosować się do grafiku babci malucha.
Jutro czeka nas powrót. Ja już chciałam zmienić loty, natomiast moja mama nie może i ja sama chyba nie dam rady zostać z dzieckiem. Myślałam o tym, ale boję się tego 6-godzinnego lotu sama z Leosiem, który jest hiperaktywny, więc wrócę razem z nią, a szkoda, bo i tak w domu nie mogę być - opowiedziała na InstaStory.
Sandra Kubicka rozwinęła ten wątek. W tym momencie jej cztery kąty są oblegane przez ekipę remontową, co wymusiło na niej konieczność znalezienia tymczasowego dachu nad głową dla siebie i Leonarda.
Muszę wynająć Airbnb jak wrócę, bo jest remont. Jest taka pylica na chacie, że po prostu byłoby to nieodpowiedzialne, aby być z dzieckiem w domu. Także wrócę do zimna i będę w obcym mieszkaniu albo hotelu, zobaczę - dodała, przemawiając do fanów w marszczonym bikini.
Korzystając z okazji, 30-latka zdradziła, że być może czeka ją szybki powrót do Dubaju. Wpadła na pomysł, by ściągnąć tam całą rodzinę na nadchodzącą wielkimi krokami Wielkanoc. Czyżby chłopca czekała rozłąka na święta ze swoim tatą?