Tak wygląda miesiąc miodowy córki Steve'a Jobsa. Eve zabrała męża na warty 120 milionów dolarów jacht po zmarłym ojcu
Eve Jobs, Harry Charles i ich bliscy wypoczywają aktualnie u wybrzeży greckiej wyspy Milos. Zobaczcie, jak świętują pierwsze chwile jako małżeństwo.
Steve Jobs zostawił po sobie nie tylko dziedzictwo w postaci stale rozwijającej się firmy Apple, ale i czwórkę dzieci. Zmarły w 2011 roku biznesmen doczekał się nieślubnej córki Lisy oraz syna Reeda i córek: Erin i Eve, którzy są owocem małżeństwa z Laurene Powell. Na zdecydowanie największe zainteresowanie ze strony mediów może liczyć najmłodsza z potomstwa miliardera.
W ostatnich tygodniach jest o niej głośno za sprawą ślubu. Pod koniec lipca 27-latka wyszła za mąż za brytyjskiego jeźdźca olimpijskiego, Harry'ego Charlesa, a ich wielki dzień kosztował ponoć 25 milionów złotych. Zadbano o każdy szczegół, a panna młoda miała na sobie suknię od Givenchy.
Po intensywnym świętowaniu świeżo upieczeni małżonkowie naturalnie udali się na "zasłużony" odpoczynek. Na miesiąc miodowy wybrali Grecję. Eve i jej ukochany skorzystali z uznawanego za ostatnie "dzieło" Steve'a superjachtu. Łódź, której budowę Jobs nadzorował osobiście, warta jest około 120 milionów dolarów.
Podczas luksusowego wywczasu państwu Charles towarzyszą ich zamożne rodziny. Kilka dni temu młodych i ich bliskich sfotografowano u wybrzeży wyspy Milos. Na wykonanych Eve i Charlesowi przez paparazzi zdjęciach widzimy, że błogi czas mija im głównie na pluskaniu się w błękitnej wodzie i opalaniu oraz biesiadowaniu przy stole.
Zobaczcie, jak wypoczywają milionerzy.