Tiktokerka pożyczyła 15 TYSIĘCY zł na "tureckie zęby". Przypłaciła to prawdziwym cierpieniem: "Walczyłam o życie"
36-letnia Amanda Turner zainwestowała mnóstwo środków w zabieg stomatologiczny. Chęć spełnienia marzenia o "tureckich zębach" przerodziła się w olbrzymie rozczarowanie. Wątpliwy efekt wizualny okazał się jednak jej najmniejszym zmartwieniem. Wskutek infekcji bakteryjnej życie kobiety zawisło na włosku.
Zdecydowana większość z nas dąży do poprawienia swojego wyglądu. W wielu przypadkach wystarcza do tego zwykła wizyta u kosmetyczki, umówienie się do fryzjera, zakup nowych fatałaszków czy nawet nieinwazyjny zabieg odmładzający. Ci, którzy jednak dążą do bardziej radykalnych zmian, chętnie wybierają się do Turcji, coraz częściej kojarzącą się z turystyką medyczną rozwiniętą na bardzo szeroką skalę.
Dokładnie z tego założenia wyszła Amanda Turner, mieszkanka Irlandii Północnej, która przez całe swoje życie borykała się z problemem niepełnego uzębienia. 36-latka uznała, że leczenie w jednej z tureckich klinik stomatologicznych okaże się remedium na jej największy kompleks. Kobieta uległa zalewającym ją zewsząd reklamom w mediach społecznościowych, zapewniającym, że po zaledwie jednej wizycie będzie zachwycać hollywoodzkim uśmiechem. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna...
Amanda Turner o mało nie przypłaciła życiem zabiegu w Turcji
W tamtym momencie tiktokerka nie dysponowała wolnymi 3 tysiącami funtów, by jednorazowo opłacić koszty przelotu, zakwaterowania w hotelu, leczenia kanałowego i wreszcie 28 nowych koron. Pod wpływem chwili skorzystała z usług firmy pożyczkowej, dzięki czemu Amanda mogła wreszcie spełnić swoje wieloletnie marzenie. Jej wybór padł na klinikę zapewniającą o udzieleniu 20-letniej gwarancji na nowe zęby.
Niestety, już podczas zabiegu Irlandka zaczęła mieć poważne wątpliwości dotyczące jego przebiegu. Podczas piłowania zębów towarzyszył jej olbrzymi dól, który nasilał się z każdą kolejną minutą. Na domiar złego jej twarz zaczęła puchnąć. Straciła też czucie w dolnej wardze. Po powrocie do rodzinnego Dublina natychmiast udała się na izbę przyjęć. Tamtejsi lekarze stwierdzili u niej poważne zakażenie.
To ból, jakiego nigdy w życiu sobie nie wyobrażałam. Oferowano mi spełnienie marzenia, a otrzymałam koszmar. Od powrotu do domu mam tylko problemy. Jestem na 13. antybiotyku, przez 5 dni byłam pod kroplówką. Skończyło się na infekcjach bakteryjnych, przez które wylądowałam w szpitalu i walczyłam o życie
Amanda Turner trafiła pod opiekę specjalistów z Londynu, którym udało się naprawić szkody wyrządzone przez turecką klinikę. Koszty leczenia przekroczyły kwotę zabiegu aż 5-krotnie. Dziś jej historia służy jako przestroga dla tych, którzy planują podobne wyjazdy w poszukiwaniu śnieżnobiałego uśmiechu.
Byłam głupia i teraz to widzę. Wszystko wyglądało super, a klinika miała same pozytywne recenzje. Gdybym tylko wiedziała... Mam nadzieję, że mój głos pomoże innym uniknąć tych samych błędów
Poruszyła was jej historia?