TYLKO NA PUDELKU. Ewa Minge o TYRADZIE Marcina Rogaciewicza: Mają prawo przeżywać porażkę po swojemu
Marcin Rogacewicz zamieścił na Instagramie długi wpis, w którym oskarżył uczestników "Tańca z Gwiazdami" o hejt. Ewa Minge w rozmowie z Pudelkiem odniosła się do jego słów. - Z pewnością w mojej obecności nikt nie hejtował - powiedziała nam.
Tuż przed finałem jubileuszowej edycji "Tańca z Gwiazdami" emocje sięgają zenitu. Parkiet znów jednak zszedł na dalszy plan, by ustąpić miejsca Agnieszce Kaczorowskiej i Marcinowi Rogacewiczowi. W czwartkowy wieczór aktor zamieścił na Instagramie obszerny wpis, w którym zarzucił hejt koleżankom i kolegom z tanecznego show.
Jesteście świadkami nieprawdopodobnego, jawnego już hejtu z imienia i nazwiska przeciwko nam, hejtu wśród uczestników i tancerzy tej "wyjątkowej, jubileuszowej" edycji. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć, co zobaczyłem i usłyszałem! Poza tym, co zostało wypowiedziane, mowa ciała mówi już wszystko. Brakuje mi słów, by opisać uczucie, którego doświadczyłem, widząc, co robią "koleżanki i koledzy" - napisał.
Słowa Rogacewicza wzbudzają konsternację, jeśli weźmiemy pod uwagę, jak zareagował z Kaczorowską po odpadnięciu z programu. Oboje unikali kontaktu z pozostałymi uczestnikami, a na dodatek zmyli się ze studia zaraz po wyłączeniu kamer, rezygnując z zaplanowanego wcześniej live'a po zakończeniu odcinka.
Maserak jest w szoku, że odpadła Kaczorowska i Rogacewicz. Zgodził się ze słowami, które padły w mowie pożegnalnej z ust Agi
Ewa Minge komentuje obszerny wpis Marcina Rogacewicza
Agnieszka i Marcin mają pojawić się w finale show, ale wyraźnie widać, że są skonfliktowani z pozostałymi uczestnikami. W środę Katarzyna Zillmann zorganizowała transmisję na żywo, ale Kaczorowska i Rogacewicz nie wzięli w niej udziału. Tomasz Karolak, odpowiadając wówczas na pytanie, gdzie są, stwierdził, że "w d...e!".
Zobacz także: Kaczorowska i Rogacewicz jednak WRÓCILI do "Tańca z Gwiazdami". Uśmiechnięci pozdrawiają z próby przed finałem. Zaskoczeni?
Ewa Minge w rozmowie z Pudelkiem odniosła się do wpisu Rogacewicza. Przypomnijmy, że projektantka sama mówiła o hejcie, gdy jako pierwsza odpadła z show. W przypadku Agnieszki i Marcina nie dostrzegła jednak czegoś podobnego.
Trudno mi powiedzieć, co dzieje się za kulisami w miejscach, w których mnie nie ma. Osobiście nie zauważyłam, aby takie sytuacje miały miejsce, ale nie mogę negować odczuć Marcina. Możliwe, że jakieś sytuacje są przez nich tak, a nie inaczej odbierane. Mają do tego prawo, gdyż ich wrażliwość jest obecnie wyostrzona
Celebrytka opowiedziała też, jak zachowała się w stosunku do Agi i Marcina na pierwszej próbie.
Po odpadnięciu pary z programu zamieściłam długi, wspierający wpis na moim Instagramie. Po pojawieniu się Agi i Marcina na pierwszej próbie mocno przytuliłam Agnieszkę. Mają prawo przeżywać porażkę po swojemu. Mają prawo być nadwrażliwi. To jest ich historia i tylko oni znają okoliczności. Z pewnością w mojej obecności nikt nie hejtował. Wymagamy często od ludzi reakcji szablonowej pod linijkę, ale nie zawsze się da. Emocje i konsekwencje często są nieprzewidywalne. Podczas prób, na których byłam, nikt ich nie krzywdził
Na sam koniec Minge wyraziła zdanie na temat wspomnianych wcześniej słów Karolaka. Projektantka nie widzi w nich niczego złego, twierdząc, że Tomek po prostu ma taki humor.
Widziałam filmik, na którym Tomek żartuje, ale to jest Tomek. Miewa mocne żarty
Czekacie na dalszy rozwój wydarzeń?