TYLKO NA PUDELKU: ZAPADŁ WYROK w sprawie Anny Muchy przeciwko Paulinie Smaszcz! (RELACJA)
W czwartek sąd wrócił do sprawy Anny Muchy przeciwko Paulinie Smaszcz o naruszenie ochrony danych osobowych. Aktorka pojawiła się na miejscu z ukochanym i wyraźnie dopisywał jej dobry humor. "Kobieta petarda" nie przyszła. Zapadł wyrok.
W połowie października sąd zajął się sprawą Anny Muchy przeciwko Paulinie Smaszcz. Przypomnijmy, że chodzi o naruszenie ochrony danych osobowych, kiedy to "kobieta petarda" ujawniła treść wezwania, które otrzymała od prawników Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek. Była tam też lista świadków i dane wrażliwe, przez co te mogły trafić w ręce osób nieuprawnionych.
Anna Mucha vs Paulina Smaszcz. Runda kolejna
W czwartek 27 listopada sąd wrócił do rozpatrywania sprawy, a Anna Mucha w towarzystwie ukochanego Jakuba Wonsa ponownie stawiła się na miejscu. Nasz reporter relacjonuje, że prawnik aktorki sprawiał wrażenie zaskoczonego ich obecnością, natomiast "kobieta petarda" nie przyszła, za to zjawił się jej pełnomocnik.
Anna Mucha o spektaklu i przyjaźni z Katarzyną Cichopek. Jak widzi to Kasia?
Gdy aktorka i jej luby zjawili się w sądzie, Mucha sprawiała wrażenie zaskoczonej obecnością fotoreporterów. Wywiązała się wówczas między nimi krótka dyskusja.
Już macie takie zdjęcia
Ma pani nowy strój, nowy uśmiech
No dobra, przekonał mnie pan. Nie wiedziałam, że ścianki przeniosły się do sądu
Jak relacjonował reporter Pudelka, Annie dopisywał dobry humor. Okazuje się, że aktorka pojawiła się w sądzie doskonale przygotowana, bo po ogłoszeniu przerwy zagłębiła się w lekturze książki "Podejrzany". Decyzją sądu dziennikarze nie mogli uczestniczyć w rozprawie.
Mucha vs Smaszcz. Zapadł wyrok
Tuż przed godziną 14 w sprawie aktorki przeciwko "kobiecie petardzie" zapadł wyrok. Jak przekazał nam obecny w sądzie reporter Pudelka, sąd uznał, że Paulina Smaszcz dopuściła się popełnienia zarzuconego jej czynu i zasądzono od niej 140 zł kosztów sądowych. Sąd warunkowo umorzył postępowanie na 2 lata. Wyrok jest nieprawomocny.
Sędzia argumentuje: dopuściła się popełnienia zarzucanego jej występku, dokładnie wiedziała, o czym mówi, co robi, nie można mówić, że popełniła czyn nieumyślnie tak, jak przekonywał jej prawnik.