Viki Gabor zapytana w wywiadzie o NARKOTYKI. Zaczęła tłumaczyć się ze słów własnej piosenki...
W najnowszym wywiadzie Viki Gabor została zapytana o swój utwór "Życie, używki, kariera". Przy okazji 18-latka pożaliła się na show-biznes i branżę muzyczną.
Viki Gabor jest jedną z tych artystek, które przygodę z show-biznesem rozpoczęły jeszcze jako dzieci. Drzwiami do wielkiego świata mediów w jej przypadku okazał się udział w drugiej edycji "The Voice Kids", a następnie w 17. Konkursie Piosenki Eurowizji Junior.
Od tamtej pory piosenkarka raczy swoim wokalem słuchaczy, poniekąd dorastając na ich oczach. Poza twórczością 18-latka zwraca na siebie uwagę także za sprawą swojej prezencji. Według niektórych wygląda ona bowiem jak na swój wiek wyjątkowo dojrzale.
Viki Gabor nie wytrzymała. Tak zwróciła się do osób komentujących jej wygląd: "NIE MACIE GUSTU!"
Wini zapytał Viki Gabor o narkotyki
Ostatnio Viki wydała nowy album "Spektrum uczuć". Jednym z utworów na płycie jest piosenka pt. "Życie, używki, kariera". Wokalistka śpiewa w niej m.in. o "pokusach" i tym, że "czas leci wolno tanimi liniami".
(...) Nabiera nas, zabiera. Trauma, używki, kariera - słyszymy.
Tekst zwrócił uwagę Winiego, który podczas wywiadu zapytał Gabor o to, czy ta ma problem ze środkami odurzającymi.
Viki, czy ty bierzesz narkotyki? - wypalił podczas rozmowy w aucie, co spotkało się z natychmiastową reakcją jego rozmówczyni:
Nie biorę narkotyków.
Jak to? (...) "Szybkie życie tanimi liniami" - drążył, cytując jej utwór.
Wiesz, śpiewam o innych ludziach, co nie? - wyjaśniła, dodając, że jej najnowszy krążek "nie jest o niej".
A gdzie ty się napatrzyłaś na takich narkomanów? - raper drążył temat.
Viki Gabor gorzko o show biznesie
Wtedy artystka wyjaśniła, że jest spostrzegawczą obserwatorką i pożaliła się nieco na show biznes i branżę muzyczną.
Nie mam pojęcia, ale takie rzeczy się dzieją wszędzie i ja po prostu mam otwarte oczy. Ta branża też jest poniekąd super, ale też jest zła. Część show biznesu jest po prostu zła i takie rzeczy się dzieją. Myślę, że warto śpiewać i mówić o takich rzeczach głośno, bo każdy myśli, że branża muzyczna jest super, że to jest taka bajka kolorowa, że jest łatwo. A tak naprawdę jest ciężko i czasami patrzy się na takie rzeczy. To jest mega smutne, że ludzie w taki sposób się uzależniają i marnują sobie życie - padło z jej ust.
Wini zdawał się nie być przekonany.
Ten tekst, który ja przytoczyłem, nie brzmi jak jakaś straszna krytyka show biznesu i narkomanii, wręcz odwrotnie. Tak trochę nawet zachęca... - zauważył.
18-latka nie zgodziła się z nim, jako dowód wskazując fakt, że praca nad utworem powodowała u niej i jej ekipy muzycznej smutek.
Musicie posłuchać całego numeru. To nie jest numer, który zachęca. (...) Nawet jak nagrywałam tę piosenkę w studio, to pamiętam, że jak słuchaliśmy jej wszyscy, to byliśmy smutni.
Odetchnęliście z ulgą?