Widzowie OBURZENI po półfinale "Top Model": "Pierwszy raz nie obejrzę finału. DNO". Słuszny werdykt?
Poznaliśmy finałową stawkę kolejnej edycji "Top Model". Po werdykcie w sieci zaroiło się od komentarzy, bo chyba nie takiej decyzji się spodziewano. "Nie no, serio? Nie wierzę" - grzmią widzowie. Faktycznie szok?
Mamy to: w środę wieczorem poznaliśmy finalistów kolejnej edycji "Top Model". Po serii pokazów w ramach Tygodnia Mody w Dublinie i sesji zdjęciowej w otoczeniu przyrody nadszedł czas na ostatni jurorski werdykt, a internauci są wyraźnie zaskoczeni tym, jaką decyzję podjęto. Świadczy o tym lawina komentarzy, które pojawiły się na profilach programu.
Oto finaliści "Top Model". "Serio? Nie wierzę"
O miejsce w najlepszej czwórce walczyło siedem osób, więc od początku było oczywiste, że odpadną aż trzy z nich, czyli praktycznie połowa stawki. Tydzień wcześniej z rywalizacji odpadł Michał Kot, jednak szybko zareagował Michał Piróg i przywrócił go do programu. Dziś - decyzją jurorów - jest jednym z finalistów tej edycji.
Oprócz niego do wielkiego finału awansowali Mateusz Król, Emilia Weltrowska oraz Eva Pietruk. I tu wkraczamy do sekcji komentarzy, bo z programem na ostatniej prostej pożegnała się Yaritza Reyes-Zmysłowska, która była typowana jako jedna z faworytek do zwycięstwa. Uwagę zwracały jednak słowa Joanny Krupy, które padły tuż przed wręczeniem zdjęć.
Wzięliśmy pod uwagę cały sezon i do finału wybraliśmy tych ludzi, co myślimy, że da im taki boost i zmieni im przyszłość
Zobacz także: Szok w "Top Model": z programu odpadł JEDEN Z FAWORYTÓW WIDZÓW! Wkroczył Michał Piróg. "Przewidywalne, według scenariusza"
Zwyciężczyni 11 edycji Top Model komentuje nagą sesję uczestników. "Im wyższa edycja, tym coś bardziej hardcorowego"
Yaritza, która już i tak może poszczycić się pokaźnym gronem obserwujących w sieci, najwyraźniej się w te widełki nie załapała. Do finału trafiła natomiast Ewa, również ze sporym followingiem na Instagramie, co spotkało się z gniewem części internautów. Sekcja komentarzy znów zapłonęła.
"Jeżeli pod uwagę był brany cały sezon, to Ewa niestety nie powinna wejść do finału", "Ewa w finale? Myślałem, że to zwiastun nowego sezonu komedii, a nie "Top Model"", "Braliście pod uwagę cały sezon i zostawiliście Ewę? Najgorsza decyzja ever, więcej nie oglądam", "Z całym szacunkiem, ale pozostałe dziewczyny mogły dostać właśnie ten "boost", którego Ewa nie potrzebuje. Ma followersów, tak jak Yaritza, którą z kolei wyrzuciliście tuż przed finałem. Nie rozumiem już tych werdyktów", "Ewa? W finale? Nie no, serio? Nie wierzę", "A Ewie po co "boost"? Mało ma followersów?"
A kogo widzowie widzieliby w finałowej stawce, ale nie będą mieli takiej okazji? Tu łaskawie skłaniają się głównie w kierunku Moniki i Yaritzy.
"W szoku jestem, że Yaritza i Asia nie są w finale", "Monika zdobyła większość zleceń i kampanii w programie, wygrała okładkę do "Marie Clarie", absurdalna decyzja jury", "Monika - wygrana okładka, mnóstwo zleceń, cztery pokazy na Fashion Weeku, zachwyt gości, wzrost, wymiary, wygląd. Ale nieeee, przecież nie zasługuje na finał", "Monika została obrabowana", "Dlaczego wyrzuciliście Yaritzę, która ma realne szanse w tej branży? Toż to szok", "Braliście pod uwagę cały program i nie wzięliście Moniki?", "A Monika? Yaritza? Pierwszy raz nie obejrzę finału. Dno"
Emocje wokół werdyktu osiągnęły tak wysoki poziom, że musiała aż zareagować produkcja show. W odezwie do komentujących zaapelowano przede wszystkim o kulturę wypowiedzi.
Bardzo prosimy o merytoryczną dyskusję. Nie chcemy hejtu i obrażania uczestników. Każdy ma prawo do wyrażenia opinii, ale bez używania słów powszechnie uznawanych za obelżywe. Dziękujemy!
A Wy jak przyjęliście werdykt?