Wydał 700 tys. na operacje i dokonał tranzycji, a dziś znów jest mężczyzną. Na fotce "przed" go nie poznacie
Oli London wydał ponad 700 tysięcy dolarów na operacje plastyczne i późniejszy proces tranzycji. Dziś twierdzi, że "odnalazł Boga" i znów czuje się mężczyzną. Zapewnia, że z operacjami koniec, ale od medycyny estetycznej się nie odwróci.
Oli London to w świecie internetu dość kontrowersyjna postać. Wszyscy usłyszeli o nim na fali wyznania, że chce wyglądać jak gwiazdor BTS Jimin i przeszedł szereg operacji plastycznych, aby się do niego upodobnić. Z czasem twierdził nawet, że w sercu "czuje się Koreańczykiem" i planuje kolejne wizyty u chirurga.
Dokonał tranzycji, a potem detranzycji. Na operacje wydał 700 tysięcy dolarów
W rozmowie z serwisem Daily Mail Oli przyznaje, że był zafascynowany tym, jak idealni są k-popowi idole i chciał być jak jeden z nich. W tym celu przeszedł 32 (!) operacje plastyczne, w tym kilkanaście dotyczących twarzy. Jak wspomina, po jednej z nich nie mógł mówić przez 2 tygodnie i żywił się wyłącznie zupą i jogurtem. Wszystko po to, żeby stopniowo dążyć do wymarzonego ideału. Na wszystko wydał około 700 tysięcy dolarów.
Po każdej operacji czułem tymczasową radość. Przez parę miesięcy było dobrze, ale potem to poczucie znikało i wybierałem się na kolejne - opisuje. Wypisywali w komentarzach, że powinienem umrzeć albo odebrać sobie życie, że jestem obrzydliwy, że wyglądam jak ofiara pożaru albo oblania kwasem. Było tego mnóstwo, a ja wciąż byłem w depresji.
Zobacz także: "Perfekcyjna kobieta" z Brazylii zaliczyła LOTNISKOWĄ DRAMĘ. Pracownik nie rozpoznał jej na zdjęciu: "Perfekcja ma swą cenę"
W maju 2022 roku nadszedł kolejny etap w jego życiu, jakim był transpłciowy coming out. Wtedy przeszedł kolejnych 11 operacji w celu feminizacji twarzy, w tym lifting twarzy oraz kolejną operację oczu. Jego szczęście znów nie trwało długo, a kilka miesięcy później - jak dziś wspomina - odnalazł Boga i się nawrócił. Dziś znowu identyfikuje się jako mężczyzna i przeszedł detranzycję, czyli mozolny proces powrotu do dawnej płci.
Od lat borykałem się z kryzysem tożsamości, ale w 2022 roku zostałem Chrześcijaninem i zacząłem chodzić do kościoła. To mi pomogło zmienić perspektywę - zapewnia. Zrozumiałem, że nie potrzebowałem tych wszystkich zmian. Nie muszę ciągle zmieniać samego siebie. Rzuciłem to wszystko, postanowiłem wyglądać naturalniej i bardziej męsko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski Ken planuje kolejne operacje plastyczne! "Poprawię raz jeszcze nos, zrobię lifting brwi...". TO NIE KONIEC
Teraz deklaruje, że z operacjami koniec, bo już ich nie potrzebuje - ale od wypełniaczy się nie odwraca.
Pozbyłem się wypełniaczy, przestałem robić botoks, zgoliłem głowę, zacząłem chodzić na siłownię - wylicza, cytowany przez Daily Mail. Wszystko już poprawiłem i teraz dobrze czuję się z samym sobą. Teraz skupię się tylko na poza chirurgicznych zabiegach urodowych.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się jeszcze w 2013 roku, gdy Oli wyjechał do Korei Południowej, żeby spełniać się jako nauczyciel angielskiego... Teraz radzi innym, żeby "byli szczęśliwi i olali, co inni o nich myślą". Jeśli natomiast byliście ciekawi, jak Oli wyglądał "przed", to sam przed laty pochwalił się porównaniem na Instagramie. Trzeba przyznać, że aż trudno go rozpoznać...